czesc,
ostatnio dostalem od znajomego aparat Zenit 12XP. niby dziala, ale na poczatku migawka zachowywala sie bardzo dziwnie, a potem tak jakby sie "rozkrecila" ale teraz juz nie jestem pewien, czy nie szkoda pchac do niego filmy.
pozornie dziala, ale.. moze ktos z Was mial podobny przypadek.
Zenit 12XP - cos nie bardzo...
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
niestety, ale tak to już jest z zenitami. chyba nie popełnię błędu, stwierdzając, że wina leży po stronie słabego wykonania części aparatu. miałem kilka zenitów i przynajmniej w połowie z nich padła właśnie migawka. nie domykała się, lub w dwóch przypadkach zablokowała się, uniemożliwiając naciąg. jeżeli nie żal ci negatywu, próbuj. osobiście darowałbym sobie.
pozdrawiam.
pozdrawiam.
Tak, to stała dolegliwość Zenitów, chyba wszystkich w historii.
Płócienne migawki robione przez naszych wschodnich braci (a może lepiej tak ich nie nazywać...?) niestety mają dość niedużą żywotność i zdarza się, że się nie zamykają, blokują, albo, co najczęstsze, powodują nierównomierne naświetlanie na krótszych czasach.
Niestety, Zenit ma trwałą obudowę, czego nie można powiedzieć o precyzyjniejszych elementach.
Płócienne migawki robione przez naszych wschodnich braci (a może lepiej tak ich nie nazywać...?) niestety mają dość niedużą żywotność i zdarza się, że się nie zamykają, blokują, albo, co najczęstsze, powodują nierównomierne naświetlanie na krótszych czasach.
Niestety, Zenit ma trwałą obudowę, czego nie można powiedzieć o precyzyjniejszych elementach.

domyślam się, że to żart, nie mniej, powiedz co palisz, też bym tak chciał.Fikumiku pisze:Myślę że te wady zenitów to świadomy atak na Polską tożsamość narodową!!!
Jak dobrze wiemy narodami beż korzeni łatwiej się rządzi, niemożność dokumentowania najważniejszych wydarzeń do tego właśnie prowadzi:P...
Specjalnie na nasz rynek ZSSRowska dyktatura wysyłała ten szmelc do nas.
Co do migawek w Zenitach - miałem 12XP z podobną dolegliwością, przeznaczonego na dawcę części ze względu na tragiczny stan zewnętrzny. Wobec powyższego stwierdziłem że spróbuję dla sportu naprawić to ustrojstwo metodą "chałupniczą uproszczoną". Bez dogłębnego rozbierania zakropiłem mu w odsłonięte części mechanizmu po kropelce (mniejszej niż główki od szpilki) oliwki do ... maszynek do golenia. Następnie wsadziłem do piekarnika nastawionego na 50 stopni na godzinę (aparatu nie zniszczy, takie i wyższe temperatury zdarzają się w zaparkowanym poza cieniem samochodzie w lecie).
Po wyjęciu z piekarnika i ostygnięciu do komfortowej temperatury użytkowania - działa (ale i tak został rozmontowany).
Identyczną metodą naprawiłem później Zorkij 4, którego nadal używam, skutków ubocznych nie zauważyłem, nawet migawka nie ucierpiała.
Po wyjęciu z piekarnika i ostygnięciu do komfortowej temperatury użytkowania - działa (ale i tak został rozmontowany).
Identyczną metodą naprawiłem później Zorkij 4, którego nadal używam, skutków ubocznych nie zauważyłem, nawet migawka nie ucierpiała.