Wyjatkowy aparat, z dusza i z klimatem
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Tu masz kompendium wiedzy o Nikonach (każda z tych stron prowadzi do kilku, kilkunastu podstron omawiających każdy praktycznie fragment tych wyjątkowych aparatów):
FE: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FE2: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FM: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FM2: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FM3A: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
Tu zaś moje dwa (obecnie mam tylko FE2)...
http://www.stegierski.com/2009/09/zamiana.html
FE: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FE2: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FM: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FM2: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FM3A: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
Tu zaś moje dwa (obecnie mam tylko FE2)...
http://www.stegierski.com/2009/09/zamiana.html
Trzydziestosześciostrzałowy Contax RX / Piętnastostrzałowa Fujica GS645 / Dwunastostrzałowa Bronica SQ-B / Jednostrzałowy Motylek 45
www.stegierski.com
www.stegierski.com
Nie zniechęcajmy kolegi!Len, weź sie chłopie zastanów czy analog jest rzeczywiscie dla ciebie ;)
Każdy z nas zaczynał chyba przygodę z analogiem nie do końca mając pojęcie z czym to się je. Ja na przykład po położeniu rąk na swoim pierwszym Zenicie wsadziłem do niego Fomapana 400. Oczywiście wybrałem ten negatyw na pełne słońce pstrykając wszystko na 1/500, bo bałem się poruszonego zdjęcia jak ognia :D Na koniec zrobiłem wielkie oczy u osiedlowego fotografa, bo myślałem że każdy film b/w woła się w maszynie i nie miałem pojęcia co to koreks :)
Ja wiem że odróżnienie negatywu od matrycy to podstawowa podstawa i oczywista oczywistość, ale nie każdy (szczególnie w epoce cyfry) taką wiedzę posiada ;)
A niech mnie TSS pokąsa!
-
- -#
- Posty: 81
- Rejestracja: 22 paź 2010, 20:24
- Lokalizacja: Wrocław
Sama prawda. Ostatnio całkiem poważnie kolega robiący zdjęcia cyfrówką od początku swojego kontaktu z fotografią zapytał mnie:rayman pisze:(...) nie każdy (szczególnie w epoce cyfry) taką wiedzę posiada ;)
"Zeskanowałem negatyw, ale nic nie widać! Z nim trzeba coś zrobić po wyjęciu z aparatu?"
Zdziwił się mocno, biedaczysko :D
Nie dziwi mnie to. W ramach zajęć fakultatywnych chodziłem na "Projektowanie graficzne i fotografię cyfrową". Na jednych zajęciach udaliśmy się w plener i mieliśmy fotografować budynki uniwerku po zmroku na zblizający się konkurs uczelniany "UAM moją uczelnią".
Jako że nie miałem nic innego to wziąłem Kieva. Ludzie z grupy pytali (pomiając pytania typu "a co robi to pokrętło?") skąd wiem czy wyszlo mi zdjęcie skoro nie mam guzika auto, po co liczę pod nosem sekundy i czy filmy jeszcze można gdziekolwiek kupić...
Moja mała siostra (prawie 2-lata) też próbowała znaleźć w Praktice wyświetlacz, ale wierzę że jeszcze uda się ją wychować ;)
Ale to taka dygresja i dalej nie zbaczam z tematu ;)
Jako że nie miałem nic innego to wziąłem Kieva. Ludzie z grupy pytali (pomiając pytania typu "a co robi to pokrętło?") skąd wiem czy wyszlo mi zdjęcie skoro nie mam guzika auto, po co liczę pod nosem sekundy i czy filmy jeszcze można gdziekolwiek kupić...
Moja mała siostra (prawie 2-lata) też próbowała znaleźć w Praktice wyświetlacz, ale wierzę że jeszcze uda się ją wychować ;)
Ale to taka dygresja i dalej nie zbaczam z tematu ;)
Ostatnio zmieniony 26 sty 2011, 23:47 przez rayman, łącznie zmieniany 1 raz.
A niech mnie TSS pokąsa!
dzieki, dzieki !ulv pisze:Tu masz kompendium wiedzy o Nikonach (każda z tych stron prowadzi do kilku, kilkunastu podstron omawiających każdy praktycznie fragment tych wyjątkowych aparatów):
FE: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FE2: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FM: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FM2: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
FM3A: http://www.mir.com.my/rb/photography/ha ... /index.htm
Tu zaś moje dwa (obecnie mam tylko FE2)...
http://www.stegierski.com/2009/09/zamiana.html
rano chetnie poczytam, ale moze do tego czasu moglbys w kilku slowach zdradzic po krotce roznice pomiedzy tymi seriami :) tak ogolnie, w kilku zdaniach
do nikona mnie ciagnie bo mam niedaleko salon nikona, praktycznie kazdy z tych modeli maja i to po kilka sztuk - w stanie idealnym, czasem trudno uwierzyc ze nie sa nowe.
z drugiej strony obiektywy carl zeissa w Contaxie (niestety ten widzialem w gorszym stanie)
a z trzeciej strony Leica R4 o ktorej wiem malo ale slynie z bardzo dobrego sprzetu

dzieki!
Len - teraz rozumiem Twój nick, po prostu nie masz polskich literLen pisze:... rano chetnie poczytam, ale moze do tego czasu moglbys w kilku slowach zdradzic po krotce roznice pomiedzy tymi seriami :) tak ogolnie, w kilku zdaniach ...

Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez slawoj, łącznie zmieniany 2 razy.
- Hrabia Miód
- -#
- Posty: 62
- Rejestracja: 19 cze 2009, 20:32
- Lokalizacja: Kraków
slawoj chyba rzeczywiście ma trochę racji...Len pisze: hm... a moglbys chociaz w skrocie powiedziec dlaczego tego olympusa?co sprawia ze jest mniej nowoczesny (bo z tego co widze to rok produkcji to kwestia 6 lat)
Mniej nowoczesny niż? Miałem na myśli analogowe lustrzanki z autofocusem, elektroniką, kilkoma pomiarami światła itd. Body olka OM są cudownie kompaktowe zachowując przy tym pełnię ergonomii. Wielki wizjer bez nadmiaru informacji, świetne rozwiązanie - pierścień czasów na linii obiektywu, tuż przy mocowaniu, świetne szkła i większość ma ten sam gwint filtrów. Wszystko kompaktowe i świetnej jakości.
Fotografuję głównie tymi Olkami, mam do tego fajny zestaw szkiełek, najczęściej używam 50/1.4 i 35/2.8. Poza tym jakieś tam średnioformatowce, bez szału, trochę innych wynalazków, jakieś zabytki, ale to główny sprzęt zdjęciowy. Do tego mam cyfrowego Olympusa E1 z Leicą 14-50. W sumie ta cyfra jeszcze obleci, bo też prosto. Ale do czego zmierzam - ostatnio często robię zdjęcia z kolegą, który używa nikona d300s. Jak patrzę jak podróżuje po tym wielopoziomowym menu z miliardem pozycji, to zwyczajnie nie mogę! Kocham, ubóstwiam fakt, że robiąc moim OM myślę tylko o trzech rzeczach: kadr, przysłona, czas. Nic więcej mnie nie interesuje. I dzięki temu tak się z nimi przyjaźnię. To jest dla mnie sytuacja idealna. Nie zastanawiam się który tryb wybrać, który pomiar światła, który tryb kolorów, lampy, jaki format pliku itd. Kadr, czas, przysłona. Do tego jestem cichy i dyskretny. Nie potrzebuję nic więcej do tej fotografii, którą uprawiam na codzień i która daje mi radość. Za to ubóstwiam dzień, w którym zacząłem używać negatywów - za tę prostotę.
Mam nadzieję, że nie jesteś jednym z tych modnych chłoptasiów w czerwonych rurkach, rozciągniętych kolorowych swetrach i raybanach, którzy potrzebują lansiarskiego analoga na szyję, który będzie ładnie współgrał z butami i zegarkiem? Bo wtedy kup sobie po prostu dianę f albo holgę i garść przeterminowanych filmów.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 27 sty 2011, 03:16 przez Hrabia Miód, łącznie zmieniany 1 raz.
Hmm, nie chce jakiegos zametu wprowadzac powtarzajac zaslyszane opinie, do ktorych nie moge sie odniesc przez brak realnego kontaktu ze sprzetem, ale obilo mi sie (niejednokrotnie) o uszy, ze jesli Leica R to raczej od modelu R6 w gore. Cos tam ponoc moze byc nie tak w tych starszych. Inna sprawa, ze te starsze eRki powstaly na bazie Minolty serii XE i XD (swoja droga najlepsze i najbardziej poszukiwane serie), ale Leica sporo od siebie dorzucila. Mi marzyla sie taka R6.2 (moze dlatego, ze uzywal jej moj ulubiony Sebastião Salgado) ale to za drogi system na moja kieszen. A jeszcze te plotki, ze ma byc cyfrowe R moga wywindowac cene szkla w gore. W kazdym razie jesli chodzi o ceny obiektywow to jest drozej niz we wcale nie takim tanim Nikonie. Ale gdybys chcial cos podpinac jeszcze do Canona to najprosciej mozna to zrobic z czyms na bagnecie Leica R czy Contax/Yashica. Nikona tez sie da, tylko nie pamietam czy w takiej przejsciowce czasem soczewki nie ma. Inna sprawa, ze aby uzywac tego bez stresu potrzebna bylaby matowka z klinem i powiekszajaca muszla oczna. Zreszta AF to zuo a ja i tak mam zamiar kiedys kupic taka matowke do mojego 40D.
Zorki 4 & FED 5B & Lubitel & cyfrowo Canon
Artscape
Artscape
Odkurzając trochę swoją wypowiedź: Contax 139Q powinien kosztować Cię max 250 zł w b.dobrym stanie. 50/2 Yashiki jest słaba i może kosztować max 50 zł. Zatem 700 zł to gruuuba przesada. Mógłby tyle kosztować, ale z 50/1.4 zeissa.
IMHO najlepiej pożycz jakikolwiek "stary" aparat od kogoś, zrób nim film, zobacz odbitki lub skany i zastanów się, czego Ci rzeczywiście trzeba. Ktoś podpowiadał TLR, też bym się do tego przychylił. Yashica 124G (ze światłomierzem) byłaby najlepsza...
Pozdrawiam!
IMHO najlepiej pożycz jakikolwiek "stary" aparat od kogoś, zrób nim film, zobacz odbitki lub skany i zastanów się, czego Ci rzeczywiście trzeba. Ktoś podpowiadał TLR, też bym się do tego przychylił. Yashica 124G (ze światłomierzem) byłaby najlepsza...
Pozdrawiam!
Ja tez mysle, ze powinienes na poczatek pozyczyc jakis aparat, zrob runde po znajomych i kumplach to na pewno znajdziesz Zenita czy Praktice.
Nie da sie chyba kupic od razu tego jedynego aparatu na cale zycie, chyba ...
A w komisach chyba jest baaaaardzo drogo, kup na ebayu cos za 400 zl, jakby cos bylo nie tak to ... dasz rade.
Pozdr.M.
Nie da sie chyba kupic od razu tego jedynego aparatu na cale zycie, chyba ...
A w komisach chyba jest baaaaardzo drogo, kup na ebayu cos za 400 zl, jakby cos bylo nie tak to ... dasz rade.
Pozdr.M.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2011, 18:03 przez Maciejka, łącznie zmieniany 1 raz.
Myślę że musisz popróbować na kilku egzemplarzach jeżeli chcesz znać moje zdanie to do portretu albo aktu mamiya c (3,220,330) mają miechy wysuwane na migawce centralnej Seiko f2,8 b jasne , robilem zdj z synchronizacją lampy przy 1/30f2,8 na 100 delty z lampą z praktiki slajdy wyszły b dobre . Mozesz się zakochać w pentaconie 6 za jego migawkę . Dla mnie te 2 aparaty to sprzęty z których korzystam najczęściej a cyfra leży na półce, jeszcze polecę Ci Rolleiflexa
Ostatnio zmieniony 27 sty 2011, 18:37 przez RadoKub, łącznie zmieniany 1 raz.
Len, ja myślę, że jeśli chcesz magii fotografii analogowej, to aparat winien być prosty. Focenie z F3, F1, Eosami czy T70, T90 niewiele będzie się różnić od cyfry; komponujesz i strzelasz, a resztą zajmuje sie elektronika aparatu. Magia jest ukryta w wiedzy o tym, co robisz. Jeśli zrozumiesz charakterystyki filmu, optyki, światła i jego pomiaru oraz procesu wywołania swojego negatywu (jeśli idziesz w stronę B&W) to uzyskasz pełną satysfakcję ze swoich dokonań. I o to chodzi. By samemu. Zanim cokolwiek kupisz, weż i poczytaj trochę. Do wiosny jeszcze trochę, a zatem jest czas, by się zorientować jaki styl fotografii analogowej chcesz uprawiać, bo to determinuje sprzęt.
dzieki za rade :)timor pisze:Len, ja myślę, że jeśli chcesz magii fotografii analogowej, to aparat winien być prosty. Focenie z F3, F1, Eosami czy T70, T90 niewiele będzie się różnić od cyfry; komponujesz i strzelasz, a resztą zajmuje sie elektronika aparatu. Magia jest ukryta w wiedzy o tym, co robisz. Jeśli zrozumiesz charakterystyki filmu, optyki, światła i jego pomiaru oraz procesu wywołania swojego negatywu (jeśli idziesz w stronę B&W) to uzyskasz pełną satysfakcję ze swoich dokonań. I o to chodzi. By samemu. Zanim cokolwiek kupisz, weż i poczytaj trochę. Do wiosny jeszcze trochę, a zatem jest czas, by się zorientować jaki styl fotografii analogowej chcesz uprawiać, bo to determinuje sprzęt.
czy rowniez sugerujez TLRa, czy bardziej odnosisz sie do aparatow pozbawionych wszelkiej elektroniki?
bo widzisz, ja nie chce czytac o fotografii, wole poznawac ja sam. problem polega na tym, ze trzeba zaczac od czegos - wlasciwie gdybym chcial byc samodzielny, nie zakladalbym tego tematu. i kupilbym jedno, potem drugie trzecie, az wkoncu to czego szukam - gdyby nie to ze nie mam tyle kasy dlatego bardzo pomocne sa dla mnie rady nie takie jakie wyczytalbym z ksiazek tylko bardziej ogolnikowe albo oparte na swoich wlasnych przemysleniach - nie oczekuje zeby ktos mi konretnie powiedzial co mam kupic, jak mozna zauwazyc, jestem wybredny

TLRy sa super ale na poczatek zdecydowalem sie jednak na analogowego, wpelni mechanicznego SLRa. czy uwazasz ze to takze malo odczuwalny krok w strone fotografi tradycyjnej?
duzo mysle o yashicach i contaxach bo chcialem troche zasmakowac obiektywow carl zeissa - ale moze to byc cos innego, nie wiem jednak co.
czy jakosc zdjec w takich aparatach (wpelni mechanicznych) determinuje jedynie obiektyw i film, czy body tez moze miec na to (znaczny) wplyw?
czy jest odpowiednik yashic FX (1,2,3) wsrod contaxow? bo 139q ma juz troche wiecej automatyki... (?)
innymi slowy ciag dalszy moich pytan, ale jesli ktos z was sie juz poddaje, to calkowicie rozumiem

pozdrawiam!
Ps. zreszta ksiazki sa rozne, wiec jesli ktos widzi zwiazek miedzy tym o co pytam a jakims artykulem/ksiazka to chetnie poczytam :)
Hej Len.
Poczekaj chwilę. Format aparatu decyduje o wielkości odbitki, decyduje też o stylu fotografowania. Adams używał dużego formatu, Winogrand małego, obaj są "wielcy", ale w swoich kategoriach. Ja używam wszystko od 4x5 do małego obrazka, zależnie od sytuacji i mojego planu. Tobie radziłbym na start SLR, ale nie totalnie mechaniczny a coś, jest z opcjami. Na przyład Nikon FE, FE2. Ta kamera ma pełny program (bardzo dobry), ma tryb priorytetu przesłony i tryb zupełnie manualny, a wszysko to wsparte solidnym światłomierzem. Może i trochę drogie to będzie, ale jeśli kupisz sobie np: Prakticę z martwym lub źle pokazującym światłomierzem, to cały ten czar fotografii analogowej
P.S Tobie pryśnie w zwojach źle naświetlonych negatywów. Co prawda ja używam takich kamer ze względu na kilka objektywów z M42, ale mam także do nich światłomierz za $700, tak że wcale nie jest taniej.
O jakości zdjęć najbardziej chyba jednak decyduje fotograf i jego zrozumieniue tego, co robi. Korpusy zasadniczo to tylko "camera obscura" i różnią się głównie solidnością wykonania (i oczywiście dodatkowymi funkcjami, które mają ułatwić życie fotografa) ale każdym aparatem można zrobić fotę budzącą uznanie. Optyka jest niestety ważna, a dobra optyka jest droga. Film to kwestie estetyki. Kodak, Ilford czy Adox nie robią złych filmów, trzeba tylko wiedzieć jak najlepiej do swojego celu je wykorzystać.
Na start doradzałbym Ilforda FP4+, jest bardzo uniwersalny.
P.S. O, Nikon FG ma te same funkcje co FE, nie tak szybką migawkę, tylko do 1/1000 (FE 1/4000) i nieco gorszy, bardziej amatorski pomiar światła, ale ciągle bardzo OK. Cena będzie dużo niższa. Oba modele potrzebują baterii do światłomierza i migawki. Jeśli bateria zdechnie ciągle mają migawkę mechaniczną na 1/90. Co do czaru fotografii analogowej, wszystkie pokrętła są mechaniczne i żadnego wyświetlacza LCD na korpusie, w wizjerze diody pokazujące szybkość migawki i optyczny system dla przesłon.
Jeśli lubisz objektywy Zeissa, i masz kasę, to Nikon jest dobrym wyborem. Zeiss robi obecnie szkło manualne z mocowaniem Nikona. Te soczewki są o jakieś dwie generacje przed wszystkim co Nikon, Canon, Schneider czy Leitz obecnie robi, zaprojektowane już z myślą o nowych matrycach dla DSLR (50 MP). Mój kolega spod Gdańska po kupieniu dwóch takich szkieł pozbył się całej swojej kolekcji obiektywów Nikon, bo mówi, że nie będzie się z tym już "męczył" więcej
Tak że to moja rada dla Ciebie; zacznij od SLR. Zdobądź do niego jak najkrótszy objektyw na jaki Cię stać (jakkolwiek nie rybie oko, raczej rectilinear - 20-21mm) i jakiś zoom i powodzenia.
Poczekaj chwilę. Format aparatu decyduje o wielkości odbitki, decyduje też o stylu fotografowania. Adams używał dużego formatu, Winogrand małego, obaj są "wielcy", ale w swoich kategoriach. Ja używam wszystko od 4x5 do małego obrazka, zależnie od sytuacji i mojego planu. Tobie radziłbym na start SLR, ale nie totalnie mechaniczny a coś, jest z opcjami. Na przyład Nikon FE, FE2. Ta kamera ma pełny program (bardzo dobry), ma tryb priorytetu przesłony i tryb zupełnie manualny, a wszysko to wsparte solidnym światłomierzem. Może i trochę drogie to będzie, ale jeśli kupisz sobie np: Prakticę z martwym lub źle pokazującym światłomierzem, to cały ten czar fotografii analogowej
P.S Tobie pryśnie w zwojach źle naświetlonych negatywów. Co prawda ja używam takich kamer ze względu na kilka objektywów z M42, ale mam także do nich światłomierz za $700, tak że wcale nie jest taniej.
O jakości zdjęć najbardziej chyba jednak decyduje fotograf i jego zrozumieniue tego, co robi. Korpusy zasadniczo to tylko "camera obscura" i różnią się głównie solidnością wykonania (i oczywiście dodatkowymi funkcjami, które mają ułatwić życie fotografa) ale każdym aparatem można zrobić fotę budzącą uznanie. Optyka jest niestety ważna, a dobra optyka jest droga. Film to kwestie estetyki. Kodak, Ilford czy Adox nie robią złych filmów, trzeba tylko wiedzieć jak najlepiej do swojego celu je wykorzystać.
Na start doradzałbym Ilforda FP4+, jest bardzo uniwersalny.
P.S. O, Nikon FG ma te same funkcje co FE, nie tak szybką migawkę, tylko do 1/1000 (FE 1/4000) i nieco gorszy, bardziej amatorski pomiar światła, ale ciągle bardzo OK. Cena będzie dużo niższa. Oba modele potrzebują baterii do światłomierza i migawki. Jeśli bateria zdechnie ciągle mają migawkę mechaniczną na 1/90. Co do czaru fotografii analogowej, wszystkie pokrętła są mechaniczne i żadnego wyświetlacza LCD na korpusie, w wizjerze diody pokazujące szybkość migawki i optyczny system dla przesłon.
Jeśli lubisz objektywy Zeissa, i masz kasę, to Nikon jest dobrym wyborem. Zeiss robi obecnie szkło manualne z mocowaniem Nikona. Te soczewki są o jakieś dwie generacje przed wszystkim co Nikon, Canon, Schneider czy Leitz obecnie robi, zaprojektowane już z myślą o nowych matrycach dla DSLR (50 MP). Mój kolega spod Gdańska po kupieniu dwóch takich szkieł pozbył się całej swojej kolekcji obiektywów Nikon, bo mówi, że nie będzie się z tym już "męczył" więcej

Tak że to moja rada dla Ciebie; zacznij od SLR. Zdobądź do niego jak najkrótszy objektyw na jaki Cię stać (jakkolwiek nie rybie oko, raczej rectilinear - 20-21mm) i jakiś zoom i powodzenia.