Ok moze odpowiedz nie bedzie w 100 % poprawna ale jak zaczynam odbitke to robie paski na polowie kartki . Wiec zanim zaczne naswietlac caly akusz juz mi pojdzie okolo 10 kartek to jest min , to jest ostatnia moja praca i powiedzmy ze na ta odbitke plus nauke selktywnego maskowania poszlo mi pol tora pudelka papieru wiec sporo ale teraz tak odbike juz jade masowo . Czasem uda mi sie zrobic odbitke np. na 5 kartkach testowych . Ale jak napisal cbk wtydaje mi sie nie mozliwe ale ja juz pisalem moja wiedza jest rowna 10% pewnych uzytkownikow . Ale za to jestem w stanie zrobic dobra fotografie (-; ( tak mysle ) Ja tez zrobie odbitke za pierwszysm razem ale czy to bedzie odbitka jaka chcialbym miec na scianie napewno nie wiec tu sie trzeba zastanowic co jest na tyle dobre aby powiesic na scianie .taharii pisze:brylek ile zużywasz arkuszy na jedną odbitkę?
Pokaz dobra fotografie
Moderatorzy: rbit9n, Michał Kowalski, Jerzy, zladygin
Coz za przesmiewczy ton. Szczegolnie z ksiazka. Napisz swoja i sie odstosunkuj od mojej :Dm6nj pisze:Zajebisty jestes:)
Sexton może sie od Ciebie uczyć bo on zużywa ok 100 kartek zanim ma finalne powiększenie. Uwierz mi że ma skalibrowany film
Adams tez miał skalibrowane ale w większości gotowy print zajmował mu około tygodnia. Szkoda że wtedy Cie nie było może książkę byś napisał- jak zrobić olśniewające powiększenie w 5min.
Ja nic nie mam skalibrowane, nie mam nawet powiększalnika a nawet gdybym miał to i tak nie wiedziałbym jak go włączyć, to tylko taki forumowy lans..wiesz
Troluj dalej wesołych.
Powiększenie powiększeniu nie równe.
Dyskusja w tym tonie mi sie nie podoba wiec pozwol ze spuszcze cie w toalecie dzis.
Wesolego jajka.
God Is A Girl
cbk pisze:m6nj pisze:Zajebisty jestes:)
Sexton może sie od Ciebie uczyć bo on zużywa ok 100 kartek zanim ma finalne powiększenie. Uwierz mi że ma skalibrowany film
Adams tez miał skalibrowane ale w większości gotowy print zajmował mu około tygodnia. Szkoda że wtedy Cie nie było może książkę byś napisał- jak zrobić olśniewające powiększenie w 5min.
Ja nic nie mam skalibrowane, nie mam nawet powiększalnika a nawet gdybym miał to i tak nie wiedziałbym jak go włączyć, to tylko taki forumowy lans..wiesz
Troluj dalej wesołych.
Powiększenie powiększeniu nie równe.
cbk / m6 ...
a wy sie kiedyś nie lubi liscie przypadkiem >?
Coz za przesmiewczy ton. Szczegolnie z ksiazka. Napisz swoja i sie odstosunkuj od mojej :D
Dyskusja w tym tonie mi sie nie podoba wiec pozwol ze spuszcze cie w toalecie dzis.
Wesolego jajka.
https://www.instagram.com/zone_lll/
lity bromoleje czarne białe i takie inne ...
lity bromoleje czarne białe i takie inne ...
Nawet licząc po pół arkusza na Twoją kartkę testową to wychodzi mi 2,5 arkusza a nie opakowanie, dwa doliczanie nauki maskowania do 'kosztów' pojedynczego powiększenia też obiektywne nie jest.brylek pisze:powiedzmy ze na ta odbitke
plus nauke selktywnego maskowania poszlo mi pol tora pudelka papieru
(...)
Czasem uda mi sie zrobic odbitke np. na 5 kartkach testowych
Może to lenistwo a może ignorancja ale w życiu nie chciałoby mi się tygodnia w ciemni spędzać, żeby jedno powiększenie zrobić, już nie mówiąc o tym, żeby mnie miało być stać na robienie jednego powiększenia na 50 arkuszach. IMO dobra odbitka zaczyna się od krótszego boku 25, więc lekko licząc 250 zł za sam papier a przy 40x50 już 800 zł...
Przy pełnym szacunku do wyników, bo muszą być wyśmienite, obawiam się że macie chyba jakiś problem w samym procesie...
No chyba, że pasków nie robicie, tylko wszystkie próbki i testy na pełnych arkuszach robicie
...ale nawet wtedy może odrobinę więcej niż połowa tej ilości 'powinna' wystarczyć
Bardzo chętnie zobaczyłbym jak pracujecie, bo chyba jestem nie poziom tylko dziesięć pięter albo i cały wieżowiec niżej, bo zwyczajnie nie mogę wymyślić operacji, które mogą wymagać takiego zaangażowania.
taharii pisze:Nawet licząc po pół arkusza na Twoją kartkę testową to wychodzi mi 2,5 arkusza a nie opakowanie, dwa doliczanie nauki maskowania do 'kosztów' pojedynczego powiększenia też obiektywne nie jest.brylek pisze:powiedzmy ze na ta odbitke
plus nauke selktywnego maskowania poszlo mi pol tora pudelka papieru
Czasem uda mi sie zrobic odbitke np. na 5 kartkach testowych
Zdjecie z linku bylo akurat przykladem ok moze inaczej nie doliczylem nauki do kosztow odbitki bo to nie ma sensu ale to akurat byla ostatnia praca .
taharii pisze:
Przy pełnym szacunku do wyników, bo muszą być wyśmienite, obawiam się że macie chyba jakiś problem w samym procesie...
Czy moja odbitka jest wysmienita to nie mi oceniac ale jak zabieram sie za printa to staram sie aby byl zrobiony jak najlepiej potrafie wiec czasem bywa tak ze np. zrobie kilka odbitek tego samego powiekszenia i okazuje sie ze moze tu by cos mozna bylo zmienic (czyt. rozjasnic lub dopalic ) i sie okazjuje ze kolejne kartki uciekaja z pudelka (-; . Pewnie jeszcze kilka lat uplynie kiedy bede w stanie powiedziec ze moge zrobic wysmienita odbitke na razie jestem w stanie zrobic w miare poprawna odbitke i tyle .
taharii pisze:
No chyba, że pasków nie robicie, tylko wszystkie próbki i testy na pełnych arkuszach robicie
...ale nawet wtedy może odrobinę więcej niż połowa tej ilości 'powinna' wystarczyć
Bardzo chętnie zobaczyłbym jak pracujecie, bo chyba jestem nie poziom tylko dziesięć pięter albo i cały wieżowiec niżej, bo zwyczajnie nie mogę wymyślić operacji, które mogą wymagać takiego zaangażowania.
Ja pracuje jak kazdy inny nic nowego nie wymyslilem jesli chodzi o ciemnie i powiekszenia , bardzo chetnie chcialbym aby doszlo do tej zabawy bo tak jak
mowi chodzi o to aby poswiecic na macanie kilkunastu rak jednego z najlepszych printow jaki jestesmy w stanie zrobic , A to nie to samo co wymiana choinkowa . Tu trzeba wlozyc sporo pracy i serca bo odbitka wysuszona i wyretuszowana wymaga sporo pracy . Ale za to moze byc tak ze ktos od kogos kupi dana prace .
Według procedur tych co sprzedają powiększenia każdy test powinno wykonywać się na całym arkuszu. Ja tego nie robię bo mnie nie stać, ale połowa arkusza to minimum żeby ogarnąć okiem większą całość.taharii pisze:Nawet licząc po pół arkusza na Twoją kartkę testową to wychodzi mi 2,5 arkusza a nie opakowanie, dwa doliczanie nauki maskowania do 'kosztów' pojedynczego powiększenia też obiektywne nie jest.brylek pisze:powiedzmy ze na ta odbitke
plus nauke selktywnego maskowania poszlo mi pol tora pudelka papieru
(...)
Czasem uda mi sie zrobic odbitke np. na 5 kartkach testowych
Może to lenistwo a może ignorancja ale w życiu nie chciałoby mi się tygodnia w ciemni spędzać, żeby jedno powiększenie zrobić, już nie mówiąc o tym, żeby mnie miało być stać na robienie jednego powiększenia na 50 arkuszach. IMO dobra odbitka zaczyna się od krótszego boku 25, więc lekko licząc 250 zł za sam papier a przy 40x50 już 800 zł...
Przy pełnym szacunku do wyników, bo muszą być wyśmienite, obawiam się że macie chyba jakiś problem w samym procesie...
No chyba, że pasków nie robicie, tylko wszystkie próbki i testy na pełnych arkuszach robicie
...ale nawet wtedy może odrobinę więcej niż połowa tej ilości 'powinna' wystarczyć
Bardzo chętnie zobaczyłbym jak pracujecie, bo chyba jestem nie poziom tylko dziesięć pięter albo i cały wieżowiec niżej, bo zwyczajnie nie mogę wymyślić operacji, które mogą wymagać takiego zaangażowania.
Wszystko też zależy od skomplikowania kadru i ilości zabiegów jakie chce wykonać. Wg mojej teorii nie robię odbitki z zastanej sceny. Staram się na etapie naświetlania zrobić pre wizualizację i dokończyć ją w ciemni co za zwyczaj nijak ma się do zastanych warunków. Nie wiem jakim szczęściarzem trzeba być żeby zastać scenę idealnie oświetloną i kontrastową w każdym najmniejszym szczególe.. ja w każdym bądź razie nigdy jeszcze takich warunków nie zastałem.
Czy mam coś nie tak z procesem? myślę że przywiązuje do tego zbyt dużą wagę żeby tak było.
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Jak tak czytam Wasze licytacje, że ten do jednego powiększenia zużył 5 paczek papieru, inny 5 paczek papieru i dwa tygodnie siedział w ciemni to zaczynam wierzyć, że naprawdę wystarczy zapewnić małpie dostateczną ilość papieru, czasu i maszynę do pisania, a wcześniej czy później powstanie dzieło na miarę "Wojny i pokoju".
Wesołych Świąt życzę. Bez urazy.
Wesołych Świąt życzę. Bez urazy.
Lux mea lex
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
A jak ja czytam takie wypowidzi to odrazu wracam mysalimi do tych odbitek np. z wymiany pod choinke i tu pojawia sie pytanie nacisnac wlacznik co wyzwoli swiatlo w powiekszalniku i ktos dostanie takiego knota a ktos sie stara i robi np . 10 kartek testowych siedzi 2 godzny nad retuszem stara sie wiec wole byc ta malpa co siedzi i sie stara niz takim niechujem i lapciuchem . Trzymaj sietechnik219 pisze:Jak tak czytam Wasze licytacje, że ten do jednego powiększenia zużył 5 paczek papieru, inny 5 paczek papieru i dwa tygodnie siedział w ciemni to zaczynam wierzyć, że naprawdę wystarczy zapewnić małpie dostateczną ilość papieru, czasu i maszynę do pisania, a wcześniej czy później powstanie dzieło na miarę "Wojny i pokoju".
Wesołych Świąt życzę. Bez urazy.
Nie ma co zawracać kijem Wisły, Panowie klepią knoty w łazience i obrażają się jak ktoś próbuje się rozwijać.. Nie wiem czy to ich kuje czy mają kompleksy.. Człowiek chce się podzielić wiedzą całkiem za darmo a oni od małp wyzywają.. Co niektórzy już widać wszystko wiedzą i wszystko już widzieli i niech tak zastanie szkoda tylko że nie przekłada się to ani na te wspaniałe kadry które podobno są najważniejsze ani nawet na banalną jak się okazuje pracę w ciemni. Powodzenia.
To całkiem za darmo.
1. Próbki robi się na paskach. Bo nie ma sensu ustalać wstępnego czasu na całych arkuszach.
2. Jak już jest ten wstępny czas, to można, a nawet warto zrobić cały arkusz, by zobaczyć jak całość wgląda.
3. Potem należy wyciąć szablony do maskowania. Bo już widać co trzeba przysłonić, a co dopalić.
4. Znowu na kawałkach zrobić próbki miejsc dopalanych i przysłanianych. Do tego nie potrzeba całych arkuszy.
5. Retusz (plamkowanie) robi się na gotowym powiększeniu.
Po prostu nie potrafię sobie wyobrazić co trzeba robić by zużyć 20 (nie mówiąc o 50-ciu), kartkach papieru na opracowanie jednego powiększenia.
Jeżeli ktoś mi to wyjaśni, ale w krokach co robi na 16-tym arkuszu, a co na 19-tym, będę dozgonnie wdzięczny.
Na finalne powiększenie 30x40 trzeba 4, maksymalnie 5 arkuszy tegoż papieru. Często mniej.
1. Próbki robi się na paskach. Bo nie ma sensu ustalać wstępnego czasu na całych arkuszach.
2. Jak już jest ten wstępny czas, to można, a nawet warto zrobić cały arkusz, by zobaczyć jak całość wgląda.
3. Potem należy wyciąć szablony do maskowania. Bo już widać co trzeba przysłonić, a co dopalić.
4. Znowu na kawałkach zrobić próbki miejsc dopalanych i przysłanianych. Do tego nie potrzeba całych arkuszy.
5. Retusz (plamkowanie) robi się na gotowym powiększeniu.
Po prostu nie potrafię sobie wyobrazić co trzeba robić by zużyć 20 (nie mówiąc o 50-ciu), kartkach papieru na opracowanie jednego powiększenia.
Jeżeli ktoś mi to wyjaśni, ale w krokach co robi na 16-tym arkuszu, a co na 19-tym, będę dozgonnie wdzięczny.
Na finalne powiększenie 30x40 trzeba 4, maksymalnie 5 arkuszy tegoż papieru. Często mniej.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
J.A. pisze:To całkiem za darmo.
1. Próbki robi się na paskach. Bo nie ma sensu ustalać wstępnego czasu na całych arkuszach.
2. Jak już jest ten wstępny czas, to można, a nawet warto zrobić cały arkusz, by zobaczyć jak całość wgląda.
3. Potem należy wyciąć szablony do maskowania. Bo już widać co trzeba przysłonić, a co dopalić.
4. Znowu na kawałkach zrobić próbki miejsc dopalanych i przysłanianych. Do tego nie potrzeba całych arkuszy.
5. Retusz (plamkowanie) robi się na gotowym powiększeniu.
Po prostu nie potrafię sobie wyobrazić co trzeba robić by zużyć 20 (nie mówiąc o 50-ciu), kartkach papieru na opracowanie jednego powiększenia.
Jeżeli ktoś mi to wyjaśni, ale w krokach co robi na 16-tym arkuszu, a co na 19-tym, będę dozgonnie wdzięczny.
Na finalne powiększenie 30x40 trzeba 4, maksymalnie 5 arkuszy tegoż papieru. Często mniej.
a to teoria czy praktyka ?