wywoływanie klisz i skany
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
wywoływanie klisz i skany
witam jestem tu nowy .przeżuciłem sie z nikona d80 na nikona n 90 -wolę jakość kliszy .zanim zacznę samemu wywoływać musze zdac sie na innych -zna ktoś jakis dobry zakład w Warszawie, gdzie bede mógł liczyć na przyzwoitą jakosc wywołania i ewentalnie zeskanowania dobrym sprzętem mam tu na myśli np ;nikon coolscan 9000 ed lub cos podobnego jesli da naprawde dobre rezultaty.bedę naprawdę wdzięczny -pozdrawiam wszystkich.
Witamy.
Wołanie filmu to chyba najbardziej krytyczny element fotografii. Myślę, że raczej powinieneś chwycić od razu byka za rogi i nie zdawać się na bardzo niepewne usługi jakiegoś labu. Nie wywołując samemu pozbawisz się też ogromnej frajdy, posmakujesz frustracji i ostatecznie i tak będziesz to robil samemu. Dlaczego zatem nie od razu ?
Pozdrowienia.
Wołanie filmu to chyba najbardziej krytyczny element fotografii. Myślę, że raczej powinieneś chwycić od razu byka za rogi i nie zdawać się na bardzo niepewne usługi jakiegoś labu. Nie wywołując samemu pozbawisz się też ogromnej frajdy, posmakujesz frustracji i ostatecznie i tak będziesz to robil samemu. Dlaczego zatem nie od razu ?
Pozdrowienia.
zgadzam się z przedmówcą
kup jakąś tanią chemię na początek,kilka ciemnych butelek,tani koreks i śmigaj
to naprawdę nie jest takie trudne,przynajmniej spróbuj i zobacz czy ci się spodoba
aha,no i stoper + termometr też by się przydały
kup jakąś tanią chemię na początek,kilka ciemnych butelek,tani koreks i śmigaj
to naprawdę nie jest takie trudne,przynajmniej spróbuj i zobacz czy ci się spodoba
aha,no i stoper + termometr też by się przydały
Inspiration exists,but it has to find you working - Pablo Picasso
ciekawe jak to jest, pytasz o jedno, i nie otrzymujesz odpowiedz, a nagle znajduje się rada na inny problem, którego nie masz. nie irytowało by to was?
Ostatnio zmieniony 23 sty 2012, 21:45 przez MarcinD, łącznie zmieniany 1 raz.
MarcinD pisze:ciekawe jak to jest, pytasz o jedno, i nie otrzymujesz odpowiedz, a nagle znajduje się rada na inny problem, którego nie masz. nie irytowało by to was?

Ostatnio zmieniony 24 sty 2012, 03:02 przez timor, łącznie zmieniany 1 raz.
bunio82, na przykład sklep Czarno-Białe przy Prostej. Wołają dobrze, bez zdzierania, w dodatku jak już się wprawisz i zapragniesz sam wywoływać to przy okazji kupisz u nich chemię. Za rolkę kolorowego małoobrazkowego biorą 6,50zł, za średni kolor 12zł (dziwi mnie to tym bardziej, że powierzchnia filmu 120 jest mniejsza od powierzchni filmu 135 :D). Co do cen wywołań BW to się raczej nie orientuję, bo wołam w kiblu, ale z tego co pamiętam to chyba było 12zł za rolkę :)
EDIT:
Tu masz cennik: http://www.czarno-biale.pl/sklep/download/cennik.pdf
EDIT:
Tu masz cennik: http://www.czarno-biale.pl/sklep/download/cennik.pdf
Ostatnio zmieniony 25 sty 2012, 11:05 przez Pikusław, łącznie zmieniany 2 razy.
Magazynuję wiedzę i filmy
W kiblu się źle woła, choć płukanie kastadą jest rewelacyjnePikusław pisze:bunio82, na przykład sklep Czarno-Białe przy Prostej. Wołają dobrze, bez zdzierania, w dodatku jak już się wprawisz i zapragniesz sam wywoływać to przy okazji kupisz u nich chemię. Za rolkę kolorowego małoobrazkowego biorą 6,50zł, za średni kolor 12zł (dziwi mnie to tym bardziej, że powierzchnia filmu 120 jest mniejsza od powierzchni filmu 135 :D). Co do cen wywołań BW to się raczej nie orientuję, bo wołam w kiblu, ale z tego co pamiętam to chyba było 12zł za rolkę :)

A poważnie. 120 ma mniejsza powierzchnię, ale potrzebuje więcej chemii. praktycznie jak na dwa filmy. Choć mnie to zróżnicowanie cen także dziwi. Głównym składnikiem ceny za wołanie jest czas na to potrzebny, a ten się nie zmienia. No i nie wierzę, aby wywoływali po jednym filmie. Nawet jeżeli to robią w JOBO, to na pewno wołają minimum dwa na raz, a wtedy na oba rodzaje materiałów idzie dokładnie tyle samo chemii.
Ostatnio zmieniony 25 sty 2012, 11:50 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Oj nie załapaliście towarzyszu. Ja w kontekście tego kibla o kasdadzie pisałemslawoj pisze:Przestałem płukać kaskadą, jak założyli mi wodomierze i dostałem rachunek za wodę.... płukanie kastadą jest rewelacyjne

M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Poczytaj jeszcze trochę :) To skaner głównie do średniego formatu, a Ty sugerujesz że masz mały obrazek... Zresztą moim zdaniem cyfryzacja kliszy czarno-białej nie wymaga hipersprzętu, bo swoją jakość pokazuje ona raczej na papierze, nie w komputerze...ewentalnie zeskanowania dobrym sprzętem mam tu na myśli np ;nikon coolscan 9000 ed
Też polecam na jeden raz czarno-białe. Są tu na forum koledzy z W-wy, którzy również odpłatnie wołają, ale nie pamiętam którzy :) Nie polecam labów sieciowych typu kodak profilab.
A czemu na jeden raz? Jak masz czas na film, masz też czas na wołanie - tylko może o tym nie wiesz. Wołanie trwa ok 45 minut, z czego 20 min. to czytanie lub oglądanie tv.
Pozdrawiam!
To dość proste.slawoj pisze:Podziel się wiedzą.Ja nie płuczę kaskadą od czasu, jak zrozumiałem na czym płukanie polega.
Wszystko dąży do równowagi. Czyli stężenie soli tiosiarczanowych w emulsji dąży do równowagi z wodą płuczacą. A więc wstawienie szpulki z filmem do wody powoduje płukanie emulsji poprzez wnikanie wody do emulsji i wypychanie z niej utrwalacza. Do momentu gdy osiągną one stan równowagi. Potem płukanie ustaje. Poruszanie filmem przyśpiesza osiągnięcie stanu równowagi, ale w bardzo ograniczonym zakreie. A więc kaskada przyśpiesza i to znacznie, ale tylko zużycie wody. A teraz prosty rachunek.
Wylewamy z koreksu utrwalacz. Pozostaje go w emulsji i na ściankach i ogólnie w całej puszcze powiedzmy, że 20 ml (ccm). Zakładając że stężenie soli równa się 10% i wlaniu do koreksu czysej wody 380 ml. Po wyrównaniu otrzymujemy 0,5% stężenia soli w emulsji. Wylewamy ten roztwór i znowu zostaje go 20 ml. Po czym wlewamy znowu 380 ml czystej wody.
Zagadka. Ile procent soli tiosiarczanowych pozostanie po tej zmianie, a ile po piątej zmianie? Podpowiem, że 5*380=1,8 litra wody.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Kiedyś jej używałem. Teraz używam 2% roztworu Na2SO3, czyli Siarczyn Sodowy Bezwodny. Druga płukanka po utrwalaczu. Ale tu nie chodzi o osmozę, tylko o nierozpuszczalne w wodzie sole zespolone (nigdy nie pamiętam ich nazwy), które nie dają się wypłukać przy najdłuższym płukaniu, a pięknie się rozpuszczają właśnie w siarczynie. A Siarczyn b. dobrze wypłukuje się w wodzie.slawoj pisze:A co myślicie o soleniu wody płuczącej, tak aby wykorzystać zjawisko osmozy.Czyli stężenie soli tiosiarczanowych w emulsji dąży do równowagi z wodą płuczacą.
Fotografowie pracujący na okrętach, do płukania używali wody morskiej (słonej). Podobno lepiej wypłukiwała sole tiosiarczanu niż woda pitna.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"