Szukałem na forum i w necie, ale nie znalazłem. Jeśli było wybaczcie.
Jak dobieracie optymalny czas wywoływania papieru? Robicie kilka pasków testowych i wywołujecie z różnymi czasami? Metoda organoleptyczna raczej nie wchodzi w grę, bo ciężko oceniać mokrą odbitkę zanurzoną w płynie i do tego przy czerwonym lub oliwkowym świetle?
Czy ktoś mógłby mi to objaśnić?
Optymalny czas wywoływania papieru.
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
- d.prowadzisz
- -#
- Posty: 118
- Rejestracja: 15 cze 2009, 19:59
- Lokalizacja: Kraków
- d.prowadzisz
- -#
- Posty: 118
- Rejestracja: 15 cze 2009, 19:59
- Lokalizacja: Kraków
Ok, na pudełku jest 60-90s, ale czy to oznacza, że po osiągnięciu pewnego stopnia wywołania, odbitka już nie będzie inna? Nie da się jej przewołać jak kliszy? Nie trzeba precyzyjnie kontrolować czasu?
Ostatni raz wolałem w wieku chyba 15 lat, ale to była partyzantka i do tego dawno, dlatego tak męczę.
Ostatni raz wolałem w wieku chyba 15 lat, ale to była partyzantka i do tego dawno, dlatego tak męczę.
jeśli papier nie będzie prześwietlony, to czas moczenia powinien wynosić tyle ile nakazuje producent papieru, tudzież wywojki i w tej granicy (w/w 60 - 90s) dużych różnic w zaczernieniu papieru nie będzie.
pozdrawiam!
pozdrawiam!
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
to jest bardzo dobra rada dla wszystkich początkujących a nawet trochę bardziej zaawansowanych w wykonywaniu powiększeń.rbit9n pisze:eśli papier nie będzie prześwietlony, to czas moczenia powinien wynosić tyle ile nakazuje producent papieru, tudzież wywojki i w tej granicy (w/w 60 - 90s) dużych różnic w zaczernieniu papieru nie będzie.
Jeśli już ktoś ma opanowany ten etap technologiczny, to gorąco namawiam do takiego ustalenia czasu naświetlania, żeby czas wywoływania wyniósł ok. 2 minut dla papierów PE i nawet do 5 minut przy podłożu kartonowym i stałogradacyjnej emulsji. Okaże się wtedy że co prawda czernie nie będą już bardziej czarne, ale "wydobędzie" się dużo subtelności w półtonach, znacząco więcej w porównaniu do tej dobrej odbitki o czasie wywoływania 60 sek. Polecam to naprawdę cierpliwym, bo dobranie czasu naświetlania do takiego wywoływania jest bardzo krytyczne, powiedzmy jeśli będzie to 60 sekund, to przedłużenie o 2 -3 sekundy spowoduje efekt prześwietlenia I jeszcze uwaga, dużo papierów PE nie nadaje się do tej obróbki, podobnie nie wszystkie wywoływacze dadzą ten świetny efekt. Ja tak robię używając Fenalu, Orwo A71, a jest to szkoła pewnego starego i znanego zapewne wszystkim z krajobrazów fotografa (nazwiska nie będę ujawniała).
Z góry przestrzegam że ta metoda nie jest "papierooszczędna", dlatego reklamacji nie będę przyjmowała

Jak najbardziej Joasia bardzo dobrze gada, tylko tak pro forma, wspomniane przedłużenie może spowodować zadymienie, a nie prześwietlenie. Tak należy wołać baryt. To nie jest jakaś tam szkoła, a stara zasada klasycznych materiałów foto.Joan pisze:to jest bardzo dobra rada dla wszystkich początkujących a nawet trochę bardziej zaawansowanych w wykonywaniu powiększeń.rbit9n pisze:eśli papier nie będzie prześwietlony, to czas moczenia powinien wynosić tyle ile nakazuje producent papieru, tudzież wywojki i w tej granicy (w/w 60 - 90s) dużych różnic w zaczernieniu papieru nie będzie.
Jeśli już ktoś ma opanowany ten etap technologiczny, to gorąco namawiam do takiego ustalenia czasu naświetlania, żeby czas wywoływania wyniósł ok. 2 minut dla papierów PE i nawet do 5 minut przy podłożu kartonowym i stałogradacyjnej emulsji. Okaże się wtedy że co prawda czernie nie będą już bardziej czarne, ale "wydobędzie" się dużo subtelności w półtonach, znacząco więcej w porównaniu do tej dobrej odbitki o czasie wywoływania 60 sek. Polecam to naprawdę cierpliwym, bo dobranie czasu naświetlania do takiego wywoływania jest bardzo krytyczne, powiedzmy jeśli będzie to 60 sekund, to przedłużenie o 2 -3 sekundy spowoduje efekt prześwietlenia I jeszcze uwaga, dużo papierów PE nie nadaje się do tej obróbki, podobnie nie wszystkie wywoływacze dadzą ten świetny efekt. Ja tak robię używając Fenalu, Orwo A71, a jest to szkoła pewnego starego i znanego zapewne wszystkim z krajobrazów fotografa (nazwiska nie będę ujawniała).
Z góry przestrzegam że ta metoda nie jest "papierooszczędna", dlatego reklamacji nie będę przyjmowała
To nie chodzi o przedłużenie czasu wywoływania, a o niewielkie przedłużenie naświetlania (względem tego właściwego), więc jednak prześwietlenie.Minos pisze:wspomniane przedłużenie może spowodować zadymienie, a nie prześwietlenie.
Jeśli chodzi o zadymienie, to pomimo usilnych starań nigdy mi się nie udało tego uzyskać w przypadku barytów na podłożu kartonowym (nawet przy 10 minutach wywoływania), ale PE zadymiają się - nie wiem jak to wytłumaczyć.