Yashica Mat 124G kilka pytań
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Yashica Mat 124G kilka pytań
Witojcie :)
Kilka dni temu stałem się szczęśliwym posiadaczem aparatu Yashica Mat 124G. Polowania za oceanem trwały ze 3 miesiące, udało się kupić za 102$, a drugie tyle kosztowało mnie dostarczenie tego aparatu do mych rąk.
Generalnie trafiła się bardzo ładna sztuka, utrzymana w bardzo dobrym stanie i na pierwszy rzut oka i ucha wygląda na sprawną.
Pierwszy film zakładam niebawem, jeszcze czeka mnie zakup chemii do wywoływania i ruszam z alchemią :)
Zanim włożę film mam jeszcze pytanie do majsterkowiczów - podczas naciągu filmu słychać dość głośne piszczenie i skrzypienie, jakby mechanizm wymagał naoliwienia. Jak się do tego dostać?
Jeszcze jedno - nie wiem czy dobrze zrozumiałem zasadę naciągu migawki i filmu - żeby naciągnąć film kręcę korbką w kierunki zgodnym z ruchem wskazówek zegara, a żeby naciągnąć migawkę w przeciwnym? Więc przygotowanie do zrobienia zdjęcia wymaga przekręcenia korbą w jedną (film), później w drugą (migawka)? O jaki kąt trzeba przekręcić korbkę?
pzdr
goblin
Kilka dni temu stałem się szczęśliwym posiadaczem aparatu Yashica Mat 124G. Polowania za oceanem trwały ze 3 miesiące, udało się kupić za 102$, a drugie tyle kosztowało mnie dostarczenie tego aparatu do mych rąk.
Generalnie trafiła się bardzo ładna sztuka, utrzymana w bardzo dobrym stanie i na pierwszy rzut oka i ucha wygląda na sprawną.
Pierwszy film zakładam niebawem, jeszcze czeka mnie zakup chemii do wywoływania i ruszam z alchemią :)
Zanim włożę film mam jeszcze pytanie do majsterkowiczów - podczas naciągu filmu słychać dość głośne piszczenie i skrzypienie, jakby mechanizm wymagał naoliwienia. Jak się do tego dostać?
Jeszcze jedno - nie wiem czy dobrze zrozumiałem zasadę naciągu migawki i filmu - żeby naciągnąć film kręcę korbką w kierunki zgodnym z ruchem wskazówek zegara, a żeby naciągnąć migawkę w przeciwnym? Więc przygotowanie do zrobienia zdjęcia wymaga przekręcenia korbą w jedną (film), później w drugą (migawka)? O jaki kąt trzeba przekręcić korbkę?
pzdr
goblin
Jaśki tak specyficznie chroboczą, ale piszczeć nie powinna...goblin pisze:Zanim włożę film mam jeszcze pytanie do majsterkowiczów - podczas naciągu filmu słychać dość głośne piszczenie i skrzypienie, jakby mechanizm wymagał naoliwienia. Jak się do tego dostać?
Tak, dokładnie w ten sposób. Przy obu ruchach czuć opór, naciąganie migawki (powrót korbki) jest bezgłośne i zajmuje niecałe pół obrotu.goblin pisze:żeby naciągnąć film kręcę korbką w kierunki zgodnym z ruchem wskazówek zegara, a żeby naciągnąć migawkę w przeciwnym? Więc przygotowanie do zrobienia zdjęcia wymaga przekręcenia korbą w jedną (film), później w drugą (migawka)? O jaki kąt trzeba przekręcić korbkę?
A moja poza chrobotaniem piszczy...zieloo pisze:Jaśki tak specyficznie chroboczą, ale piszczeć nie powinna...goblin pisze:Zanim włożę film mam jeszcze pytanie do majsterkowiczów - podczas naciągu filmu słychać dość głośne piszczenie i skrzypienie, jakby mechanizm wymagał naoliwienia. Jak się do tego dostać?
Ile trzeba się nakręcić, żeby naciągnąć film? Ja mogę zrobić dowolną ilość obrotów (bez założonej kliszy), bez dochodzenia do żadnej blokady. Naciąg migawki zawsze kończy się w tym samym miejscu i blokujezieloo pisze:Tak, dokładnie w ten sposób. Przy obu ruchach czuć opór, naciąganie migawki (powrót korbki) jest bezgłośne i zajmuje niecałe pół obrotu.goblin pisze:żeby naciągnąć film kręcę korbką w kierunki zgodnym z ruchem wskazówek zegara, a żeby naciągnąć migawkę w przeciwnym? Więc przygotowanie do zrobienia zdjęcia wymaga przekręcenia korbą w jedną (film), później w drugą (migawka)? O jaki kąt trzeba przekręcić korbkę?
występowała czasami usterka naciągu filmu, ale to by sie zablokowało, a nie piszczało.. Proponuję oddac to do kogoś, kto zna się na rzeczy (ja sam wszystko psuję więc nie doradzę).goblin pisze:A moja poza chrobotaniem piszczy...
A to dziwne... A założyłeś film? bo bez to faktycznie może się kręcić cały czas...goblin pisze:Ile trzeba się nakręcić, żeby naciągnąć film? Ja mogę zrobić dowolną ilość obrotów (bez założonej kliszy), bez dochodzenia do żadnej blokady.
Chętnie dobrałbym się do tego sam jakbym tylko wiedział mniej więcej z której strony to ugryźć (nie chcę ściągać wszystkich oklein). Lubię poznawać aparaty od środka :)zieloo pisze:występowała czasami usterka naciągu filmu, ale to by sie zablokowało, a nie piszczało.. Proponuję oddac to do kogoś, kto zna się na rzeczy (ja sam wszystko psuję więc nie doradzę).goblin pisze:A moja poza chrobotaniem piszczy...
Na razie próby bez kliszyzieloo pisze:A to dziwne... A założyłeś film? bo bez to faktycznie może się kręcić cały czas...goblin pisze:Ile trzeba się nakręcić, żeby naciągnąć film? Ja mogę zrobić dowolną ilość obrotów (bez założonej kliszy), bez dochodzenia do żadnej blokady.
Może to pomoże: http://web.archive.org/web/200702221003 ... chttc.html
O tak :))) Z pewnością :)zieloo pisze:Może to pomoże: http://web.archive.org/web/200702221003 ... chttc.html
dzięki
Aha - jeszcze jedno. Czy da się rozszyfrować rok produkcji aparatu po jego numerze seryjnym?
nie trzeba zakladac kliszy zeby sprawdzic naciag, ale trzeba zamknac klapkę, wtedy naciagasz az licznik wskoczy na 1, korbka powinna stanac na dole, w okolicy otworu w ktory chowa sie dzyndel na korbce, wtedy powrot/naciagniecie migawki do gory troche za pion, tak by korbka sie złozyła do otworku na dzyndzel. oczywiscie do tego trzeba załozyc pusta szpulkę na górę, bo inaczej nie ma napedu licznika
Hmm, narazie na liczniku mam 4, korbką w kierunku naciągania filmu mogę kręcić do woli, licznik klatek się nie zmienia...Malfas pisze:nie trzeba zakladac kliszy zeby sprawdzic naciag, ale trzeba zamknac klapkę, wtedy naciagasz az licznik wskoczy na 1, korbka powinna stanac na dole, w okolicy otworu w ktory chowa sie dzyndel na korbce, wtedy powrot/naciagniecie migawki do gory troche za pion, tak by korbka sie złozyła do otworku na dzyndzel. oczywiscie do tego trzeba załozyc pusta szpulkę na górę, bo inaczej nie ma napedu licznika
nie.goblin pisze:Aha - jeszcze jedno. Czy da się rozszyfrować rok produkcji aparatu po jego numerze seryjnym?
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
ale wtedy licznik bedzie stał, bo nie bedzie wcisniety bolec licznika itpzieloo pisze:Szpulka u góry musi być, nawet przy otwartej klapce powinna się kręcić razem z korbką.
bedzie stał w miejscu przeciez film po założeniu trzeba rpzewinac do znacznika, pozniej zamknąć klape i przewinac do poczatku
jesli licznik stoi po otwarciu klapki to tylko serwis, nie ma sensu zakłądac filmu, nic z tego nie wyjdzie
musi byc uszkodzony jakos mechanizm licznika, korbka musi sie blokowac
mozesz jeszcze sprobowac wcisnac bolec zerowania licznika i przy otwartej klapie krecic i zobaczyc co sie dzieje, ale jesli liczniks toi na 4 nawet przy otwartej klapie to nie ma sensu, serwis tylko został
Miałem 3 Yashici TLR, w każdej bez filmy "chrzęściło" jak diabli, po założeniu filmu nic a nic. Licznik nie będzie działał przy pustej szpulce. A jak naciągać? zakładasz film, kręcisz korbką aż się zablokuje - klatka nr 1 w okienku, cofasz korbę znów do oporu, zatrzymuje się , składasz korbę wkładając końcówkę do otworu, robisz zdjęcie i znów - kręcisz do oporu, cofasz, wkładasz końcówkę do otworu...