co właśnie wywołałeś?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
co właśnie wywołałeś?
99/24
Foma 100
Diafine
22C, 4+4 min., 10/60x3
Foma 100
Diafine
22C, 4+4 min., 10/60x3
co właśnie wywołałeś?
100/24
Foma 100
Diafine
22C, 4+4 min., 10/60x3
Foma 100
Diafine
22C, 4+4 min., 10/60x3
co właśnie wywołałeś?
Mała Foma 100. Wywoływacz to Ilford DD-X, 1:4, 20°C, czas=9,5 min.
Fan Pentax'a.
co właśnie wywołałeś?
Ze zdumieniem odnalazłem w notatkach, że mam niewywołane fotki w kasetach 4x5, robione majem tego roku "na moim podwórku" intrepidem. 4 sztuki trafiły rankiem do kąpieli w mytolu 1:1, 22,5C, w orbitalu, 4:30, ciągle ale delikatnie bujane. Foto poniżej było oryginalnie naświetlane przez 15 sekund przy f64 na fomie 400. Mierzone było światło padające w cieniu, przy założeniu czułości 80, a potem dodana poprawka na szwarca T^1,26. A obrazek to skan stykówki, wywołanej przed momentem, w d-52, ze sporym dodatkiem bromku, bo papier to solidnie już dymiący rc xpress ilforda, którego paczkę w formacie 10x15, zapomnianą przed laty, znalazłem w szufladzie.
co właśnie wywołałeś?
Powiększenia na Fujiflex. Piękna sprawa .
Zeiss I(N)ikon
https://podologiapoznan.pl/
Pozdrawiam
Adam
https://podologiapoznan.pl/
Pozdrawiam
Adam
co właśnie wywołałeś?
skpt Nigdy używałem Fomy 400 w LF, ale w 120 to zawsze świece na 200 i negatywy wychodzą poprawnie. Dlaczego tak obniżasz jej czulość?
co właśnie wywołałeś?
Wersja skrócona:
Z powodów estetycznych (-:
Wersja rozwinięta z samokrytyką:
Nie potrafię (to prawdopodobnie moje wady indywidualne) wywoływać skutecznie filmu w arkuszach stosując nieciągłą agitację, w taki sposób by nie było ryzyka nierównomierności wywołania. Po wielu różnych metodach i pułapkach w jakie wpadłem, doszedłem do wniosku, że nie mam woli do dalszego szukania dobrych i zawsze działających rozwiązań nie zużywających dużych ilości chemii. Natomiast foma m.z. jest dużo bardziej wrażliwa na różnice w charakterystyce tonalnej obrazu wynikające z różnicy pomiędzy ciągłym, a nieciągłym mieszaniem. I zwykłe dodaj/odejmij 15% zupełnie się nie sprawdza.
Wersja rozwlekła, filozoficzno-bluźniercza:
Dla scen o wysokim kontraście, przy ciągłej agitacji, ani w wywoływaczach MQ, ani PQ, ani opartych o witaminę C, nie byłem w stanie osiągnąć negatywów dających na papierze przyjemne przejścia tonalne, jednocześnie w światłach i w cieniach, naświetlając tę fomę powyżej 100. Albo światła były zblokowane, albo cienie nie były soczyste i zawierające detal (lub w ogóle ich nie było). Na skanach to nie problem, na papierze niestety tak. Wyjaśnienia wymaga co rozumiem przez scenę o wysokim kontraście. Szukałem PROSTYCH, realizowalnych w 2-3 sekundy, działających w 90%, sposobów oceny kontrastu, niewymagających targania ze sobą światłomierza punktowego. Dopracowałem się takiego:
Jeśli scena jest doświetlona otwartym słońcem i zawiera zarówno elementy znajdujące się w cieniu (np. drzew), to staję w otwartym słońcu i mierzę światło padające równolegle do gruntu w stronę słońca. Następnie obracam się o 180 stopni i robię taki sam pomiar ale w cieniu ciała. Jeśli różnica jest 1-2 EV, kontrast jest umiarkowany. Jeśli nie ma różnicy, to znaczy, że jest pełne zachmurzenie, mgła (albo noc ;) - kontrast jest niski. Jeśli różnica jest powyżej 4 EV, kontrast jest wysoki. Dla stykówki, którą pokazałem wczoraj kontrast był wysoki. Dla scen o dużym kontraście stosuję dla tej fomy czułość 100, dla scen o umiarkowanym kontraście czułość 200, dla scen o niskim sprawdzam, czy otacza mnie mgła budująca plany, albo czy mogę wykorzystać płytką głębię ostrości. Jeśli nie, to na ogół rezygnuję z fotografowania ;) Dlaczego mniej niż 100? Przyczyny dwie: Po pierwsze te konkretne negatywy przeleżały kilka lat nielodówkowo w moich blisko 30 stopniowych letnich warunkach przechowywania. Po drugie, fotka była robiona na spacerze rodzinnym. Miałem krótką chwilę na wykonanie i ograniczoną cierpliwość współspacerowiczów. W efekcie domknąłem przysłonę, żeby skompensować pośpiech w ustawianiu standardów aparatu i zaszła konieczność obsługi Szwarca, która również domaga się jakiegoś marginesu.
Uff… (-:
Być może są to tylko omamy lub nawet otaty (-:
Byłeś w stanie ten papier w naszym pięknym kraju gdzieś nabyć?
co właśnie wywołałeś?
Bardzo mi się podoba szczególnie ten fragment. Powinien być umieszczony w tzw. annałach

_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
co właśnie wywołałeś?
Wiesz tak czytając na forum i innych grupach, to ten aparat po zamocowaniu obiektywu powinien się złamać pod obciążeniem

Niestety przy tej powierzchni dość łatwo o te nierówności. Niestety ostatnio też mnie to trafiło, po raz pierwszy, a dość często wywoływałem klasycznie z przewrotkami 4x5, a teraz raczej rotacyjnie.
Ostatnio zmieniony 06 gru 2024, 09:30 przez Tomasz., łącznie zmieniany 1 raz.
co właśnie wywołałeś?
skpt Dzięki za obszerną odpowiedź. Jeśli się taki proces u Ciebie sprawdza, to wszystko ok. Ja natomiast ruszając robić zdjęcia w LF zabieram zawsze punktowca i mierze klasycznie na cienie i światła i w zależności od rozpiętości kontrastu decyduje co dalej. Biorąc pod uwagę cały zestaw, światłomierz to akurat najmniejszy problem, przynajmniej dla mnie.
co właśnie wywołałeś?
oKuba, Twoje podejście z pewnością jest skuteczniejsze i obarczone dużo mniejszym ryzykiem błędów. Natomiast u mnie bywały sytuacje, gdzie się nie sprawdzało. Np. stosunkowo często fotografuję w pobliskim lesie, pod słońce, o wschodzie, w podnoszących się mgiełkach. Scena zawiera wtedy bardzo wiele obszarów o dokumentnie różnej jasności, natomiast zmienność światła jest bardzo duża. 30-60 sekund i wszystko jest już w kadrze inaczej. Stąd próby poszukiwań sposobów prostych. Jest oczywiście pewne, że moja sprawność posługiwania się punktowym pomiarem pozostawia wiele do życzenia :)
co właśnie wywołałeś?
Jaki film? Moje doświadczenie nie jest duże, w sumie kilkadziesiąt wywołanych arkuszy i to głownie w sprawdzaniu poprawności/jakości obiektywów, ale śmiem twierdzić, że skłonność do nierównego wywołania to cecha filmów Fomy (jeszcze czarny deszcz na 200). Zdarzyło się, że dwa arkusze wywołane razem miały bardzo różny stopień nierównego wywołania widocznego na jasnym niebie. Co ciekawsze, były wywołane w SP-445 "emulsja w emulsję". HP5+ nigdy nie miały jakichkolwiek śladów nierównego wywołania widocznego w jasnych partiach. Ciekawe jak z filmami innych producentów?
co właśnie wywołałeś?
aka, miałem kłopoty również z HP5+ i FP4+. Ale, jak zaznaczałem, to może być moja niedołężność.