Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
Moderatorzy: rbit9n, Michał Kowalski, Jerzy, zladygin
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
Jakby tak przeczytać tą dyskusję dwa razy od początku do końca, można wyciągnąć wniosek, że jestem "za, a nawet przeciw". A temat jest bardzo prosty, wręcz zero-jedynkowy.
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
Wystarczy, że przeczytasz temat …
A reszta … jak zwykle odbiega od tematu.
A reszta … jak zwykle odbiega od tematu.
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
Skoro się bawimy obrazkami, ma to jakiś związek z tematem?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
I przy tym obiektywie z pierwszego posta, podtrzymuję wypowiedź.
Lepiej nic, nawet na pierścień ostrzenia niż za kilka miesięcy ponownie czyścić obiektyw.
Obiektyw to nie skrzynia biegów … nic się nie stanie jak będzie pracował na sucho.
I smaruj dalej przysłony grafitem. Powodzenia.
Lepiej nic, nawet na pierścień ostrzenia niż za kilka miesięcy ponownie czyścić obiektyw.
Obiektyw to nie skrzynia biegów … nic się nie stanie jak będzie pracował na sucho.
I smaruj dalej przysłony grafitem. Powodzenia.
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
marpula, uznałeś, że należy odbiec od tematu, a na koniec napisałeś, że odbieganie od tematu jest ...
Idź już spać.
Idź już spać.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
Może … nie czytam tego co napisałem … i jestem po 2 szklaneczkach whisky.
Ale spać nie idę …
Ale spać nie idę …
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
Bez przesady - degradacja środków smarnych (nawet mineralnych) mogąca skutkować separacją frakcji płynnej to kwestia wielu lat, a nie kilku miesięcy. Jeśli zastosować współczesne smary syntetyczne to o ewentualnych problemach można praktycznie zapomnieć.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
PS - odnośnie takich, dość stanowczych stwierdzeń:
A tam takie dyspozycje:
Wczoraj czytałem instrukcję serwisową obiektywu Canon FD 35-70mm / f 2.8-3.5, bo w dwóch takich obiektywach muszę wymienić rolki prowadzące tylnego zespołu soczewek (typowa przypadłość wielu obiektywów Canona).... starych obiektywów nie smarujemy niczym … dosłownie niczym.
Żadnych pierścieni, prowadnic … nic.
A tam takie dyspozycje:
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
Z_photo, ja sobie wypraszam. Jestem starszy od tego obiektywu, a to by znaczyło, że skoro zakwalifikowałeś go do "starych", to...
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
O innych seniorach tego forum to już nie będę chciał wspominać. Ten obiektyw to mlodzieniaszek
Fan Pentax'a.
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
Wiek to tylko liczba. Jeżeli nie musicie sobie jeszcze wymieniać rolek prowadzących tylnego zespołu, to jesteście młodzi.
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Czym się smaruje przysłony (albo migawki)?
Trafnie podsumowałeś.
Niewiele brakło żeby mi rolki z tyłu puściły.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.