Vox pisze: ↑08 lut 2023, 23:37
Po pierwsze - co rozumiesz pod pojęciem
Zwieram +9V do bazy bd911 pomijając rezystor. Wiem,że za duży prąd mamy bez rezystora, ale w akcie desperacji człowiek próbuje różności. Zmieniłem rezystor na nowy i to samo. Jego wartość odpowiada schematowi avt. Mi jako swojego rodzaju amatorowi przychodzi do głowy tylko to że wspomniany/wspomniane rezystory mogą być trefne. Ale czy to w ogóle możliwe? Były nowe. Sprawdzę jeszcze co pokazuje omomierz.
Proponuję abyś w tranzystorze T2 zwarł emiter z bazą i włączył urządzenie. Mają się wtedy zaświecić diody w pełnej jasności.
Jeśli te diody się wtedy nie zaświecą - znaczy że uszkodzenie jest w obrębie T2,T1,R9,R12 czyli na prawo(na schemacie) od tego chwilowego zwarcia. Jeśli się zaświecą problem jest na lewo od tego zwarcia tj. głownie w 555.
Jeśli podałeś bezpośrednio +9V na bazę 911 z dobrego źródła to leć do sklepu po nowy.
Niemożliwe jest żeby nowe rezystory były uszkodzone. Uszkodzić je możesz w trakcie montażu i uruchamiania. Ale zazwyczaj towarzyszy temu jakieś widowisko. Podobnie z półprzewodnikami, z tym że te uszkodzisz bez wyraźnych objawów.
Koledzy, zwróćcie tylko uwagę, że na tym schemacie jest jeszcze jeden zasadniczy błąd. Tam Emiter jest zwarty z Kolektorem czyli tak jakby wcale nie było tego BD911.
powalos pisze: ↑09 lut 2023, 14:47
Koledzy zwróćcie tylko uwagę, że na tym schemacie jest jeszcze jeden zasadbiczy błąd. Tam Emiter jest zwarty z Kolektorem czyli tak jakby wcale nie było tego BD911.
Istotnie masz rację. Dla elektronika to oczywisty błąd tak, że nawet na to nie zwróciłem uwagi. Natomiast dla kogoś
początkującego może to być niezauważalne. Na płytce umieszczonej w tekście na szczęście jest poprawnie.
Vox pisze: ↑09 lut 2023, 10:20
Proponuję abyś w tranzystorze T2 zwarł emiter z bazą i włączył urządzenie (...)
Tak zrobiłem i diody zaczęły lekko się żarzyć. Dało mi to do myślenia w temacie rezystora R12. Zmierzyłem go i okazało się że jego wartość jest duuuuużo większa niż zakładane 1kom. Zmierzyłem wszystkie które miałem opisane właśnie jako 1kom i wszystkie miały równy wynik w setkach kom. Nie znam się na rozszyfrowywaniu w.g. pasków, gdybym się znał pewnie bym to wcześniej wychwycił. Dziwne że "fabrycznie" dostarczone były jako 1kom ("opakowanie" klasyczne - 10szt. rezystorów sklejone takimi papierowymi paskami).
Do brzegu... W miejsce R12 zgodnie z Twoją sugestią wlutowałem 470om. R11 zamiast 100kom wlutowałem 10kom. Potencjometra 100kom nie miałem, ale zamontowałem 20kom. I wszystko zaczęło działać :) Nie mam pojęcia czy natężenie "światła" jest takie jak ma być, czyli: czy impulsy i przerwy są na odpowiednim poziomie, ale przynajmniej cały układ ożył.
Przy okazji... w którymś z poprzednim postów pisałeś, że wartości z P1 i R1 zostały zamienione. Uznałem, że na myśli miałeś P1 i R11.
I jeszcze jedno, mam nadzieję że już ostatnie pytanie. Po dłuższej "zabawie" diody zaczęły świecić zdecydowanie ciemniej. Czy zabił je zbyt duży "prąd" po zmianie rezystorów? Czy może w pewnym stopniu umarł bd911 o czym wspominał kolega (mam nadzieję że nie obrazi się za takie określenie z ust świeżaka ;) ) Krzychu128?
RobsonT pisze: ↑09 lut 2023, 19:22
Przy okazji... w którymś z poprzednim postów pisałeś, że wartości z P1 i R1 zostały zamienione. Uznałem, że na myśli miałeś P1 i R11.
I jeszcze jedno, mam nadzieję że już ostatnie pytanie. Po dłuższej "zabawie" diody zaczęły świecić zdecydowanie ciemniej. Czy zabił je zbyt duży "prąd" po zmianie rezystorów? Czy może w pewnym stopniu umarł bd911 o czym wspominał kolega (mam nadzieję że nie obrazi się za takie określenie z ust świeżaka ;) ) Krzychu128?
Istotnie pomyliłem nazwę. Miałem na myśli R11 a nie R1 i zaraz to poprawię. Ten tymczasowy potencjometr 20 kOm docelowo zmień na 100 kOm.
Duży prąd mógł przeciążyć tę gałąź z diodami ale nie z powodu zmian które wprowadziłeś, ale z powodu źle dobranego oporu
który jest połączony w szereg z diodami - na schemacie 24 Ohm. Trzeba wziąć pod uwagę że w jednej gałęzi powinien płynąć
prąd 20-25 mA przy takich plastikowych diodach jak w opisie. Zwierając tak jak poprzednio bazę z emiterem dobrać tak opór
szeregowy aby ustawił się prąd 20-25 mA. Z objawów o których piszesz ten opór powinien być wyraźnie większy jak 24 Ohm. Ale musisz zbadać czy na wszystkich złączach jest takie samo napięcie. Jeśli na którymś jest wyraźnie większe to ta dioda jest uszkodzona. Ale najlepiej wziąć nowe diody.
Vox pisze: ↑09 lut 2023, 20:32
Ten tymczasowy potencjometr 20 kOm docelowo zmień na 100 kOm
Oczywiście tak zrobię.
I w tym miejscu chciałbym zakończyć wątek reanimacyjny mojego ustrojstwa. Tobie baaaardzo dziękuję za pomoc, a założyciela wątku przepraszam za wprowadzenie treści nie do końca związanych z tematem. ;)
...i powtórzę raz jeszcze to co pisałem w moim wątku powitalnym. Cieszę się że znalazłem TO forum przez duże F. Można by rzec takiego internetowego dinozaura, gdzie ludzie z szacunkiem do drugiej osoby są w stanie pomóc, bez zbędnych uszczypliwości, bez wyśmiewania czyjejś nieznajomości różnych zagadnień.
Vox pisze: ↑09 lut 2023, 20:32
I jeszcze jedno, mam nadzieję że już ostatnie pytanie. Po dłuższej "zabawie" diody zaczęły świecić zdecydowanie ciemniej. Czy zabił je zbyt duży "prąd" po zmianie rezystorów? Czy może w pewnym stopniu umarł bd911 o czym wspominał kolega (mam nadzieję że nie obrazi się za takie określenie z ust świeżaka ;) ) Krzychu128?
Zewrzyj kolektor z emiterem BD 911 i sprawdź czy diody świecą normalnie czy dalej ciemno. Jeśli ciemno upaliłeś diody, jeśli jasno to uszkodzony jest 911 lub coś wczesniej namieszane.
Upaleniu diod pomarańczowych (zbyt duży prąd) towarzyszy często zmiana barwy w kierunku czerwonego.
Przyjacielu! Chyba mi życie uratowałeś. ;) A co najmniej zdrowie... te psychiczne. Skonstruowałem układ w/g autora z EP i... nie działał. Siedziałem chyba do 4 nad ranem szukając gdzie popełniłem błąd, gdzie może coś zwiera lub gdzie może właśnie coś nie przewodzi. I co? I nic... nadal nie działa.
Jak to się dawniej mówiło: "Ten typ tak ma!" W dawnych czasach, jeszcze PRL-owskich, kwitnące polskie wydawnictwa elektroniczne dla dzieci i młodzieży miały się bardzo dobrze, to znaczy niosły ze sobą ogromny aspekt edukacyjny dla przyszłych gwiazd elektroniki profesjonalnej. Prym wiódł "Młody Technik", który bardzo często zamieszczał artykuły z pomysłami "wyssanymi z palca" do zrealizowania przez narybek polskiej nadziei na innowację. Prawie żaden z tych elektronicznych tematów nie działał po zakończeniu montażu (zakładam, że bezbłędnego) i wielu kolegów amatorów elektroniki, prosiło swoich doświadczonych kolegów, dobrze już umocowanych w profesjonalnej elektronice o pomoc. Błędy w schematach, ale także i w opisach działania, były różne: drobne poprawki, proste szkolne błędy, ale i błędy w założeniach, brak obliczeń płynącego przez poszczególne ważne punkty prądu, ... no i czasami była kupa dymu. Najczęściej paliły się konstrukcje audio, albo wcale nic w nich nie działało. Nawet w zaawansowanych wydawnictwach audio były takie błędy i w opisie pewnik, że wszystko działa z kopa, a tu niestety nie. Pojawiały się oczywiście erraty, ale z dwa numery później i ze słuchaniem "ukochanego" wzmaka trzeba było poczekać. To były fajne czasy. Czasami docierał do nas jakiś ELEKTOR-Elektronik, a tam kosmos panie, nawet folie z rysunkiem druku, gotowe do robienia sita były, ale przecież to była technologia zgniłków. Miała tę zaletę, że bardzo wyprzedzała obszar naszego aktualnego zainteresowania elektroniką i wszystko tam zamieszczane działało super. Sami zauważycie zatem przewagę polskiej edukacji, u nas trzeba było się nieustannie uczyć, a zgniłki miały wszystko gotowe i co z nich wyrosło? :)
Art_Ro pisze: ↑11 lut 2023, 15:13
Prawie żaden z tych elektronicznych tematów nie działał po zakończeniu montażu (zakładam, że bezbłędnego) i wielu kolegów amatorów elektroniki, prosiło swoich doświadczonych kolegów, dobrze już umocowanych w profesjonalnej elektronice o pomoc. Błędy w schematach, ale także i w opisach działania, były różne: drobne poprawki, proste szkolne błędy, ale i błędy w założeniach, brak obliczeń płynącego przez poszczególne ważne punkty prądu, ... no i czasami była kupa dymu
W czasach szkoły średniej samodzielnie budowałem różne konstrukcje krótkofalarskie , głównie odbiorniki i dużo bazowałem na schematach udostępnianych w EP, RE, czy nowszych w „świat radio”, łącznie z konstrukcjami Andrzeja SP5AHT. Wtedy praktycznie nic nie działało od strzała, trzeba było zmieniać ilości zwojów w cewkach, pojemności. Urządzenia zawsze miały błąd, ale koncepcje były słuszne.
Choć czasem można było się zaskoczyć. I tak zbudowałem kiedyś bardzo starannie konwerter który miał umożliwić odbiór pasma 2m za pomocą radia CB. Jakie było moje zaskoczenie kiedy od strzała zaczął odbierać … przemienniki policyjne