Jak urządzić stałą ciemnię - rady zebrane

[mrek]

Nie dam się bo dostałem nakaz eksmisji z mieszkania mojego włoskiego smoka.
Różnica poziomów jest na oko 2-3 cm
Woda była pod blokiem w innym miejscu i wycieku już nie ma (blok spory, a piwnicę mam bosko suchą). Po prostu przy tej okazji dowiedzieliśmy się jak marne to są wylewki.
Rady przypodłogowe mi się podobają.

[jac123]

Jeśli jest sucha no to super, można też zastosować różne technologie.
Jak masz trochę więcej kasy , to proponuję posadzkę żywiczną, która przeżyje nas wszystkich, np.:
https://farbyspecjalistyczne.pl/produkt ... xol-floor/
Wyrównujesz starą posadzkę i na wierzch dajesz ww posadzkę. Nie trzeba malować, kłaść wykładzin itp.

[mrek]

Po rozmowie w sklepie w fachowym sprzedawcą kupiłem farbę posadzkową G136 firmy Noxan. Rozcieńcza się benzyną lakową. Powstała gładka podłoga, beton już nie pyli. Długo się wietrzyło ale już jest OK

[mrek]

ver.: 2020.12.15 13:25

Ogólnie:

• Ciemnia pomalowana na biało lub na kolor szary.

• Ściany w okolicy powiększalnika czarne matowe aby wykluczyć odbicia światła.

• Podłoga pokryta farbą do betonu, gumolitem lub płytkami ceramicznymi.

• Sporo gniazdek

• Włącznik białego oświetlenia ciemni dość daleko aby wykluczyć pomyłkę

• Wentylacja konieczna

Część sucha

• Blat roboczy w kolorze jasnym, bo na ciemnym nie będzie widać położonych przedmiotów. Wysokość dostosowana do wzrostu użytkownika i jego preferencji (praca na siedząco/stojąco). Kolumna powiększalnika może być przykręcona do blatu. Pamiętać o uwzględnieniu wysokości pomieszczenia w stosunku do wysokości głowica powiększalnika w najwyższym położeniu.

• Światłoszczelna szuflada na rozpakowany papier, ewentulanie bezpieczne pudełko, niekoniecznie kupne za kilkaset zł

• Podłoga może być wylana betonem samopoziomującym. Jest tańszy od specjalnych wylewek ale trzeba go czymś pomalować. Ja to zrobiłem farbą posadzkową G136 firmy Noxan

Część mokra

• Praca w części mokrej zazwyczaj odbywa się na stojąco. Stojące na nim kuwety powinny być na takiej wysokości, by obsługującemu zapewnić pozycję wyprostowaną.

• Możliwe rozwiązania: zakup lub zlecenie wykonania stołu "profesjonalnego", zaadaptowanie elementów wyposażenia sanitarnego, wykonanie stołu "wilgotnego" z grubej folii opinającej podniesiony brzeg, samodzielne wykonanie stołu ze sklejki i płyt z tworzywa sztucznego.

• Wykonałem dwa stoły z PCV, jeden płytki, mieści 3 kuwety 50x60, drugi mniejszy ale głębszy do prac przy których bardziej się chlapie. UWAGA: tylną ściankę stołów warto zrobić na tyle wysoką jakie będą używane kuwety. Wtedy myje się je wygodnie strumieniem wody, postwione na sztorc.

Źródła:

• https://www.sciencedirect.com/book/9780 ... m-handbook

• Wątek: post99549.html?hilit=st%C3%B3%C5%82%20mokry#p99549

[/quote]

[J.A.]

No fajnie.
A co z oknem? Bo ja lubię mieć ciemnię z oknem i by okno było użyteczne, czyli by normalnie wpadało do ciemni światło dzienne.

[aka]

A co z oknem?

U mreka to tylko ewentualnie jakiś peryskop.

[zladygin]

A co z oknem?

U mreka to tylko ewentualnie jakiś peryskop.

I to baaardzo długi.
Marek ma w piwnicy, więc o oknie nie ma mowy. Ja mam okno, zaklejone dwoma warstwami grubego kartonu. Jak trzeba, to otwieram i mam światło dzienne. I powietrze świeże.

[J.A.]

Od świeżego powietrza dwie armię się przekręciły. Ja chcę mieć światło dzienne przy zamkniętym oknie.
Tak czy owak jestem bliski finału. Nie omieszkam pokazać.

[Arti44]

Mam takie pytanie - czy ma ktoś pomyśl jak rozwiązać w piwnicznej ciemni kwestię wody? Nie mam ani kranu ani odpływu a biegać z wodą na drugie piętro to żal kolan...

[skpt]

A duże formaty robisz? W pomieszczeniach gdzie w tej chwili rozkładam kuwety nie mam wody. Do kuwet 24x30, tych z wklęsłymi rowkami starcza po 0,5l. roztworu, czyli 2 litrowa butelka da radę. Plastikowe pudełko na kuwety, żeby przenieść do mycia, tam gdzie wodę masz. Płuczę w ogóle gdzie indziej niż wołam. 2 słoiki z IKEA, takie do zapraw, ze z grubsza stałą średnicą, z metalowym zatrzaskiem i gumowym kołnierzem do szklanej pokrywki. Fotki w nich na mokro jak w tubie przenoszę. Pieszo z tym chodzę po mieście, w plecaczku, na rowerze wożę, w aucie czasem. Nie cieknie. Działa. Najczęściej płuczę dnia następnego rankiem, bo mi się nie chce po nocy.

[Arti44]

@skpt
Dziękuję za odpowiedź. Stała ciemnię chcę założyć bo mi się marzą odbitki większe niż pocztówka, a jest nawet chęć do zabawy z transferem pigmentowym czy papierem solnym. Sobie właśnie sprowadziłem z zamorskich krain aparat 4x5. A to wszystko lubi wodę.
Pozostaje mi wykorzystać Twoja radę, w ciemni tylko minimalne płukanie, słoik i wędrówka do łazienki.

[skpt]

Smaczne plany! A nie da się przekonać jakoś spółdzielni/wspólnoty, żeby wodę pociągnąć? Albo może choć zyskać dostęp do pomieszczenia gospodarczego w tej piwnicy, gdzie woda jest?

[zladygin]

@skpt
[...] jest nawet chęć do zabawy z transferem pigmentowym czy papierem solnym. Sobie właśnie sprowadziłem z zamorskich krain aparat 4x5. A to wszystko lubi wodę.
Pozostaje mi wykorzystać Twoja radę, w ciemni tylko minimalne płukanie, słoik i wędrówka do łazienki.

Niestety, dla tych technik szlachetnych/alternatywnych niemal cały proces dzieje się w wodzie.
Po kilku latach starań udało mi się od wspólnoty wynająć pomieszczenie ok. 9 m kw. w piwnicy. Na szczęście woda i kanalizacja były za ścianą. Jest licznik.
Mrek zrobił ciemnię w swojej piwnicy, pod sufitem przebiegały rury z ciepłą i zimną wodą. Wywiercił dziury i ma. Odpływ podłączył bodaj do rewizji, którą też miał w piwnicy. Szczęściarz.

[Mirosław]

Albo może choć zyskać dostęp do pomieszczenia gospodarczego w tej piwnicy, gdzie woda jest?

Tak właśnie zrobiłem 20 lat temu....czyli jestem szczęściarz

[Arti44]

W teorii to mam za ścianą piwnicy pomieszczenie z wodomierzem. Więc technicznie brak przeszkód do przeprowadzenia operacji doprowadzania wody i odprowadzania ścieków. Jak jednak pomyślę o użeraniu się z działem technicznym i zarządcą to mi chęci do własnej ciemni spadają.
Ale pewnie na szarpaninie z zarządcą się skończy, bo człowiek nie robi się młodszym. I tak już rok z okładem (po drodze dziecko i przeprowadzka) do zrobienia ciemni się zabieram to jeszcze kilka miesięcy mnie nie zbawi.