Właśnie doszedł do mnie ten światłomierz, opisany na aukcji jako "sprawny". I faktycznie, światło zastane mierzy bardzo ładnie, jeszcze zobaczymy jak będzie za dnia, gdy będzie jaśniej. Ale ewidentnie nie działa pomiar błysku. W trybie błysku powinno być tak, że igła w trakcie błysku się wychyla i zostaje w takim wychyleniu jakie osiągnęła. Ten działa tak, że igła się faktycznie wychyla, ale jak błysk minie, to wraca tam gdzie była. Nie wiem czy to wychylenie, które osiąga jest poprawne, no bo na oko to zobaczę to z dokładnością +-2 ev, to wychylenie trwa jednak mniej niż sekundę.
Biorąc pod uwagę, ze światło zastane mierzy dobrze, zastanawiam się czy to nie jest coś łatwego do naprawienia - może jakiś kondensator do wymiany, bo padł ze starości? Co myślicie, i czy znacie kogoś w Warszawie, kto mógłby ewentualnie naprawić, i za ile mniej więcej?
Bo gdyby to się dało naprawić za 50 zł, to pewnie wolę to zrobić i ewentualnie dogadać ze sprzedawcą częściowy zwrot ceny zakupu, niż zwracać światłomierz i szukać kolejnego. No a w sumie to kupiłem go głównie dla błysku, pomiar zastany jak na razie wystarczająco mi ogarniała aplikacja (choć oczywiście tutaj też wolałbym światłomierz)
Lunasix F - problem
Moderatorzy: rbit9n, Michał Kowalski, Jerzy, zladygin
Lunasix F - problem
Aż sprawdziłem jak działa mój i jest ok. Jedyne co mi przychodzi do głowy to pytanie czy ustawiasz pokrętło tak, aby czerwone "0" było na górze, a dokładnie pomiędzy trójkątnymi, czerwonymi znacznikami/ogranicznikami pod skalą galwanometru. Jeśli to czerwone "0" ustawiam daleko na prawo od prawego czerwonego trójkąta to wskazówka po pomiarze ucieka na koniec skali, ale po ustawieniu pokrętłem wskazówki "0" i pomiar nie różni się od tego zrobionego ze wstępnym ustawieniem czerwonego "0" na górze i pośrodku.
Lunasix F - problem
aka, tak, 0 jest pomiędzy trójkątami. Na razie głównym problemem nie jest to, czy poprawnie mierzy natężenie światła, ale to, że ta wskazówka nie działa jak powinna. Bo u ciebie pewnie jest tak - jak zaczynasz pomiar, w trybie błysku, to jest blisko lewego końca skali, bo błyśnięciu się podnosi i zostaje na tej wartości, do której się podniosła (zanim zaczniesz kręcić tarczą rzecz jasna), prawda? A u mnie od razu opada z powrotem na lewo. No nic, pewnie będę musiał go zwrócić, na szczęście jest ich sporo na sprzedaż, choć dużo w absurdalnych cenach.
Swoją drogą jak ci się go używa? Bo odniosłem wrażenie że to najlepszy światłomierz, który ma zarówno pomiar błysku i zastanego, i jednocześnie jest do dostania poniżej 300 zł, ale może mylne?
Swoją drogą jak ci się go używa? Bo odniosłem wrażenie że to najlepszy światłomierz, który ma zarówno pomiar błysku i zastanego, i jednocześnie jest do dostania poniżej 300 zł, ale może mylne?
Lunasix F - problem
Prawda.
Mi pasuje taka "tradycyjna" konstrukcja tzn. pomiar światłomierzem trzymanym płasko w ręku. Kiedyś próbowałem Świerdłowska - przykładanie do oka i gaszenie diody pokrętłem to masakra. Ma wady - duży i stosunkowo ciężki. Jak się ma za krótkie ręce to cyferki słabo się czyta. Nie mam doświadczenia z pomiarem błysku, ale pomiar odbitego zastanego jest "w punkt". Zaletą moim zdaniem jest analogowa skala. Miałem cyfrowego Sekonica i zawsze mnie irytowały te dziesiąte części przy wartości przysłony.