drukarka Epson R3000

[etanol]

Rozumiem, że drukarka niezupełnie dobrze się plasuje na tym forum. Niemniej drukarka do foto jest mi także potrzebna i mam dylemat - a może ktoś używa i wie. Nie mam własnej drukarki i zastanawiam się nad taką.
Chodzi o to, że chcę kupić drukarkę, z której w swoim niewielkim biurze mogłaby korzystać moja żona: dokumenty, raporty, prezentacje - generalnie rzeczy, do których może być byle jaki wydruk. Powiedzmy ok. 100 stron dziennie, ale też nie każdego dnia. Z drugiej strony od czasu do czasu chciałbym też wydrukować fotografie - bardzo dopracowane i w najwyższej jakości - powiedzmy parę wydruków, 2-3 razy w miesiącu. Innymi słowy, chodzi o to, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i zamiast dwóch drukarek kupić jedną.

Epson R3000 na pewno daje radę przy wydrukach wysokiej jakości. Takie drukowanie jest jednak bardzo DROGIE. Pytanie, czy da się na nim drukować duże ilości, słabej jakości, i co w tym najważniejsze - TANIO.
Nie mam problemu, żeby przechodzenie z jednego "trybu" w drugi wymagało przełożenia wszystkich tonerów itp., bo jak pisałem, nie robiłbym tego często.

[J.A.]

Rozumiem, że drukarka niezupełnie dobrze się plasuje na tym forum.

Rzekłbym, że się w ogóle nie plasuje na tym forum.

Niemniej drukarka do foto jest mi także potrzebna

A mi do fotografi potrzebne jest chłodziarko zamrażarka.

[etanol]

A mi do fotografi potrzebne jest chłodziarko zamrażarka.

proszę, przy tych cenach to nie powinien być problem:
http://olx.pl/bielsko-biala/q-lod%C3%B3 ... Bdist%5D=5

[JaZ99]

Przy 2 wydrukach 2-3 razy w miesiącu to chyba lepiej skorzystać z labu? Dodatkowo miałbyś pełną wolność wyboru formatu.

[etanol]

Przy 2 wydrukach 2-3 razy w miesiącu to chyba lepiej skorzystać z labu? Dodatkowo miałbyś pełną wolność wyboru formatu.

Zastanawiałem się wcześniej nad tym, ale doszedłem do wniosku, że drukarka lepsza, bo
1. drukarka ma większą przestrzeń barwną niż laby (szerszy gamut) plus dodatkowo ma różne czernie (chyba 4) do wyboru (ale może się mylę, wtedy proszę o korektę)
2. w długim terminie drukarka bardziej ekonomiczna (tak mi się przynajmniej wydaje)
3. wybór kiedy drukuję

Ten akurat model drukuje różne formaty do A3 włącznie, ja na razie nie mam ambicji na więcej.

Myślałem, że ktoś może ją ma i korzysta.

[JaZ99]

1. fetysz dużego gamutu. :)
2. policz dokładnie, w tym koszt tuszu, który będziesz musiał wyrzucić, bo wyschnie (to się jeszcze dzieje?) plus tusz zużywany podczas czyszczenia głowic. Nie zapomnij o koszcie prób i marnowanego w tym celu papieru. No i czas, który mógłbyś poświęcić na inne rzeczy.
Samo drukowanie może być pobocznym hobby, czemu nie.

[J.A.]

marnowanego w tym celu papieru.

Niezbyt taniego, dla uzyskania szerokiego gamutu.

[kal800]

sam mam podobny dylemat. niestety, jeżeli chodzi o kolor, to wychodzi mi na to, że to jedyna opcja - nie wiem czy ktokolwiek jeszcze robi odbitki cibachrome... ja stety lub niestety musiałem przejść w 100% na B&W właśnie z tego powodu - nie żałuję absolutnie, bo uwielbiam tę zabawę, nie mniej jednak od czasu do czasu lubiłem sobie pstryknąć roleczkę RVP, niestety żywot tychże ekspozycji kończył się w klaserze, może gdybym miał naprawdę porządną drukarkę, dałoby się doprowadzić ten proces do końca...

[J.A.]

nie wiem czy ktokolwiek jeszcze robi odbitki cibachrome...

Nikt nie robi, bo nie ma ani chemii, ani papieru. Oczywiście mówię o nowych produktach. Bo jakieś zapasy ludzie ciągle mają i albo sprzedają via ebay, albo sami to męczą.
Może Ilford się zlituje i wznowi produkcję. Ciągle piszą, że notują wzrost sprzedaży więc może się pokuszą.

[kal800]

@J.A.

No właśnie, zatem jak chcesz focić w kolorze to pozostaje hybryda, przynajmniej jeżeli chodzi o diapozytywy. Jak jest z C-41 - czy są jeszcze laboratoria, które wykonują odbitki w tradycyjny sposób, czy tylko wydruk cyfrowy?

[J.A.]

Są takie, ale one to też hybryda, bo zanim Ci zrobią odbitkę w sposób tradycyjny, to najpierw ją zeskanują.
Ale można we własnym zakresie zrobić sobie własne w tradycyjny sposób. Nie ukrywam, dość upierdliwe to będzie, ale można.

[Adams]

Są takie, ale one to też hybryda, bo zanim Ci zrobią odbitkę w sposób tradycyjny, to najpierw ją zeskanują.
Ale można we własnym zakresie zrobić sobie własne w tradycyjny sposób. Nie ukrywam, dość upierdliwe to będzie, ale można.

Wcale nie takie upierdliwe:) Dwie kąpiele i po robocie;)
Co do Ciby to rozmawiałem z właścicielem Adoxa , który jest obecnie właścicielem maszyny i niestety jeżeli nie będzie mieć pewności ze byłby to interes to nie planuje wznowienia. Zapytałem również ile musiałbym zapłacić żeby zrobił dla mnie partie papieru i chemii ale niestety nie podjął tematu, uważając ze nie będzie z tego biznesu.

[J.A.]

Wcale nie takie upierdliwe:) Dwie kąpiele i po robocie;)

Upierdliwe, bo trzeba trzymać dość wysoką temperaturę. Procesy niskotemperaturowe nie sprawdziły się. Dwa czas obróbki dość krótki, dla ręcznego wywoływania za krótki, łatwo o błędy. W przeciwieństwie do cz-b przeciągnięcie czasu wywoływania powoduje rozjazd barwny, więc trzeba się spinać. Ale jak kto opanuje workflow, to da radę i w kuwetach.

Co do Ciby to rozmawiałem z właścicielem Adoxa , który jest obecnie właścicielem maszyny i niestety jeżeli nie będzie mieć pewności ze byłby to interes to nie planuje wznowienia. Zapytałem również ile musiałbym zapłacić żeby zrobił dla mnie partie papieru i chemii ale niestety nie podjął tematu, uważając ze nie będzie z tego biznesu

Na kila miliardów ludzi nie znajdą się chętni by wykupić partię? Bzdury facet opowiada. Teraz się nie dziwię, dlaczego Adox ma taką super jakość i innowacyjność swoich produktów. Skoro ma szefa, który nie wierzy, że biznes analogowy to biznes, to jak ma coś sensownego produkować.

O ile mi wiadomo, to problemem nie jest to czy się opłaca, tylko to że Adox nie ma prawa do tego materiału, a te opowieści o opłacalności to mydlenie oczu.