"Skanowanie" negatywu metodą fotograficzną - opis konstrukcji
: 18 maja 2022, 12:58
Od kilku miesięcy przeżywam powrót (po wielu, wielu latach) do monochromatycznej fotografii analogowej. Na razie moja zabawa dotyczy wyłącznie filmu 135. Ponieważ cały proces mnie relaksuje, zacząłem od znalezienia jakiegoś działającego (ale starego) aparatu, wybór padł na markę Minolta (ze względu na obiektywy Rokkor, których charakter bardzo lubię). Drugim krokiem był powrót do wywoływania metodą klasyczną, czyli koreks, chemia, itd - to już też reaktywowałem. Przyszedł zatem etap cyfryzacji negatywu (na postawienie powiększalnika na razie nie mam zgody naczelnego dowództwa). Oddałem kilka filmów do labu, ale szybko stwierdziłem, że jakość skanów mnie nie cieszy. Także rozdzielczość była zadziwiająco niska. Wysyłkowe skanowanie jakoś mnie także nie kusiło. Postanowiłem więc zaryzykować konstrukcję opartą na mieszku makro oraz tzw. duplikatorze slajdów. Dzięki wskazówkom Kolegi Z_photo całkiem przypadkowo trafiłem taki sprytny komplecik.
Oczywiście prezentowany zestaw zawiera już kilka modyfikacji, o których napiszę za chwilę.
Ten zestaw Canon był zaprojektowany dla pełnej klatki (analogowej) oraz obiektywu z mocowaniem FD. Próbowałem użyć Canon FD 1.4/50 SSC, ale dawał on obrazy stylistycznie zbliżone do fotografii pin-hole. Być może mam uszkodzony ten obiektyw, nie jestem pewny co do jego stanu technicznego. Potem przyszła pora na przymierzenie (przez adapter FD-M42) taniego polskiego obiektywu powiększalnikowego Mikar. Efekt był trochę lepszy. Oddzielnym tematem jest przypięty z tyłu aparat cyfrowy (a w zasadzie rozmiar jego matrycy), mam zamiar używać tego zestawu z lustrzanką Fujifilm X-T (czyli format APS-C). To oznaczało problem z objęciem całego kadru negatywowego przez cały tor optyczny i (na końcu) matrycę. Po kolejnych konsultacjach z Kolegą Z_photo udało się wykonać adapter Canon FD -> M39, co otworzyło drogę do ciekawych obiektywów powiększalnikowych. Konstrukcje te są projektowane z myślą o płaskiej powierzchni obrazowania, co sugerowało że jest to bardzo dobry wybór. Padło (także losowo) na Rodenstock Rodagon 5.6/60mm.
Ogniskowa nieco dłuższa od poprzednich 50mm, co sugerowało, że obejmę cały kadr w negatywie. Jednak byłem w błędzie, okazało się, że zabrakło szyny do rozsunięcia obydwu mieszków. Przy całkiem złożonym tylnym mieszku zabrakło (na oko) ok. 5 cm tej prowadnicy. Zleciłem więc wykonanie stosownego elementu przedłużającego (o długości ok. 50 mm) mechanikowi precyzyjnemu. To dobrej klasy fachowiec. Wykonał stabilne przedłużenie o ok. 45mm. I w ten sposób osiągnąłem cel - obejmuję całość kadru negatywu w moim X-T1.
Ponieważ przedłużyłem cały tor optyczny, przedni mieszek nie był już w stanie dosięgnąć obiektywu, dlatego osobiście dorobiłem improwizowany tubus. Do jego budowy wykorzystałem obręcze od starych filtrów 58 i 62mm. Pierwszy idealnie pasuje do tylnego mocowania przedniego mieszka, a drugi nakłada od zewnątrz na srebrny pierścień M39 (redukcja pod obiektyw). Mam więc zamknięty dopływ światła z boków, co pięknie poprawiło kontrast. Sam tubus wykonałem z... rurki od nietypowego (szerszego) papieru toaletowego Najpierw dwukrotnie zaimpregnowałem ją lakierem/klejem polistyrenowym własnej roboty (duża ilość styropianu w małej ilości nitro lub ksylenu). Po wyschnięciu pomalowałem ją na zewnątrz i od wewnątrz czarną farbą Hameritte, czy jak się to pisze. Nigdy nie malujcie tym gównem! Niby schnie 2 godziny, a mnie pobrudziło ręce następnego dnia. Ostatecznie wnętrze okleiłem czarną tkaniną obiciową do mebli, a na zewnątrz dałem dwie warstwy czarnej taśmy McGyver. Może nie jest super-estetycznie, ale działa. Mam jeszcze drugą rurkę od papieru toaletowego, czekam na fajną skórkę żeby wykonać wersję exclusiv
Teraz kilka obrazków pokazujących konstrukcję, niebawem postaram się też dodać obrazy zeskanowane tym sprzętem.
Zapraszam do twórczej dyskusji
Poniżej Jeden obraz wykonany tym zestawem (ograniczyłem rozdzielczość do 2400): Chciałem też serdecznie podziękować za merytoryczną pomoc Koledze Z_photo, samodzielnie prawdopodobnie jeszcze bym błądził
Oczywiście prezentowany zestaw zawiera już kilka modyfikacji, o których napiszę za chwilę.
Ten zestaw Canon był zaprojektowany dla pełnej klatki (analogowej) oraz obiektywu z mocowaniem FD. Próbowałem użyć Canon FD 1.4/50 SSC, ale dawał on obrazy stylistycznie zbliżone do fotografii pin-hole. Być może mam uszkodzony ten obiektyw, nie jestem pewny co do jego stanu technicznego. Potem przyszła pora na przymierzenie (przez adapter FD-M42) taniego polskiego obiektywu powiększalnikowego Mikar. Efekt był trochę lepszy. Oddzielnym tematem jest przypięty z tyłu aparat cyfrowy (a w zasadzie rozmiar jego matrycy), mam zamiar używać tego zestawu z lustrzanką Fujifilm X-T (czyli format APS-C). To oznaczało problem z objęciem całego kadru negatywowego przez cały tor optyczny i (na końcu) matrycę. Po kolejnych konsultacjach z Kolegą Z_photo udało się wykonać adapter Canon FD -> M39, co otworzyło drogę do ciekawych obiektywów powiększalnikowych. Konstrukcje te są projektowane z myślą o płaskiej powierzchni obrazowania, co sugerowało że jest to bardzo dobry wybór. Padło (także losowo) na Rodenstock Rodagon 5.6/60mm.
Ogniskowa nieco dłuższa od poprzednich 50mm, co sugerowało, że obejmę cały kadr w negatywie. Jednak byłem w błędzie, okazało się, że zabrakło szyny do rozsunięcia obydwu mieszków. Przy całkiem złożonym tylnym mieszku zabrakło (na oko) ok. 5 cm tej prowadnicy. Zleciłem więc wykonanie stosownego elementu przedłużającego (o długości ok. 50 mm) mechanikowi precyzyjnemu. To dobrej klasy fachowiec. Wykonał stabilne przedłużenie o ok. 45mm. I w ten sposób osiągnąłem cel - obejmuję całość kadru negatywu w moim X-T1.
Ponieważ przedłużyłem cały tor optyczny, przedni mieszek nie był już w stanie dosięgnąć obiektywu, dlatego osobiście dorobiłem improwizowany tubus. Do jego budowy wykorzystałem obręcze od starych filtrów 58 i 62mm. Pierwszy idealnie pasuje do tylnego mocowania przedniego mieszka, a drugi nakłada od zewnątrz na srebrny pierścień M39 (redukcja pod obiektyw). Mam więc zamknięty dopływ światła z boków, co pięknie poprawiło kontrast. Sam tubus wykonałem z... rurki od nietypowego (szerszego) papieru toaletowego Najpierw dwukrotnie zaimpregnowałem ją lakierem/klejem polistyrenowym własnej roboty (duża ilość styropianu w małej ilości nitro lub ksylenu). Po wyschnięciu pomalowałem ją na zewnątrz i od wewnątrz czarną farbą Hameritte, czy jak się to pisze. Nigdy nie malujcie tym gównem! Niby schnie 2 godziny, a mnie pobrudziło ręce następnego dnia. Ostatecznie wnętrze okleiłem czarną tkaniną obiciową do mebli, a na zewnątrz dałem dwie warstwy czarnej taśmy McGyver. Może nie jest super-estetycznie, ale działa. Mam jeszcze drugą rurkę od papieru toaletowego, czekam na fajną skórkę żeby wykonać wersję exclusiv
Teraz kilka obrazków pokazujących konstrukcję, niebawem postaram się też dodać obrazy zeskanowane tym sprzętem.
Zapraszam do twórczej dyskusji
Poniżej Jeden obraz wykonany tym zestawem (ograniczyłem rozdzielczość do 2400): Chciałem też serdecznie podziękować za merytoryczną pomoc Koledze Z_photo, samodzielnie prawdopodobnie jeszcze bym błądził