Strona 1 z 8

Szkoły i studia.

: 10 maja 2007, 19:19
autor: Maciej
Chciałbym się dowiedzieć co myślicie na temat szkól policealnych fotograficznych i studiów? Tak ogólnie z jednej strony a z drugiej konkretnie jakichś.

Pozdrawiam!

: 10 maja 2007, 19:27
autor: Michał Kowalski
Szczerze.. trzeba dobrze trafić... są szkoły i "szkoły".. mi się udało bo trafiłem na wykładowców z ASP K-ce, UŚ i ITF w Opawie.... może trochę mnie przeraziły pierwsze zajęcia gdzie szczerze jako osoba nie siedząca bardzo "głęboko" w temacie dowiedziałem się że fotografia to "Selektywna redukcja halogenków srebra do srebra metalicznego... " to było traumatyczne przeżycie :D .. ale polecam wszystkim ;)

: 10 maja 2007, 19:32
autor: Maciej
A gdzie uczęszczałeś?

Hmm. Ja wiem, że są szkoły i 'szkoły'. Ale piszmy o tych lepszych. Szkoła policealna na Spokojnej, Akademia fotografii, Warszawska szkoła fotografii, Europejska akademia fotografii - to chyba te najlepsze, z czego ta pierwsza darmowa. :)

Zastanawiam się czy nie iść np. najpierw na AF (bo akurat jako jedyna ma tryb dzienny. wolałbym do WSF, bo tam więcej lepszych wykładowców - ale nie chciałoby mi się trafić dwóch lat po maturze na zaoczną naukę i to w dodatku w Warszawie.) i potem dopiero startować na studia, czy rok po maturze samemu się uczyć tego wszystkiego i od razu na studia.

A studia - to mowa o ASP w Poznaniu i filmówka w Łodzi. Tyle, że ta pierwsza raczej odpada, bo trzeba zdawać malarstwo i rysunek.

: 10 maja 2007, 19:38
autor: Michał Kowalski
Proponuję kierować się "rozpiętością" nauki... niektóre szkoły zapominają o ciemni.. a moim zdaniem jest to jedyny sposób aby zrozumieć "na czym polega" fotografia... jeśli ktoś nie widział jak powstaje obraz w kuwecie... nie wie z czym ma do czynienia ;) Oczywiście nie zapominajmy iż tak naprawdę żyjemy w XXI w. i zrozumienie balansu bieli i obróbki obrazu w PS ma także ogromne znaczenie... chcąc pracować w "zawodzie" ;) ... tak wiec podsumowując.. proponowałbym zerknąć na zakres nauki szkół ;)

: 10 maja 2007, 19:42
autor: Maciej
W ciemni to ja sam siedzę. :-) Sama czerń i biel. I nie mam zamiaru w najbliższym czasie zaopatrzyć się w cyfrówkę (ale rozumiem i wiem o podstawach fotografii cyfrowej), tylko w średni format. A na studiach pierwsze dwa lata to sama czerń i biel.

: 10 maja 2007, 19:44
autor: Jerzy
Z drugiej ręki wiem, z dostępnych dla Polaków najsensowniejsza jest łódzka filmówka, czeska FAMU i Opava. Inne przez Ciebie wymienione to niższa liga, ale bez nich może być trudno dostać się do ekstraklasy.
Pytanie na ile szkoła Ci potrzebna do szczęścia :) Na pewno przyspiesza naukę, ale mi - amatorowi - do nich nie spieszno ;)

Pozdrawiam!

: 10 maja 2007, 20:32
autor: Maciej
Jerzy pisze:Z drugiej ręki wiem, z dostępnych dla Polaków najsensowniejsza jest łódzka filmówka, czeska FAMU i Opava. Inne przez Ciebie wymienione to niższa liga, ale bez nich może być trudno dostać się do ekstraklasy.
Pytanie na ile szkoła Ci potrzebna do szczęścia :) Na pewno przyspiesza naukę, ale mi - amatorowi - do nich nie spieszno ;)

Pozdrawiam!
Moim celem jest Łódzka filmówka, a tamte to wiem, że niższa liga. I właśnie chcę coś zrobić (uczyć się samemu lub uczęszczać do "niższej ligi"), żeby dostać się do Łodzi.
Co do pytania... Szkoła jest mi potrzebna do szczęścia, która przyspieszy naukę i rozwinie (mowa o filmówce). Tyle, że najpierw trzeba się tam dostać.

: 10 maja 2007, 20:46
autor: ku6i
Powiem co wiem, bo drobny "risercz" zrobiłem:
ASP (wszystkie w Polsce). Jako takiego kierunku jak fotografia na dziennych nie ma. Jest ewentualnie jako specjalność na grafice, co nieodłączne jest z tym, że jakieś pierwsze 2 lata robisz rzeczy nie związane z fotografią. Poza tym trzeba przejść wstępne, na których jest malarstwo i rysunek. Nt. fotografii na ASP w Polsce często krąży opinia, że prace robi się "pod profesorów", tzn. żeby się psorowi podobało i żeby zaliczył pracę. Ile w tym prawdy nie wiem.
Ponoć na ASP w Poznaniu jest zaoczna fotografia (kierunek), ponoć całkiem niezła, ale nie wiem nic wiecej.
Nt. prywatnych szkół policealnych i licencjackich (może poza AF) mam dość negatywne zdanie. B. często to sposób na wyciągnięcie z ludzi kasy i dania im "papierka". Często jest tak, że nauczysz się w takich szkołach tego, czego będziesz sam chciał się nauczyć. Z motywacją ponoć ciężko.
Filmówka łódzka to chyba jedyna publiczna uczelnia w naszym kraju, gdzie jest dzienna fotografia (to jest typowa fotografia, bez żadnych zajęć z pracy z kamerą). Poziom całkiem niezły, ale też trzeba się dużo motywować do własnej pracy. Dużo chętnych na wstępnych i duży odsiew. Studia magisterskie, jednostopniowe. Teczka do końca maja, wstępne pod koniec czerwca/początek lipca
Jest jeszcze realizacja obrazu telewizyjnego filmowego i fotografia na UŚ w Katowicach, poziom całkiem całkiem, ale na wstępnych jest wiedza o filmie i są to studia nakierowane głównie na pracę z kamerą filmową a nie fotografię
W Czechach na Uniwersytecie Śląskim (to jest czeski UŚ, nie ma nic wspólnego z polskim UŚ) w Opavie (tuż przy Polskiej granicy) jest ITF czyli Instytut Fotografii Twórczej. Tak właściwie to to jest tylko rektorat w Opavie, bo same zajęcia są w jakiejś miejscowości w górach, jakieś 60-70 km od granicy. Sam tok studiów jest dość ciekawy, bo są to studia dzienne które polegają na tym, że bodajże 6 razy w ciągu roku w górach odbywają się weekendowe zjazdy (pt-niedz), podczas których są zajęcia, zdaje się egzaminy, oddaje prace i dostaje listę kolejnych które trzeba wykonać na następny raz. Jak widać dają tam studentom dość dużą wolność. Poziom z tego co słyszałem lepszy niż na jakiejkolwiek uczelni w Polsce. Taka forma studiowania ma też tę zaletę, że można studiować równocześnie 2 kierunki: w Polsce i w Czechach. Język wykładowy czeski, ale co roku ok. 1/4 studentów (czyli ok. 10 osób) to Polacy. Jak to powiedział jeden z profesorów: "Jeszcze się nie trafił taki Polak, z którym nie udało się im dogadać" ;-) Teczkę chcą do końca lutego, wstępne w maju. Studia dzienne, dwustopniowe. Uwaga! Od tego roku wprowadzili na egz. z czeskiego, tak więc jeśli się zastanawiasz nad tą szkołą, to najwyższy czas zacząć zakuwać.
Co do praskiej filmówki to niewiele słyszałem, jedynie to że poziom b. wysoki (w końcu A. Holland ją skończyła...), ale przyjmują b. mało osób, np. na animację 8. Jest też możliwość studiowania prywatnie, wtedy język wykładowy to angielski, ale jest 1 "ale": koszty. Nieziemskie (ponoć kilkanaście tysięcy dolarów rocznie) :shock:
To są informacje które udało mi się zabrać w ciągu roku poszukiwań. Ale są to inf. zasłyszane/przeczytane. Nie studiuję na żadnej z ww. uczelni, więc żadnych empirycznych doświadczeń nie mam.
Inna bajka to proównywanie "poziomów" uczelni, co moim zdaniem jednak jest nie do końca miarodajne, bo w końcu poziom tworzy student, zwłaszcza na uczelni artystycznej.
Jeśli byłbyś zainteresowany ITF, to mogę ci podać namiary na jednego gościa z Wrocławia, który tam studiuje i sobie chwali.
Słyszałem także, że polskie uczelnie nakierowują się głównie na tzw. fotografię artystyczną, a ITF raczej na reportaż i reklamową. Ile w tym prawdy, nie wiem.

Nt. filmówki to może coś będę wiedział więcej pod koniec maja lub czerwca, jak mi odbije i spróbuję wystartować :oops:

Pozostaje kwestia sensowności studiowania fotografii, ale to temat na inny post.
PS: BTW :-P

: 10 maja 2007, 20:47
autor: ku6i
Maciej pisze:Moim celem jest Łódzka filmówka, a tamte to wiem, że niższa liga
Oj, żebyś się nie zdziwił poziomem prac ludzi po ITF czy FAMU. Patrz mój post powyżej

http://www.amu.cz/?c_id=6225
To mówi samo za siebie

: 10 maja 2007, 20:56
autor: Maciej
ku6i pisze: Oj, żebyś się nie zdziwił poziomem prac ludzi po ITF czy FAMU. Patrz mój post powyżej

http://www.amu.cz/?c_id=6225
To mówi samo za siebie
Tu miałem na myśli, że AF, WSF, EAF itp. to ta niższa liga. Wiem, że ITF czy FAMU to ekstraklasa, tyle że dla mnie to trochę odpada ze względu na język i ten tryb.

: 10 maja 2007, 21:00
autor: Maciej
ku6i pisze:ASP (wszystkie w Polsce). Jako takiego kierunku jak fotografia na dziennych nie ma. Jest ewentualnie jako specjalność na grafice, co nieodłączne jest z tym, że jakieś pierwsze 2 lata robisz rzeczy nie związane z fotografią. Poza tym trzeba przejść wstępne, na których jest malarstwo i rysunek. Nt. fotografii na ASP w Polsce często krąży opinia, że prace robi się "pod profesorów", tzn. żeby się psorowi podobało i żeby zaliczył pracę. Ile w tym prawdy nie wiem.
Ponoć na ASP w Poznaniu jest zaoczna fotografia (kierunek), ponoć całkiem niezła, ale nie wiem nic wiecej.
Jest. Na ASP w Poznaniu fotografia, studia dzienne, magisterka: http://fotografia.asp.poznan.pl/
Na zaocznych jest mój kolega. Bardzo sobie chwali i poziom jest dość wysoki. I trochę jest w tym prawdy, że nieraz trzeba pod profesora robić pracę, ale kolega zawsze powtarza, że ta szkoła jest dla niego.
A dzienne, jak dla mnie odpadają ze względu na rysunek i malarstwo na egzaminie.

: 10 maja 2007, 21:06
autor: Maciej
AF z tego co słyszałem to bardzo porządna szkoła. Tyle, że nie wiem czy warto iść do niej na rok za 4500 zł + utrzymanie w Warszawie (na szczęście mam wujka, ale i tak kasa, kasa, kasa!) + plus materiały fotograficzne czy lepiej samemu się doskonalić czytając książki, robiąc zdjęcia, robiąc zdjęcia, siedzieć w ciemni i robiąc zdjęcia kombinując.
Tylko po to, by potem dostać się na filmówkę do Łodzi.


A po filmówce, można zacząć pracę i zapisać się do Opavy. :mrgreen:

BTW. Dzięki ku6i za informacje, ale to akurat wiedziałem, bo sam to studiowałem, żeby wiedzieć co jest moim celem. :D

: 10 maja 2007, 21:16
autor: ku6i
Mam pytanie: co zamierzasz robić w zyciu? Czy wiążesz swoją przyszłość zawodową z fotografią? I czy aby zostać fotografem potrzebujesz 5 lat studiów

: 10 maja 2007, 21:20
autor: Maciej
ku6i pisze:Mam pytanie: co zamierzasz robić w zyciu? Czy wiążesz swoją przyszłość zawodową z fotografią? I czy aby zostać fotografem potrzebujesz 5 lat studiów
Wiążę swoją przyszłość z fotografią. Chcę poświęcać jak najwięcej czasu (a nie jak wrócę z roboty) i chcę się w tym obracać.
Oczywiście, mógłbym zostać np. fotografem ślubnym bez żadnych studiów, ale w tym kierunku mam większe ambicje. I proszę, nie "depcz" mnie w tym temacie, bo tylko do tej dziedziny mam tylko ambicje... :-)

: 10 maja 2007, 21:35
autor: ku6i
Broń boże Ciebie nie depczę! Skończ filmówkę, ITF, zostań słynnym fotografem, rób świetne zdjęcia, bądź sławny i pamiętaj, że to wszystko dzięki Koreksowi ;-) Wiem o co ci chodzi, bo przeżywałem dokładnie to samo co ty rok temu. Dobrym fotografem można zostać i bez wykształcenia, a zawód (zwłaszcza w ścisłej dziedzinie) zapewnia ci jednak bezpieczeństwo materialne. Szkoła nie jest jakąś super receptą, tylko po prostu jest motywacją do nauki. To co sam poznawałbyś 8 lat, w szkole możesz poznać w 5. Ostatnio ktoś rzucił tutaj linkiem do galerii jakiegoś fotografa, który robi kapitalne zdjęcia powierzchni ziemii z helikoptera. Zaczął karierę dobrze po 40. robiąc zdjęcia podczas wakacyjnego wyjazdu :-) Tak więc papier to nie wszystko
Inna kwestia, że będąc fotografem ślubnym dyplom fotografa z filmówki nie zrobi na potencjalnych klientach większego wrażenia, a 95% nie będzie mieć zielonego pojęcia co to jest ITF czy FAMU. Natomiast próbując znaleźć pracę w reklamie czy jakiejkolwiek agencji stos dyplomów nikogo nie wzruszy, bo i tak przyszły szef podejmie decyzję po obejrzeniu portfolio.

Najważniejsze, to robić w życiu to co się lubi