tol2di pisze: ↑08 lip 2020, 17:39
a co z czarno białymi negatywami tam chyba korekcja kolorów jest zbędna przy kopiowaniu na czarno-biały slajd.
Do tych celów służył fotonowski mikrofilm pozytywowy. Prawidłowo kopiowało się negatywy w specjalnych kopiarkach o przebiegu ciągłym. Negatyw przesuwał się z jednej rolki na drugą, równolegle do niego synchronicznie przewijała się taśma pozytywowa. Pod szczeliną świetlną obie taśmy się stykały (naświetlanie stykowe), po czym każdy materiał nawijał się na swoją szpulę. Nie było możliwości korygowania naświetlania każdej klatki osobno, dlatego materiał kopiowany musiał być naświetlony klatka w klatkę identycznie. Czas naświetlania można było regulować dwojako: albo poprzez szerokość szczeliny świetlnej, albo/i przez regulację prędkości przewijania obu taśm.
Kopiowanie materiałów barwnych - zazwyczaj negatywu na pozytyw - odbywało się w podobnym rządzeniu, lecz obraz negatywowy rzutowany był w skali 1:1 na materiał pozytywowy (wtedy to była błona ORWO PC-7) za pomocą układu optycznego (obiektywu) i możliwa była korekcja barwna za pomocą wbudowanych filtrów addytywnych. Jako, że kopiowano metodą addytywną, to naświetlanie było potrójne - dla każdego filtra osobno w ustalonym czasie. Przedtem należało zrobić próby zarówno dla określenia czasu naświetlania jak czasu naświetlania przez każdy filtr.
Strasznie było to upierdliwe i jako tako dało się na tym pracować jeśli materiał negatywowy był równo naświetlony. W ten sposób robiono zestawy slajdów dla szkół tudzież powszechne kiedyś zestawy pamiątkowych slajdów dla sklepów pamiątkarskich w miejscowościach turystycznych. kopiowanie negatywów amatorskich na slajdy było możliwe, ale kosztowne i czasochłonne.
Kierownik mojej pracowni (mój rocznik był jego ostatnim przed emeryturą) miał tak wytrenowane oko, że bez próbek, oceniając negatyw na oko potrafił ustawić z grubsza prawidłową korekcję barwną. A co ciekawsze, potrafił już w czasie naświetlania skorygować kolor "odstającej" klatki by slajd dało się zaakceptować. Ja miałem okazję raz na tym urządzeniu pracować i powiedziałem sobie, że już nigdy więcej...
Slajd na negatyw kopiowało się na błonę ORWO NC 3. Nisko kontrastowy maskowany negatyw, na którym w czasach kryzysowych dało się nawet bezpośrednio fotografować.
Tak więc, Kolego, daj sobie spokój z kopiowaniem analogowym. Teraz materiały do kopiowania się skanuje w wysokiej rozdzielczości i naświetla z plików cyfrowych w naświetlarkach laserowych na normalne negatywy do C-41.