Ten doczepiany rewolwerowy celownik
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
Słuchajcie, tak z ciekawości, czy na ten popiątny rewolwerowy celownik do Zorkich, Kijewów i tak dalej, to rzeczywiście jest takie zapotrzebowanie, czy po prostu jakoś tak się przyjęło wystawiać je na allegrach za trzy stówy z hakiem i handlarze się nimi przerzucają w przekonaniu, że to taki świetny biznes? Bo tak patrząc ogólnie na ceny i dostępność sprzętu to to powinno kosztować 50 do góra 100.
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
PPaweł, Ja kilka lat wstecz nabyłem już za chyba 150 zł i to wówczas było dość tanio. A i tak dużo taniej niż oryginalne Leici. Ktoś tu w "Bazarze" wystawił za przyzwoitą cenę kilka dni temu.
Fan Pentax'a.
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
No i ktoś to kupił
Nie no, sam sobie kupię, jak się trafi jakaś okazja, tylko zastanawia mnie ta cena za rzecz, której tak na zdrowy rozum mało kto będzie używał. Jakoś mi się widzi, że jak ktoś się teraz bawi w wymienianie obiektywów, to i tak robi to w lustrzance, a nie montuje stare Jupitery do Feda. Wydawałoby się, że te celowniki powinny się walać po olx-ach miesiącami za przeciętne pieniądze, jak inny drobiazg fotograficzny, a nawet i aparaty. Interesuje mnie zjawisko socjologiczno - ekonomiczne, że tak powiem 


Ten doczepiany rewolwerowy celownik
Relatywnie wysokie ceny za te celowniki to nie nowość. Mnie te ceny nie dziwią, bo to bardzo użyteczne urządzenie dla korzystających z wymiennych obiektywów, w szczególności stałoogniskowych. Ten celownik pozwala bowiem ocenić granice kadru rejestrowanego obiektywami o różnych ogniskowych bez ich podłączania do korpusu.
Współczesną alternatywą dla tego celownika (dla celu takiego jak opisałem) może być "director's viewfinder".
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
Też kiedyś chciałem taki kupić. Stanęło na tym, że kilka dni temu kupiłem od przemiłego jegomościa, wizjer pod obiektyw 35mm, zwykły w plastikowej obudowie(pojedynczy, wziąłem od razu dwa - po 9,99 za sztukę), a do tego jeszcze dalmierz Blik i specjalną nakładkę z soczewką, korekcję dioptrii - wszystko fabrycznie nowe, przywiezione z Ukrainy wiele lat temu.
Oryginalne wizjery lub dalmierze Voigtlandera lub Leitza kosztują kupę kasy.
W sumie, dla kogoś, kto Fiedem, albo Zorkim, chce się pobawić w street foto i ma małego Jupiterka 35mm, taki wizjer jest niezbędny.
Oryginalne wizjery lub dalmierze Voigtlandera lub Leitza kosztują kupę kasy.
W sumie, dla kogoś, kto Fiedem, albo Zorkim, chce się pobawić w street foto i ma małego Jupiterka 35mm, taki wizjer jest niezbędny.
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
ich nigdy nie było dużo. Nawet w czasach świetności Fedow, czy Kievow, czyli w latach 60/70 mało kto miał komplet obiektywów i na dodatek ten celownik.PPaweł pisze: ↑22 lip 2021, 21:25 No i ktoś to kupiłNie no, sam sobie kupię, jak się trafi jakaś okazja, tylko zastanawia mnie ta cena za rzecz, której tak na zdrowy rozum mało kto będzie używał. Jakoś mi się widzi, że jak ktoś się teraz bawi w wymienianie obiektywów, to i tak robi to w lustrzance, a nie montuje stare Jupitery do Feda. Wydawałoby się, że te celowniki powinny się walać po olx-ach miesiącami za przeciętne pieniądze, jak inny drobiazg fotograficzny, a nawet i aparaty. Interesuje mnie zjawisko socjologiczno - ekonomiczne, że tak powiem
![]()
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
No bo takich, excusez le mot, power userów to zawsze jest znacznie mniej, niż zwykłych pstrykaczy
A teraz to już bym się nie zdziwił, gdyby tych celowników zostało w Polsce więcej, niż ludzi, którym mogą być potrzebne.
Inna sprawa, że mnie użycie takiego przyrządu przyszło do głowy, jak mi było ciężko teleobiektywem trafić w jakieś małe cele, a doczepny celownik z większym kątem i tylko dobrym wskazaniem, gdzie jest środek bardzo by to upraszczał. Więc to tak trochę na odwrót od teoretycznego zastosowania chyba.

Inna sprawa, że mnie użycie takiego przyrządu przyszło do głowy, jak mi było ciężko teleobiektywem trafić w jakieś małe cele, a doczepny celownik z większym kątem i tylko dobrym wskazaniem, gdzie jest środek bardzo by to upraszczał. Więc to tak trochę na odwrót od teoretycznego zastosowania chyba.
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
W nim o ile dobrze pamiętam, nie ma oznaczonego środka.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
Nie dosyć że tych celowników zawsze było mało, to jeszcze trzeba mieć właściwy żeby go z danym aparatem używać. A tych plastikowych pojedynczych jest chyba jeszcze mniej.
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
Jest tylko jeden KRÓL CELOWNIKÓW :D
https://www.bhphotovideo.com/c/product/ ... der_M.html
https://www.bhphotovideo.com/c/product/ ... der_M.html
--
HUMAN NATURE
HUMAN NATURE
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
ale jak właściwy? Przecież one z założenia są uniwersalne.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
Nie są uniwersalne. Któraś wersja zasłaniała pokrętło czasów w starszych Zorkach/FEDach. Natomiast sprawdzała się z Kijewami.
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
Aha. Czyli są optycznie uniwersalne, a mechanicznie - radzieckie.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
No, w sumie to, że dodatkowy przyrząd coś tam zasłoni na wierzchu aparatu to nie jest jakiś specjalny skandal. Już raczej aparat powinien być tak zaprojektowany, żeby doczepianie mu dziwnych rzeczy do sanek nie powodowało zasłaniania ważnych elementów. Z trzeciej strony nie zawsze jest na to miejsce
Ha. To może być powód istnienia prakticowego położenia spustu migawki. Zasłonięcie wszystkiego da się jakoś przeboleć, ale bez spustu aparat traci jednak zbyt wiele na funkcjonalności.
Ha. To może być powód istnienia prakticowego położenia spustu migawki. Zasłonięcie wszystkiego da się jakoś przeboleć, ale bez spustu aparat traci jednak zbyt wiele na funkcjonalności.
Ten doczepiany rewolwerowy celownik
Może i także tym spustem w Prakticach, ale jak taki dzyndzel może coś blokować? W końcu to sanki lampy błyskowej, chyba służące do mocowania na nich lampy.
Aż sprawdziłem na przykładzie Feda. ( http://fokus.com.pl/opisy-aparatow-foto ... iczne/fed/ ) faktycznie położenie sanek i gałki czasów będzie generowało kolizje z lampą, czy celownikiem trudno powiedzieć, bez celownika.
Aż sprawdziłem na przykładzie Feda. ( http://fokus.com.pl/opisy-aparatow-foto ... iczne/fed/ ) faktycznie położenie sanek i gałki czasów będzie generowało kolizje z lampą, czy celownikiem trudno powiedzieć, bez celownika.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"