światłomierz do średniego
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
światłomierz do średniego
witam,
posiadam już prawie rok swoją Yasię 124G i polegałem na wbudowanym światłomierzu na baterii 1,5V (niedoświetlała o 2EV) i przyzwyczaiłem się do tego ale postanowiłem kupić sobie urządzenie na którym mógłbym polegać i wybór padł na selenowego Leningrada 7, po wczorajszym plenerze w niedomicach gdzie światłomierz dobrze radzący sobie w normalny dzień nie pokazywał praktycznie żadnych wskazań albo pokazywał kompletne pierdoły wędruje on z powrotem do właściciela, a ja szukam czegoś porządnego...
chciałbym zapytać co polecilibyście do średniego (słyszałem że kąt mierzenia przeciętnego światłomierza odpowiada ogniskowej ok 35mm na małym obrazku)
myślę o sekonicu l-358 - czy to dobry wybór? do czego używać nakładki kopułkowej, do czego mlecznej i jak mierzyć?
posiadam już prawie rok swoją Yasię 124G i polegałem na wbudowanym światłomierzu na baterii 1,5V (niedoświetlała o 2EV) i przyzwyczaiłem się do tego ale postanowiłem kupić sobie urządzenie na którym mógłbym polegać i wybór padł na selenowego Leningrada 7, po wczorajszym plenerze w niedomicach gdzie światłomierz dobrze radzący sobie w normalny dzień nie pokazywał praktycznie żadnych wskazań albo pokazywał kompletne pierdoły wędruje on z powrotem do właściciela, a ja szukam czegoś porządnego...
chciałbym zapytać co polecilibyście do średniego (słyszałem że kąt mierzenia przeciętnego światłomierza odpowiada ogniskowej ok 35mm na małym obrazku)
myślę o sekonicu l-358 - czy to dobry wybór? do czego używać nakładki kopułkowej, do czego mlecznej i jak mierzyć?
to ja zabiłem Laurę Palmer...
A nie masz cyfrowej małpki? Może warto kupić zamiast Sekonica 358... To niezły światłomierz, nie wiem czy do Y124 warto go kupować - może niższy wystarczy, chyba że używasz zewnętrznych fleszy itp. Ja swój kupiłem w podobnej sytuacji jak Ty, też do jaśki, ale z perspektywy czasu widzę że trochę przesadziłem, nie wykorzystuję jego możliwości w 50 proc.
Sugerowałbym albo coś prostszego (lub małpkę cyfrową, serio) lub od razu skok na głębszą wodę z pomiarem punktowym. Bo niby można potem dokupić wizjer punktowy, ale ani on tani, ani naprawdę punktowy.
Co do kopułek - używam wyłącznie mlecznej do światła padającego, można sobie ustawiać ją mniej lub bardziej wysuniętą - wtedy widzi węziej lub szerzej. Przystawka do światła odbitego gdzieś leży, zupełnie z niej nie korzystam.
Wielkim plusem Sekonica jest możliwy odczyt w liczbie EV, co się przydaje przy niektórych aparatach, gdzie parametry ekspozycji ustawia się właśnie via liczba EV...
Pozdrawiam!
Sugerowałbym albo coś prostszego (lub małpkę cyfrową, serio) lub od razu skok na głębszą wodę z pomiarem punktowym. Bo niby można potem dokupić wizjer punktowy, ale ani on tani, ani naprawdę punktowy.
Co do kopułek - używam wyłącznie mlecznej do światła padającego, można sobie ustawiać ją mniej lub bardziej wysuniętą - wtedy widzi węziej lub szerzej. Przystawka do światła odbitego gdzieś leży, zupełnie z niej nie korzystam.
Wielkim plusem Sekonica jest możliwy odczyt w liczbie EV, co się przydaje przy niektórych aparatach, gdzie parametry ekspozycji ustawia się właśnie via liczba EV...
Pozdrawiam!
Jestem zdania, ze bez wzgledu na to, jakiego formatu sie uzywa, powinno sie uzywac dobrych (na lata) instrumentow. Tego Sekonica nie znam (sam mam Gossen, Minolta i Pentax), ale moze troche bardziej ogolnie o swiatlomierzach. Przy pomiarze swiatla padajacego kat widzenia sensora w lepszych swiatlomierzach wynosi 30 - 40° (co odpowiada ogniskowym obiektywow do malego obrazka 85 - 70 mm). Odpowiednik 35 mm (ca. 63°) to moim zdaniem duzo za duzo. Przy pomiarach swiatla padajacego uzywa sie pomiarow "na sfere" przy uzyciu mlecznej kopulki - pomiar do ustalenia warunkow ekspozycji. Kopulka "usrednia" mierzac swiatlo padajace z roznych kierunkow. Wynik jest zblizony do pomiaru swiatla padajacego na szara karte. Pomiar "na dysk" przy uzyciu (zaleznie od konstrukcji swiatlomierza) mlecznego dysku lub plytki z otworami zakladanej w miejsce kopulki, stosowany jest do pomiaru swiatla padajacego z uwzglednieniem kierunku jego padania. Pozwala to zmierzyc np kontrast sceny oswietlonej kilkoma reflektorami. Ta metoda powszechnie stosowana jest przez operatorow filmowych.
Ostatnio zmieniony 25 maja 2009, 22:19 przez AJK, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrowienia znad Morza Polnocnego
Andrzej
Andrzej
nie mam ochoty kupować małpki (posiadam dobrą lustrzankę cyfrową która mogłaby robić za światłomierz ale nie chcę nosić ze sobą tego kloca cały czas)...
posiadam lampy speedlite i wyzwalacze radiowe więc przyda się coś co będzie mogło zmierzyć moc ich błysku;)
AJK
dzięki serdeczne za wytłuaczenie;)
posiadam lampy speedlite i wyzwalacze radiowe więc przyda się coś co będzie mogło zmierzyć moc ich błysku;)
AJK
dzięki serdeczne za wytłuaczenie;)
to ja zabiłem Laurę Palmer...
wybacz ze tak dziwnie powiem, ale z takim sprzetem a stawiasz na leningrada 7?
na selen ktory ma pewnie ze 20 lat? to troche tak jakby do 20 letniego malucha lac 105 oktanowa rajdowkę, albo do rajdowki lac 75 oktanowa benzynę znaleziona u dziadka w stodole
rozumiałbym leningrad 6, całkiem fajny, ale jakos nie chce mi sie go sprawdzac, swierdłows, co kolwiek na elemencie cds, idąc wyzej gossen, nawet z tych analogowych bardzo fajne i sam szukam takowego, ale nie leningrad 7
na selen ktory ma pewnie ze 20 lat? to troche tak jakby do 20 letniego malucha lac 105 oktanowa rajdowkę, albo do rajdowki lac 75 oktanowa benzynę znaleziona u dziadka w stodole
rozumiałbym leningrad 6, całkiem fajny, ale jakos nie chce mi sie go sprawdzac, swierdłows, co kolwiek na elemencie cds, idąc wyzej gossen, nawet z tych analogowych bardzo fajne i sam szukam takowego, ale nie leningrad 7
każdy robi błędy w życiu, a że nie znam się na światłomierzach to wybrałem taki, gość oczywiście powiedział że gdyby selen miał paść to padłby już dawno...
z racji iż z chemii nie byłem orłem nie pomyślałem (w ogóle psia mać nie pomyślałem) że selen mógł się zużyć dosyć mocno i w ciemnych pomieszczeniach jego czułość wynosi "0"
no comment - zbieram na sekonica;)
z racji iż z chemii nie byłem orłem nie pomyślałem (w ogóle psia mać nie pomyślałem) że selen mógł się zużyć dosyć mocno i w ciemnych pomieszczeniach jego czułość wynosi "0"
no comment - zbieram na sekonica;)
to ja zabiłem Laurę Palmer...
Jestem w miarę świeżym użytkownikiem Sekonica L-358, kupiłem za granicą za cenę wraz z przesyłką o ok 1/3 niższą niż w Polszcze i cóż mogę powiedzieć ... ano nie żałuję ani funta wydanego na ten sprzęt. Może faktycznie nie wykorzystuję w 100% jego możliwości ale mimo wszystko warto. Obsługuje dwie średnie puszki a i do namiotu bezcieniowego (zamiast światłomierza w cyfrze) zauważyłem, że jest nieoceniony. Mała waga, mnogość funkcji i dokładność pomiaru to jego ogromne zalety, z czystym sumieniem polecam.
3-4 lata temu kupiłem seko 558 na ebayu z hk, mniej niz polowe ceny polskiej.
Rok temu dodałem mu kolegę l-308s, malutki, leciutki idealny do zadań gdzie nie potrzebuje spota, z futerałem ma wymiar średniego portfela i wygodnie leży w kieszeni.
jedyna wada l-308s to to ze pracuje tylko w trybie priorytetu migawki.
Osobiście gdybym miał kupować swiatłomierz który ma posłużyć dłużej to wybrałbym coś z wyższej półki albo używanego z serii 508 lub 558, spore wymiarowo ale nie zawiodą, a jeśli cena by była kryterium to l-308s, l-358.
Rok temu dodałem mu kolegę l-308s, malutki, leciutki idealny do zadań gdzie nie potrzebuje spota, z futerałem ma wymiar średniego portfela i wygodnie leży w kieszeni.
jedyna wada l-308s to to ze pracuje tylko w trybie priorytetu migawki.
Osobiście gdybym miał kupować swiatłomierz który ma posłużyć dłużej to wybrałbym coś z wyższej półki albo używanego z serii 508 lub 558, spore wymiarowo ale nie zawiodą, a jeśli cena by była kryterium to l-308s, l-358.
wg mnie jesli kupowac to cos co ma spota, padajace nie zawsze jest jak zmierzyc a majac spota i doswiadczenie mozna ocenic co sie z cieniami stanie itd
wbudowane swiatlomierze, nawet stare, mozna w wiekszosci przypadkow wykalibrowac, mysle ze warto w to zainwestowac
co do malpki, sam nosze w plecaku, dalem 20PLN za canona z trybami m/av/tv
wbudowane swiatlomierze, nawet stare, mozna w wiekszosci przypadkow wykalibrowac, mysle ze warto w to zainwestowac
co do malpki, sam nosze w plecaku, dalem 20PLN za canona z trybami m/av/tv
dobra pozbyłem się leningrada dziś a pieniążki zainwestowałem w chemię
dzik
wiesz zależy jakie masz wymagania wobec światłomierza;)
ja potrzebuje coś co będzie wisiało na szyi (ważny ciężar)
zawsze lepiej żeby coś miało o 5 funkcji za dużo niż o 1 ważną za mało
przyda mi się wyzwalanie lamp...
no i jak pomiar z kompakta na kliszy wygląda?

dzik
wiesz zależy jakie masz wymagania wobec światłomierza;)
ja potrzebuje coś co będzie wisiało na szyi (ważny ciężar)
zawsze lepiej żeby coś miało o 5 funkcji za dużo niż o 1 ważną za mało
przyda mi się wyzwalanie lamp...
no i jak pomiar z kompakta na kliszy wygląda?
to ja zabiłem Laurę Palmer...
Sekonic ma bardzo pomysłowe etui z dziurką na dłuugi pasek na dole / spodzie. Dzięki temu światłomierz można swobodnie na całą długość ręki wyciągać i kombinować (a ja ma raczej długie ręce :), a chowa się niemal sam po opuszczeniu go w dół. Skopiowałem ten patent w etui na komórkę... :)
Gringo997, aparat bez paska? TLR? Cała przyjemność zaglądać w Jaśkę bujającą się na pasku, to dobrze wpływa na ostrość zdjęć :)
Gringo997, aparat bez paska? TLR? Cała przyjemność zaglądać w Jaśkę bujającą się na pasku, to dobrze wpływa na ostrość zdjęć :)