Ale zwróć uwagę, że to zaświetlenie wygląda jakby linijkę przyłożył. Gdyby to było z komory celowniczej to zaświetlenie obejmowałoby cały kadr.
Mogę się zgodzić, że ostatnią klatkę odrazu przewijam po zrobieniu zdjęcia i dlatego nie ma czasu aby się zaświetliła. Ale to i tak odpada, bo po wykonaniu poprzedniego zdjęcia odrazu przewijam film i następna klatka może sobie czekać nawet bardzo długo na swoją kolej kiedy zostanie na niej wykonane zdjęcie.
Moim zdaniem problem występuje nie na etapie komory celowniczej ale już później, gdy naświetlona klatka jest już przewinięta.
Ale gdzie tam jest przeciekanie to nie mam pojęcia. Jak zorientowałem się, że jest problem to okleiłem całe drzwi pokrywy taśmą izolacyjną, bardzo dokładnie, ale to nic nie zmieniło.
Moim zdaniem występuje to już w komorze odbiorczej filmu, na szpulce nawijanej, gdzie po lewej stronie jest taka jakby blaszka , która jakby chroni film od strony kółka nawijającego. Nijak nie widzę tam nieszczelności, a poza tym tam też uszczelniłem taśmą.
Nie wiem co to jest i prawdopodobnie się nie dowiem. Ale kiedyś czytałem podobny wątek na gdzieś na innym forum (nie chce mi się szukać), gdzie ktoś dzielił się podobnym problemem i wskazywał, że to może być jakiś problem z promieniowaniem jakiegoś metalowego elementu na film
Ja nie mam pojęcia czy coś takiego może występować? Czy namagnesowanie lub innego typu wplyw na błonę fotograficzną może mieć wpływ? Nie wiem? Dla mnie to zagadka.
Właśnie znalazłem rzeczony wątek o podobnym problemie na innym forum:
http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=29266#646905