Śnieg i przysłona
Moderatorzy: rbit9n, Michał Kowalski, Jerzy, zladygin
Śnieg i przysłona
Będę wychodził z filmem na śnieg i nie chcę popełnić żadnej gafy by portfel nie bolał. Czy w przypadku fotografowania śnieżnego krajobrazu (dla uproszczenia zakładając bardzo pochmurną pogodę) wystarczy, że zmierzę światło padające ze światłomierzem skierowanym do aparatu? Czy muszę nałożyć jakieś poprawki do tej ekspozycji? Boję się, że śnieg wyjdzie "za biało" bez jakichkolwiek szczegółów. Film b&w oczywiście
Śnieg i przysłona
Nie powinienes sie obawiac, ze wyjdzie za bialo a tego, ze wyjdzie zbyt szaro. Dominujaca biel sprawi, ze pokaze czas krotszy od prawidlowego. Naswietlaj na oslonieta dlon albo dodaj +1 / + 2 stopy swiatla do proponowanego przez Ciebie pomiaru i powinno byc ok.
Śnieg i przysłona
Z drugiej strony napisał ktoś inaczej, pozwolę zacytować "The Kodak Professional Photoguide says that with an incident meter, used in the usual manner (held at the subject, aimed at the camera, held horizontally) and with a subject that is 'very light', reduce the meter reading by one stop." Niestety nie znalazłem tej książki w pdf'ie więc ciężko mi to zweryfikować
Śnieg i przysłona
Sprawdz empirycznie i sam sie przekonasz jak jest. Najlepiej bracketing od -2 do +2
Śnieg i przysłona
w pochmurny dzień wyjdzie jak należy - przy mierzeniu światła padającego to 2,5 EV od wzorcowej szarości - czyli gdzieś blisko w okolicach bieli ale na slajdach - a normalny czarno-biały film przyjmie ze 3,5 EV. Ale w słońcu połyskujący śnieg to może być nawet 5 EV i więcej więc tak mierzony będzie w światłach prześwietlony.