Witam już od lat posiadam Polaroida 600. Ostatnio przestał mi działać. Aparat z filmem w środku postawiłam za blisko tylnej ścianki lodówki i wyjechałam z domu na długi czas. Polaroid w efekcie się przymroził za bardzo i zwilgotniał przez co przestał działać. Zastanawiam się czy zepsułam aparat czy to wkład się uszkodził przez co zdjęcia nie chcą wychodzić, pomimo że w kasecie jest jeszcze dobre 7 zdjęć. Może ktoś ma polaroida i zna się bardziej na technicznej stronie sprzętu i może poradzić. Nie wiem czy kupować nowy aparat czy to wina wkładu.
Proszę o pomoc i z góry bardzo dziękuję
POLAROID 600 problem sprzętu
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
POLAROID 600 problem sprzętu
Pozostałym w środku kliszom na pewno to nie zaszkodziło. Mogło baterii, która mogła się rozładować.
Ja bym postępował w ten sposób:
Odszukał kartonik ochronny, który zawsze jest wypluwany przez aparat po włożeniu kasety do aparatu, i w zupełnej ciemności, wyjął kasetę z aparatu i wsunął kartonik ochronny z powrotem do kasety ( wszystko musi odbywać się w absolutnej ciemności).
Jeśli nie umiesz tego zrobić to wyjmij kasetę po prostu z aparatu, ale wtedy najwyższe zdjęcie zostanie prześwietlone (pozostałe są chronione przez to najwyższe).
Następnie sprawdził bym aparat jakąś pustą kasetą, no bo przecież bateria na pewno jeszcze działa ( są to dość silne i długo działające baterie). Jeśli działa aparat, tzn robi wrrrrrrrr, po włożeniu takiej pustej kasety i za każdym razem po naciśnięciu spustu migawki, to znaczy że aparat jest sprawny. Jeśli nie, a byliśmy pewni że kaseta ma naładowaną i sprawną baterię to raczej aparat się zepsuł i jeśli nie przedstawiał wartości choćby sentymentalnej to lepiej kupić jakiś używany ale sprawny, niż ten naprawiać.
Następnie jeśli masz miernik elektryczny w domu to możesz sprawdzić napięcie tej „zamrożonej” kasety. Jeśli woltomierz pokazuje 6 V tzn. że kaseta działa i można ją powtórnie wykorzystać, jeśli nie to można przeładować pozostałe ładunki do starej, ale sprawnej tzn naładowanej kasety (w absolutnej ciemności). Ja to robię często, bo kupuję ładunki do aparatu polaroid I-type, gdzie nie ma baterii (są dlatego tańsze i dlatego się tak bawię) i przeładowuję je do pustych kaset z baterią i dalej to działa. Ale to wymaga już wprawy, więc nie wiem czy dasz sobie radę.
Jeśli okazało by się, że aparat szlag trafił, to na twoim miejscu kupiłby sobie właśnie wspomnianego przeze mnie Polaroida I-type, z wbudowaną baterią do wielokrotnego ładowania i kupowałby do niego te tańsze ładunki bez baterii.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.
Na stronie Fotociemnia czy też Fotonegatyw, takie nowe aparaty można kupić. Albo po prostu na Allegro lub olx.
Tu sobie możesz o aparacie poczytać:
https://eu.polaroidoriginals.com/produc ... oid-camera
Ja bym postępował w ten sposób:
Odszukał kartonik ochronny, który zawsze jest wypluwany przez aparat po włożeniu kasety do aparatu, i w zupełnej ciemności, wyjął kasetę z aparatu i wsunął kartonik ochronny z powrotem do kasety ( wszystko musi odbywać się w absolutnej ciemności).
Jeśli nie umiesz tego zrobić to wyjmij kasetę po prostu z aparatu, ale wtedy najwyższe zdjęcie zostanie prześwietlone (pozostałe są chronione przez to najwyższe).
Następnie sprawdził bym aparat jakąś pustą kasetą, no bo przecież bateria na pewno jeszcze działa ( są to dość silne i długo działające baterie). Jeśli działa aparat, tzn robi wrrrrrrrr, po włożeniu takiej pustej kasety i za każdym razem po naciśnięciu spustu migawki, to znaczy że aparat jest sprawny. Jeśli nie, a byliśmy pewni że kaseta ma naładowaną i sprawną baterię to raczej aparat się zepsuł i jeśli nie przedstawiał wartości choćby sentymentalnej to lepiej kupić jakiś używany ale sprawny, niż ten naprawiać.
Następnie jeśli masz miernik elektryczny w domu to możesz sprawdzić napięcie tej „zamrożonej” kasety. Jeśli woltomierz pokazuje 6 V tzn. że kaseta działa i można ją powtórnie wykorzystać, jeśli nie to można przeładować pozostałe ładunki do starej, ale sprawnej tzn naładowanej kasety (w absolutnej ciemności). Ja to robię często, bo kupuję ładunki do aparatu polaroid I-type, gdzie nie ma baterii (są dlatego tańsze i dlatego się tak bawię) i przeładowuję je do pustych kaset z baterią i dalej to działa. Ale to wymaga już wprawy, więc nie wiem czy dasz sobie radę.
Jeśli okazało by się, że aparat szlag trafił, to na twoim miejscu kupiłby sobie właśnie wspomnianego przeze mnie Polaroida I-type, z wbudowaną baterią do wielokrotnego ładowania i kupowałby do niego te tańsze ładunki bez baterii.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.
Na stronie Fotociemnia czy też Fotonegatyw, takie nowe aparaty można kupić. Albo po prostu na Allegro lub olx.
Tu sobie możesz o aparacie poczytać:
https://eu.polaroidoriginals.com/produc ... oid-camera