Nic nie jest wieczne więc teraz gdy ładuję do torby RB, pryzmat + szklarnię, to nie noszę jej na pasku. Tylko za uchwyt. Tym bardziej, że kółko zastąpiłem kilkoma szerokimi plastikowymi opaskami zaciskowymi. Drugą stronę także zabezpieczyłem.rbit9n pisze:mnie się karabińczyki rozpraskały w fomei (pod ciężarem broniki ec-tl ze szklarnią) i w mekko (pod ciężarem dwóch olków ze szklarnią). oba paski nie miały w momencie pęknięcia więcej niż dwa lata.
A jak idę w plener to i tak wszystko ląduje w plecaku. Drogim ale dobrym Kata R103.