mrek pisze: ↑05 wrz 2020, 00:15
No a jak z używalnością dłuższych czasów z ręki? Da się?
Z pamięci 1/60 jest bezpieczna, 1/30 już nie zawsze... - wali lustrem strasznie, ale i tak jest lepszy niż P6, ale ogólnie nie polecam, miałem i już nie mam, nawet na półce zbyt wiele miejsca zajmował
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider<- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
technik219 pisze: ↑05 wrz 2020, 10:32
Jeśli chodzi o czasy "z ręki" to w dalszym ciągu obowiązuje zasada długość ogniskowej=czas migawki. W takiej konfiguracji wszystko jest OK.
Dzięki. Chodziło mi o potwierdzenie tej prawdy oczywistej, bez zbędnych testów. Po prostu jak się weźmie Kiev 60 po Pentaconie to ma się wrażenie że... no brak mi słów. Jakie ono jest, to wrażenie. Przerażające
Statyw 055 oczywiście używam. Mam też pokazany wyżej no ale nie da się go zabierać na rower.
mrek pisze: ↑05 wrz 2020, 00:15
No a jak z używalnością dłuższych czasów z ręki? Da się?
Z pamięci 1/60 jest bezpieczna, 1/30 już nie zawsze... - wali lustrem strasznie, ale i tak jest lepszy niż P6, ale ogólnie nie polecam, miałem i już nie mam, nawet na półce zbyt wiele miejsca zajmował
OK. Będę uważał. Zachciało mi się powrotu do macierzy po zakupie Flektogona 50. No i jedna mać P6 okazała się stara, druga nie ma klina więc Kiev 60 dostał drugie życie.
Ja niestety lubię strzelać z ręki dużymi formatami, stąd dopytywanie się o drgania K60'tki.
Ostatnio w hołdzie dla twórczości JanuszaM, którą podziwiam, popełniłem Sonnarem 180 takie krakowskie street foto. (marny skan z odbitki)
mrek pisze: ↑05 wrz 2020, 12:17
Ja niestety lubię strzelać z ręki dużymi formatami
To jak i ja - dlatego teraz wybieram raczej centralne migawki: Mamiya i Fujica...
Ja Kiev'em 60 zrobiłem "zdjęcie życia" 20 lat temu [ale żal że BW i trzeba się przyglądać...] - to z avatara
To dobry, ale niewygodny i brzydki aparat - ja już na niego za stary, miałem go też chwilę ze 2 lata temu i bez żalu pożegnałem...
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider<- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
technik219 pisze: ↑05 wrz 2020, 10:32
Przecież oczywistym jest, że do aparatu o masie 1,5 kg plus obiektyw o masie od 300 g (standard) do 1,5 kg (Sonnar 2,8/180) nie użyjesz statywu jak do małoobrazkowej lustrzanki. Statyw musi być na tyle solidny i ciężki by nie dosyć, że utrzymał cały ten ciężar to jeszcze nie drgał od podmuchu skrzydeł przelatującej muchy. Statyw mam solidny, niemiecki drewniany: zdjęcie.
Jeśli chodzi o czasy "z ręki" to w dalszym ciągu obowiązuje zasada długość ogniskowej=czas migawki. W takiej konfiguracji wszystko jest OK.
Piękny statyw, używałem podobnego, na dole miał łańcuszki i niekiedy kładłem tam jakiś kamień, szczególnie w górach, przy wietrze.
Poza tym miał wybitne cechy obronne, co nie było bez znaczenia w latach 80-tych na Krakowskim Kazimierzu.
Wracając do aparatu Pentacon six - ten transport rzeczywiście był jakimś nieprzemyślanym do końca rozwiązaniem, ponieważ starsze aparaty Practisix tak się nie zachowywały. Ale przy uważnym używaniu służyły latami w pracowniach fotografów.
Mam akuratnie i Pentacona i Kijewa 60, ale pryzmatu TTL do tego ostatniego nigdy nie udało mi się zmusić do działania. Zawsze mam jedno zadowolone, czerwone słoneczko.
jjb pisze: ↑27 sty 2021, 14:43
Kijewa 60, ale pryzmatu TTL do tego ostatniego nigdy nie udało mi się zmusić do działania
Jak w przypadku usprawnienia transportu w Praktiisixie- co dało wynik w postaci transportu Pentacona Six, usprawniono też elementy regulacyjne w pryzmacie Kiewa 60. Pryzmaty Kiewa 6S były bardziej wiarygodne. Ściągnąłem sobie oryginalną rosyjską serwisówkę do tego pryzmatu. Zabrałem się na regulację, zdjąłem okleinę, dobrałem się do zakrywki potencjometrów i... zonk. Instrukcja dotyczyła Kiewa 6S a w 60 TTL jest inaczej. Tam były 2 potencjometry, w moim tylko 1. Coś tam pokręciłem, wyregulowałem dla dłuższych czasów, ale na krótkich za to przekłamuje o 2 stopnie. Regulowałem na "środeK' i też źle. W końcu zrobiłem wykres wskazań pryzmatu w odniesieniu do wskazań światłomierza zewnętrznego. Okazuje się, że wykres pryzmatu jest nieliniowy. Czyli szkoda czasu na naprawy. Tylko naciąg w Kiewie nie szwankuje, to pocieszające.
technik219, a do niego przypadkiem nie idą te same baterie co do starego TTL, czy choćby Olego OM1? Coś mi się tam kołacze po pustej głowie, że tam były 3 -1,35V.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
J.A. pisze: ↑27 sty 2021, 18:58
a do niego przypadkiem nie idą te same baterie co do starego TTL, czy choćby Olego OM1?
Tak, istotnie. Według instrukcji pryzmat powinien być zasilany bateriami rtęciowymi RC 53. Jednak opisane "operacje" robiłem jeszcze gdy baterie rtęciowe były dostępne. Potem kilka razy wkładałem już baterie alkaliczne w nadziei, że "odpoczął i się naprawił" i było to samo. Do Swierdłowska też zalecali rtęciowe, ale jemu i tak "wsio ryba" - rtęciowe czy alkaliczne. Nie chce mi się już z tym pryzmatem męczyć. Mam dobry światłomierz zewnętrzny i jemu wierzę. Na OLX wypatrzyłem pryzmat bez TTL - mniejszy, zgrabniejszy, ale się sprzedał.
Ja Kiev'em 60 zrobiłem "zdjęcie życia" 20 lat temu
Czwarty, świetnie się ogląda to zdjęcie! Chętnie powiesiłbym je na ścianie,
może zrobisz parę odbitek ? Chętnie się wymienię za jedną swoją jakąś... wybrałbyś sobie coś na moim flickr i zrobimy deal? ...
szable, niestety negatyw zaginął mi kilka lat temu przy przeprowadzce na Północ, mam tylko skan w wysokiej rozdzielczości 25 MPIX - zrobiłem go też dawno temu jeszcze w zakładzie foto na wszelki wypadek, który się wydarzyl... (acz jeszcze nie wszystko mogło być przeszukane).
A moja Północna ciemnia i tak ma planowe otwarcie wiosna/lato 2022... teraz zamawiam powiększenia ze skanów przez internet
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider<- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
powalos, fotografowalem te drzewa przez lata, ostatnio ze 4 lata temu były już dość chore, częściowo uschniete,
mam teraz do nich z 500 km i już raczej ich nie zobaczę
Jest piosenka Maanam o nich...
...i kiedyś przeżyłem historię identyczną jak w tej piosence z nimi razem: https://www.youtube.com/watch?v=FZKMF3yLkGg
Symbol 2015.jpg (310.71 KiB) Przejrzano 5624 razy
dodam jeszcze że o dziwo rosły/rosną_mam_nadzieję w podczęstochowskiej wsi Mazury -
czyżby była to wtedy jakaś wróżba, znak nieodczytany, zrozumiany po latach ...?
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider<- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
4Rider pisze: ↑28 sty 2021, 22:19
fotografowalem te drzewa przez lata
A ja miałem za oknem na osiedlowym patio drzewko, które uwieczniałem teleobiektywem w różnych porach roku i różnym świetle. Niestety uschło. Miałem przy drodze na Olkusz jedno samotne drzewo, ale zarosło. Takie samotne drzewa, narażone na wiatry rosną w ciekawych kształtach.
Załączniki
drzewko_jesien.jpg (94.38 KiB) Przejrzano 5594 razy