odbitki fotograficzne - efekty

[Uta]

Dzień dobry

Czy ktoś wie jak uzyskuje się taki efekt na odbitkach żelatynowo-srebrowych? Nie wiem jak to dokładnie opisać, załączam zdjęcie. Są to takie "robaczki", jakby gradient zdjęcia...
Będę wdzięczna za wszelką podpowiedź!

Pozdrawiam! :)

download/file.php?mode=view&id=11743

[Imperitus]

Nie ma tu nic z gradientu
Za to przypomina to naświetlanie przez raster

[Nomad]

Widzę dwie możliwości. Albo papier o powierzchni "jedwabisty" - ale wtedy kropki były by bardzo regularne - albo duży skok temperatury w trakcie wołania negatywu - retykulacja czyli zbrylanie emulsji.

[Uta]

Imperitus, Nomad bardzo dziękuję za odpowiedzi!
Na zbliżeniu widać, że efekt zanika w niektórych miejscach, ale na reszcie odbitki jest regularny.
Odszukam w takim razie negatyw i sprawdzę czy tam też występują. Mam jeszcze pytanie, czy "retykulacja" była błędem, czy czasem osiągano ją celowo, dla walorów artystycznych?

[BW]

- byli i tacy co stosowali ją dla osiągnięcia efektów artystycznych (z tego co pamiętam to jeszcze w latach 80-tych zdarzały się po wystawach takie prace)

[Nomad]

Zasadniczo - to błąd. Ale mógł być stosowany jako efekt artystyczny, zwłaszcza jeżeli konkretny negatyw zawierał jeden motyw.

[Imperitus]

Jeżeli to jest retykulacja to najbardziej perfekcyjna jaką w życiu widziałem . Nie żebym oglądał nie wiadomo ile przykładów...

[J.A.]

W pierwszej chwili też pomyślałem o retykulacji, ale potem przypomniało mi się, że nieumiejętny skan fotografii wykonanej na papierze z fakturą wygląda podobnie.

[Uta]

Dzięki za wskazówki wszystkim!
Fotografia pochodzi z 2 poł. XX wieku i jest autorstwa Zofii Rydet.
Sprawdzę negatyw, wtedy wyjaśni się czy to retykulacja, chociaż też przychylam się do tego rozwiązania.
Pozdrawiam serdecznie!