Mam problem.
Kupłem se fajnego analoga ale... za pierwszym razem udało mi się zwolnić migawkę, ale drugi raz wajcha od nawijania filmu poszła tylko do połowy i przycisk od zwalniania migawki jest 'twardy"
Baterie działają. Macie jakiś pomysł , czy jednak serwis?
Niee, mam pusto.
Rozumiem że spust migawki jest twardy bo nie jest w pełni naciągnięta sprężyna ja zwalniająca, wiec problem zapewne z mechanizmem 'wajchy'
Minolta na chodzie i używana
Na początku myślałem że sprężyna poszła, ale nie było tak tragicznie. Okazało się że mechanizm była tak dawno nieużywany, że się zastała zapadka ze sprężyną od przesuwu filmu. Przy okazji wymieniłem stare uszczelnienia komory filmu bo przypominały smołę.
Także zadowolony jestem
Miałem dwa egzemplarze tego aparaciku, jeden sprezentowałem siostrze, drugim czasem coś cykam. Ogólnie jestem zadowolony, mały zgrabny, z dobrym obiektywem. I na szczęście nic się nie zacina [GRINNING FACE WITH SMILING EYES]
A baterie jakie używasz? 1,5V?