Kiev 60 i zmiana obiektywu.
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Kiev 60 i zmiana obiektywu.
Witam, jestem świeżo upieczoną posiadaczką Kieva 60 z systemem Mirror Lock Up i tu rodzi się moje pytanie - czy w momencie, gdy mam 'załadowany' film mogę zmienić obiektyw? Wydaje mi się to dość logiczne, ale nie chciałabym prześwietlić filmu, więc dźwignia do naciągania migawki ma być w tym wypadku podniesiona, czy opuszczona? Przepraszam za pewnie trywialne pytanie, ale dopiero zagłębiam się w tajniki fotografii analogowej [co prawda bawię się od jakiegoś czasu małym obrazkiem, ale w Canonie 300v wszystko dzieje się prawie automatycznie ;)]. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Jestem lżejsza od fotografii, z których będziesz mnie teraz wycinać.
- ModusOperandi
- -#
- Posty: 665
- Rejestracja: 12 gru 2010, 08:35
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Migawka jest otwarta tylko w chwili, kiedy jest wyzwolona aby wykonać ekspozycję.
Podniesione lustro nic nie znaczy, bo migawka nadal jest zamknięta. Inna rzecz, że jeżeli zmienisz obiektyw a lustro będzie nadal podniesione, to będziesz miała problem z kadrem, ostrością itp. chyba, że da się ponownie obniżyć lustro, bez przewijania klatki?
Podniesione lustro nic nie znaczy, bo migawka nadal jest zamknięta. Inna rzecz, że jeżeli zmienisz obiektyw a lustro będzie nadal podniesione, to będziesz miała problem z kadrem, ostrością itp. chyba, że da się ponownie obniżyć lustro, bez przewijania klatki?
Zasadniczo to ona słuszna jest... ta koncepcja...
merci pisze:Kieva 60 z systemem Mirror Lock Up
W KIEV 60 MLU (z opcją wstępnego podnoszenia lustra) można ponownie "obniżyć" lustro bez wyzwalania migawki.ModusOperandi pisze:chyba, że da się ponownie obniżyć lustro, bez przewijania klatki?
Należy w tym celu zdjąć obiektyw i palcem (paznokciem - dziewczyny mają wygodniej) sprowadzić lustro do pozycji dolnej, aż usłyszy się charakterystyczne kliknięcie. Dotykać lustra należy w jego bocznej części aby go nie porysować, gdyż warstwa odbijająca światło znajduje się na górze (odwrotnie niż w lustrach tradycyjnych). Po czym zakładamy obiektyw ponownie.
W trakcie opuszczania lustra należy uważać, żeby przypadkowo nie wyzwolić migawki, bo można uszkodzić aparat.
Nie działa to ze zwykłymi KIEVami bez MLU.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez slawoj, łącznie zmieniany 4 razy.
Kiev 60 - inny problem
Witam,
pozwalam się podpiąć pod ten wątek, żeby bez sensu nie tworzyć nowego.
Również mam pewien problem z Kievem 60, zrobiłem nim nie więcej niż 6 rolek. Otóż po prawidłowym założeniu filmu, robię 3 klatki "na pusto" zgodnie z instrukjcą. Niestety, od niedawna przy czwartym naciągnięciu licznik pokazuje "2".
Powinien oczywiście "1" jako pierwszą prawdziwą klatkę. Dotychczas wyświetlał wszystko prawidłowo. Co ciekawe, zasymulowałem że mam film i zrobiłem tak kilka symulowanych rolek żeby sprawdzić działanie licznika i raz na jakiś czas wyświetla prawidłowo "1" przy czwartym naciągnięciu po zamknięciu pokrywy.
Ta niespójność podowuje że zapominam ile klatek zrobiłem... ;/
Czy ktoś ma pomysł czego to wina? Czy mogę coś robić źle że tak się stało?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Adam
pozwalam się podpiąć pod ten wątek, żeby bez sensu nie tworzyć nowego.
Również mam pewien problem z Kievem 60, zrobiłem nim nie więcej niż 6 rolek. Otóż po prawidłowym założeniu filmu, robię 3 klatki "na pusto" zgodnie z instrukjcą. Niestety, od niedawna przy czwartym naciągnięciu licznik pokazuje "2".
Powinien oczywiście "1" jako pierwszą prawdziwą klatkę. Dotychczas wyświetlał wszystko prawidłowo. Co ciekawe, zasymulowałem że mam film i zrobiłem tak kilka symulowanych rolek żeby sprawdzić działanie licznika i raz na jakiś czas wyświetla prawidłowo "1" przy czwartym naciągnięciu po zamknięciu pokrywy.
Ta niespójność podowuje że zapominam ile klatek zrobiłem... ;/
Czy ktoś ma pomysł czego to wina? Czy mogę coś robić źle że tak się stało?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Adam
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Zwyczajnie przycina Ci się licznik. Po otwarciu tylniej ścianki w rowku pod dźwignią przesuwu filmu widać blaszkę/dźwigienkę zerowania licznika. Musisz wziąć jakieś-coś, czym kilka razy popchniesz i puścisz tę dźwigienkę (jeszcze lepiej zrobić tak, żeby przy puszczaniu "pstryknęła" i wtedy licznik przeskoczy na rzeczywiste "zero" (H).
Lux mea lex
Dzięki z odpowiedź.
Sprawdzę przy następnej rolce, ale mam wrażenie, że jednak za każdym razem po otwarciu klapki licznik zeruje się do samego zera (H). Bardziej podejrzewałem, że na pierwszych trzech "rozbiegowych" przeskakuje o więcej, niż jeden LUB jakiś błąd przy zakładaniu filmu.
Sprawdzę to i dam znać.
Pzdr,
Adam
Sprawdzę przy następnej rolce, ale mam wrażenie, że jednak za każdym razem po otwarciu klapki licznik zeruje się do samego zera (H). Bardziej podejrzewałem, że na pierwszych trzech "rozbiegowych" przeskakuje o więcej, niż jeden LUB jakiś błąd przy zakładaniu filmu.
Sprawdzę to i dam znać.
Pzdr,
Adam