Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy

Spektrum
-#
Posty: 38
Rejestracja: 21 sty 2025, 22:21
Lokalizacja: Kraków

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: Spektrum »

Na temat utrwalacza napisze więcej za chwilę ale najpierw chciałbym się zająć lingwistyką.

Znalazłem ten utrwalacz na stronie firmy Komputronik.
https://www.komputronik.pl/product/8234 ... er-6l.html

Zadziwił mnie jego opis. Pomyślałem sobie, że chyba na fotografii słabo się znają, przecież sprzedają komputery.

Ale później patrzę, a ta sama treść toczka w toczkę, jest na kilku stronach sklepów fotograficznych i chyba to są strony prowadzone przez fotografów. (Focus-Nordic, Fotoforma)
Czemu oni sobie pozwalają na takie babole u siebie?

1. Opis z wyżej wymienionych stron: "JOBO alfa neutralny utrwalacz na bazie tiosiarczanu natrium."
Dlaczego ktoś tłumaczy na polski tylko jeden człon nazwy, a drugi zostawia?
Chcę kupić utrwalacz na bazie tiosiarczanu sodu więc w Google wpisuję frazę "utrwalacz oparty na tiosiarczanie sodu"
Sami sobie strzelają w kolano bo to ma wpływ na pozycjonowanie tego produktu w wyszukiwarkach.

2. Kolejna ciekawostka z opisu: "W zestawie 3 opakowania do wykonania 3x 2Litry roztworu roboczego utrwalacza JOBO alpha neutral fixer do utrwalania dowodów archiwalnych 50 filmów"
W jakim to w ogóle jest języku? Co miał w głowie człowiek wklejający taki tekst na stronę swojego sklepu? Mało tego ! Było przynajmniej trzech ludzi, którzy to wkleili i kliknęli ENTER.
Opis brzmi jakby to był co najmniej bardzo specjalistyczny utrwalacz do negatywów które mają być "materiałem dowodowym". :-)

Tam oczywiście chodzi o to, że w 6 litrach utrwalacza można bezpiecznie utrwalić 50 negatywów i jakość tego utrwalenia pozwoli na długotrwałe przechowywanie.

Pomyślałem sobie, że ktoś, "na pałę", przepuścił to przez tłumacza i z pewnością musiało być jakieś angielskie słowo które w swojej końcówce miało "proof" i nie myliłem się. Pobrałem z niemieckiej strony producenta, instrukcję która była zarówno w języku niemieckim, jak i angielskim. Tam znalazłem wyrażenie "archival-proof" Używam swobodnie języka angielskiego, zwłaszcza terminologia fotograficzna jest mi dobrze znana. Nidy nigdzie nie usłyszałem, ani nie widziałem takiego słowa w tym języku.

Wstukałem w Google frazę "archive-proof" i znalazłem to słowo jedynie na anglojęzycznych stronach niemieckich !!!
Znam tez język niemiecki. To jak zwykle wina Niemca i jego tłumaczenia niem --> ang słowo w słowo.

W języku niemieckim słowo "archivfest" zostało przetłumaczone jako "archive-proof". Przy tłumaczeniu tych tekstów na angielski, automatyczny tłumacz mógł dosłownie przełożyć "archivfest" na "archive-proof". Sprawdziłem to w Google Translator. Także Deepl jak sie go przydusi to tez wypluwa takiego babola.
Napisałem dwa maile. Do znajomego Brytyjczyka i Amerykanina. Obydwoje raczej z tych klas używających bardziej wyrafinowanego języka. Obydwoje mi potwierdzili. Raczej każdy rozgarnięty native speaker to zrozumie, ale to nie jest standardowe określenie. Wręcz nie jest to używane przez ludzi. Używa się "archival quality", "archival safe", ewentualnie "long lasting".

No to się powymądrzałem :-)
A swoją drogą utrwalacz wygląda na bardzo fajny. Kupiłem. Zamierzam używać jako utrwalacza w procesie ECN2. Nie chce mi się składać z odczynników.
PPaweł
-#
Posty: 1585
Rejestracja: 16 sty 2021, 19:53
Lokalizacja: Stolica Śląska

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: PPaweł »

Tak wyglądają automatyczne tłumaczenia bez dopasowania dziedziny terminologii i bez postedycji. Przyzwyczajajcie się, tego będzie coraz więcej.
aka
-#
Posty: 6174
Rejestracja: 11 maja 2017, 10:36
Lokalizacja: Warszawa

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: aka »

Spektrum pisze: 16 kwie 2025, 20:11 Dlaczego ktoś tłumaczy na polski tylko jeden człon nazwy, a drugi zostawia?
AI się kłania. Wyszukiwarka proponuje tłumaczenie stron w innych niż polski językach. Cuda Panie, cuda. Podobnie z serwowaniem zredagowanych odpowiedzi na zapytanie, zamiast linków do źródła. Prosty test to przetłumaczenie z polskiego na np. niemiecki i w drugą stronę, też "cuda". A jakie cuda językowe na Aliexpress... Tyle podniecenia, pieniędzy, a nie ma siły by zastąpić rozum czymś na jego niby podobieństwo.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10278
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: J.A. »

Spektrum, wiesz, ale do ECN-2, w ogóle do koloru to raczej utrwalacz amonowy.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
PPaweł
-#
Posty: 1585
Rejestracja: 16 sty 2021, 19:53
Lokalizacja: Stolica Śląska

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: PPaweł »

aka pisze: 16 kwie 2025, 21:44 Tyle podniecenia, pieniędzy, a nie ma siły by zastąpić rozum czymś na jego niby podobieństwo.
Kwestia dobrania narzędzia do zadania. Dobrane prawidłowo wymaga bardzo niewiele poprawek. A sklepy internetowe łapią największą taniochę, bo to wystarcza: kupujący ponarzeka, ponarzeka, obśmieje może nawet, a potem i tak kupi, bo zrozumiał wystarczająco.
Spektrum
-#
Posty: 38
Rejestracja: 21 sty 2025, 22:21
Lokalizacja: Kraków

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: Spektrum »

J.A. pisze: 16 kwie 2025, 22:21 Spektrum, wiesz, ale do ECN-2, w ogóle do koloru to raczej utrwalacz amonowy.
Upsss... Dzięki za sugestię. Nie mam doświadczenia w obróbce chemicznej koloru. Sugerowałem się tym, że w jakimś wątku o trwałości utrwalaczy z zestawów do obróbki C-41 pisałeś, że utrwalacze najszybciej ulegają destrukcji z powodu rozpadu tiosiarczanu i że szybciej kiszą się te przechowywane w koncentracie, po otwarciu, zaś rozcieńczone trzymają się lepiej.. kurde teraz rozumiem, że Ci chodziło o tiosiarczan amonowy a nie sodowy. Także gdzieś później przeczytałem, że w zasadzie każdy utrwalacz dobry, byle nie kwaśny...
Czy to będzie miało rzeczywiście wielki wpływ na obraz? Ja to i tak skanuję i poprawiam kolory w postprodukcji. W naświetlanie koloru pod powiększalnikiem nigdy nie pójdę.
Poza tym, ten utrwalacz zawsze może być do cz-b, a do ECN-2 mam i tak na początek zestaw Bellini ECN-2 gdzie jest wszystko oddzielnie czyli odbielacz i utrwalacz, a nie BLIX. O tym utrwalaczu z tiosiarcznem sodu myślałem raczej na przyszłość, kiedy już wykończę Bellini i się trochę z tym obędę i zacznę
w końcu składać chemię, co będzie dla mnie wielką frajdą, tak jak było w latach 80-tych.
Jeszcze inna sprawa - tiosiarczan amonu jest teraz cholernie trudny do dostania. Na Allegro jedna prywatna oferta i cena trochę zaporowa.
Awatar użytkownika
Tomasz.
-#
Posty: 405
Rejestracja: 23 sie 2016, 20:26
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: Tomasz. »

PPaweł pisze: 16 kwie 2025, 23:12
aka pisze: 16 kwie 2025, 21:44 Tyle podniecenia, pieniędzy, a nie ma siły by zastąpić rozum czymś na jego niby podobieństwo.
Kwestia dobrania narzędzia do zadania. Dobrane prawidłowo wymaga bardzo niewiele poprawek. A sklepy internetowe łapią największą taniochę, bo to wystarcza: kupujący ponarzeka, ponarzeka, obśmieje może nawet, a potem i tak kupi, bo zrozumiał wystarczająco.

Myślę, że to nie kwestia sklepów, tylko opisów u dystrybutora. Sklepy niespecjalistyczne w ogóle nie weryfikują takich opisów tylko kopiują to i wrzucają na stronę.

Rzeczywiście, strasznie te opisy rażą.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10278
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: J.A. »

Spektrum pisze: 17 kwie 2025, 00:24 Także gdzieś później przeczytałem, że w zasadzie każdy utrwalacz dobry, byle nie kwaśny...
Tak. Amonowy dlatego, że lepiej i szybciej się wpłukuj. Dlatego napisałem "raczej", a nie że "tylko"
Spektrum pisze: 17 kwie 2025, 00:24 Czy to będzie miało rzeczywiście wielki wpływ na obraz?
Nie. Chodzi o płukanie. A właściwie wypłukanie soli zespolonych, które łatwiej powstają w utrwalaczu na bazie tiosiarczany sodu.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10278
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: J.A. »

PPaweł pisze: 16 kwie 2025, 23:12 Kwestia dobrania narzędzia do zadania. Dobrane prawidłowo wymaga bardzo niewiele poprawek. A sklepy internetowe łapią największą taniochę, bo to wystarcza: kupujący ponarzeka, ponarzeka, obśmieje może nawet, a potem i tak kupi, bo zrozumiał wystarczająco.
Tak, ale to taki znak czasów. BYLEJAKOŚĆ
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
miki11
-#
Posty: 1890
Rejestracja: 09 lut 2022, 13:47

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: miki11 »

Jakość w sposób metodycznie zaprogramowany spada, zarówno ta produktowa, jak i ta usługowa. Panienka skopiowała angielski tekst, wkleiła do googletranslatorka i na tym zakończyła proces "myślenia". A skoro znajdujesz takie błędy na wielu witrynach, bardzo źle to świadczy o kontrolowaniu zawartości publikowanych artykułów. Znak czasów, szkoły nie uczą, władza w tym samym czasie gada "róbta, co chceta", myśli "ale idioci", jednocześnie lewą ręką kradnąc pieniążek przeznaczony teoretycznie na pomoc chorym ludziom.
_________________
Łatwe nie cieszy
Spektrum
-#
Posty: 38
Rejestracja: 21 sty 2025, 22:21
Lokalizacja: Kraków

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: Spektrum »

@ J.A
Dziękuje za odpowiedź. Płukanie nie jest problemem. Producent pisze w instrukcji, żeby płukać przez 4 minuty z ciągłą rotacją jednocześnie zmieniając wodę co minutę i jest to wystarczające aby uzyskać utrwalenie negatywu, które nie przysporzy problemów przez kolejne dziesięciolecia.
Ale tak jak pisałem wcześniej - mam zestaw Bellini ECN2 KIT i zamierzam go używać na początek. Przeczytałem wiele opinii na jego temat i obejrzałem trochę filmików na YouTube i ten zestaw jest uważany jako najlepszy.
Atuty:
1. Włosi opracowali swoją własną recepturę na kąpiel rozmiękczającą i usuwającą REMJET. Ludzie o tym piszą i są filmy na YouTube gdzie jest pokazane, że ta kąpiel z tego zestawu usuwa praktycznie 100% REMJET bez konieczności fizycznej interwencji.
Oczywiście zawsze trzeba przejrzeć dokładnie negatyw, najlepiej przed stabilizacją, czy na pewno 100% zostało usunięte.

Trwałość tej kąpieli - ludzie opisują że na 50+ negatywów spokojnie starcza, tylko dobrze jest przefiltrować przez filtr do kawy po każdym użyciu.

Jeśli ktoś chce kupić tą kąpiel oddzielnie to jest dostępna w postaci 2 litrowej butelki roztworu roboczego. Wystarczy wpisać w Google "Bellini Remjet Removal Agent" Na retrocamera.be kosztuje niecałe 11 EUR + wysyłka

2. Nie pożałowano na niczym. Mamy także kąpiel przerywającą (co jest rzadkością w kitach), oddzielnie BLEACH oraz FIXER, a także koncentrat STAB do przygotowania aż 10 litrów roztworu roboczego.
Producent zaleca dokładne płukanie po każdym kroku procesu - to też rzadkość. Przeczytałem sporo instrukcji przeróżnych kitów C-41 i ECN2 i tam nawet nie wspominano o jakichkolwiek płukaniach pomiędzy procesami. Widocznie inni producenci obawiają się, że potencjalny klient jest idiotą oczekującym maksymalnego uproszczenia i każdy dodatkowy, wymagany krok procesu odstręczy go od zakupu ich kitu.

Trwałość zestawu określona przez producenta na 2 tygodnie po pierwszym użyciu. Zakładam, że chodzi głównie o trwałość wywoływacza bo przy stosowaniu kąpieli przerywającej i dokładnym płukaniu, reszta powinna starczyć na długo. Złożenie własnego wywoływacza ECN2 nie powinno być problemem. Zatem można mieć w zanadrzu przygotowane odczynniki, żeby szybko złożyć sobie taki wywoływacz, resztę chemii wykorzystywać od Bellini dopóki się nie wyczerpie. Oczywiście sprawdzać odbielacz i utrwalacz, na pasku testowym filmu, przed każdym użyciem, czy się nie skisiły.

Co do samodzielnego składania wywoływacza ECN2. CD3 jest dostępne w EU. Nie trzeba ściągać z USA. Najtaniej znalazłem w AXELCOLOR (też Włochy) - na ich stronie internetowej cena wzrosła w zeszłym tygodniu z 15 EUR do 25 EUR za 50g, ale na ich profilu na Ebayu wciąż sprzedają CD3 po 15 EUR za 50g (65zł) . Przesyłka do Polski 14 EUR. Za każde dodatkowe 50g 2 EUR. Kupiłem w zeszłym tygodniu 3 porcje czyli 150g, zapłaciłem z przesyłką dokładnie 280,39 PLN. Kurier GLS. Dzisiaj ma być u mnie około 14.00.
Szukajcie w Google "Color Developing Agent CD3"

Jeszcze sugestia dotycząca składania wywoływacza ECN2. Gdziekolwiek nie widziałem receptur, ludzie piszą ze można pominąć
dwa składniki - 1) Ani-calcium 2) Kodak AF-2000 (anti-foggant)
Chemię rozrabiamy w dobrej jakości wodzie destylowanej i pierwszy składnik można rzeczywiście pominąć, jednakże
znalazłem wypowiedzi że Kodak AF-200 nie powinien być pomijany ponieważ wpływa na gęstość w cieniach.
Przy rozrabianiu własnego wywoływacza, zamiast AF-2000, powinno się dodać Siarczan hydroksyloaminy w ilości 2g / litr

Jeszcze w temacie zakupu CD3 (jeśli ktoś lubi hardcor) Wysłałem zapytanie ofertowe na Alibabę na zakup 1 kg. Otrzymałem 8 ofert cenowych.
Niestety tylko jedna firma ma pozytywną opinię na ten konkretny towar, napisaną w styczniu 2025 przez odbiorcę z Holandii. Pozostali nie maja nic, mimo że się zarzekają, że sprzedają to na tony do EU. Co ciekawe, piszą, że to idzie głównie do Włoch.
Ta firma która ma pozytywną opinię zaproponowała najkorzystniejszą cenę: towar + dostawa kurierem 5-7 dni 150 USD /1kg (około 565 zł)
Cło na import wywoływaczy z Chin 0%, ale na pewno nasi doliczą 23% VAT Wyjdzie na dzień dzisiejszy poniżej 700zł za wszystko.

Trwałość tego proszku to max 2 lata. Ja bym najpierw złożył wywoływacz oparty na tym produkcie i wypróbował go sam na sobie,żeby być pewnym że jest naprawdę wszystko OK. Następnie zostawiłbym sobie 100g. Przy założeniu, że potrzebujemy 4g na litr, z ilości 100g będziemy mogli zrobić 25 litrów wywoływacza przez 2 lata. To jest chyba aż nadto. Resztę czyli 900g podzielić bardzo dokładnie na 18 porcji po 50g i sprzedać gdziekolwiek po 40zł za porcję. Chyba nikt nam nie zarzuci zdzierstwa i zainteresowanie powinno być spore.
Odzyskamy 720 zł. :-)
Fajny biznesplan ??? :-)
Jakby ktoś chciał być pewny w temacie cła to bardzo ważne jest aby znać kod CN (combined nomenclature - nomenklatura scalona) Żeby zaoszczędzić Wam szukania podaję CN 3707 90 20
Wyszukiwanie w bazie ISZTAR https://ext-isztar4.mf.gov.pl/taryfa_ce ... ff-browser
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2025, 11:01 przez Spektrum, łącznie zmieniany 1 raz.
aka
-#
Posty: 6174
Rejestracja: 11 maja 2017, 10:36
Lokalizacja: Warszawa

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: aka »

miki11 pisze: 17 kwie 2025, 09:13 Znak czasów, szkoły nie uczą,
Ciekawe dlaczego? Mnie zadziwia entuzjazm wielu środowisk jaki wzbudza ten potworek językowy AI. AI jak sztuczny miód ;-)
zladygin
-# mod
Posty: 1634
Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
Kontakt:

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: zladygin »

Jak nie wiadomk o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Tłumaczenia tekstów technicznych i i specjalistycznych czy żargonowe nie są tanie. Kiedyś dałem do przetłumaczenia, zresztą bardzo dobremu tłumaczowi, ze słowackego na polski tekst o tematyce taternickiej. Występowało w nim słowo "mački" - dosłowie "koty". Tu chodziło o "raki" - taternickie, nie te żyjące w wodzie. Nie dał rady.
Spektrum
-#
Posty: 38
Rejestracja: 21 sty 2025, 22:21
Lokalizacja: Kraków

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: Spektrum »

Słuchajcie, nie ma co narzekać na AI. Mnie ta technologia zaoszczędziła masę pracy. Oczywiście ta technologia w bardzo bliskiej przyszłości zabierze ludziom masę miejsc pracy. Ale postęp to postęp.
Po prostu trzeba wciąż używać głowy, zamiast bezsensownie pozwalać AI na wyczynianie głupot. Jeśli coś zatwierdzimy bez weryfikacji to i tak MY za to odpowiadamy przynajmniej obniżając swoją reputację.
Pamiętacie drugą połowę pierwszej dekady XXI wieku? Weszły tanie urządzenia GPS. Ludzie wyczyniali cuda na drogach. Jazda pod prąd, skręty na zakaz, wjazd na tory kolejowe i jazda po tych torach przez kilometr bo GPS tak zalecał. Ludzie to tak tłumaczyli. A gdzie w tym wszystkim własny rozum ? Tłumaczenie i zwalanie winy na GPS nic nie pomagało. Musiał zawsze być rozum.

W kwestii tłumaczeń - jeszcze kilka lat temu Google Translator był głupkiem wypluwającym z siebie jakieś dziwne twory. Teraz to jest po prostu bajka. Tłumacząc z polskiego na angielski, wrzucam całość do Tłumacza Google i później robię tylko drobne poprawki stylistyczne. Jest git! Komu by się chciało to wszystko wklepywać ręcznie? Od kilku lat większość profesjonalnych tłumaczeń jest tak robione, tylko ze oni korzystają z DeepL i planów płatnych. To samo w drugą stronę. Niemiec do mnie pisze naprawdę długi e-mail po niemiecku ale pod spodem dokleja ten sam tekst po polsku (przetłumaczony przez translator) Czytam ten tekst i jestem zaskoczony. Piękny styl, wyrafinowane słownictwo. Pytam się go czy jakiś Polak mu pomagał. Nie ! To był automatyczny translator.

Mój ojciec wychował się w małej wsi pod Kaliszem. Wieś zabita dechami nawet jeszcze dzisiaj. Przed II wojną światową było oczywiście gorzej. W roku 1937 ojciec miał 7 lat i siedział w sadzie na gruszy. Pod drzewem jego matka zbierała do chusty owoce, które ojciec jej zrzucał. Nadleciał mały samolot prywatny (zapewne jakiś RWD) i krążył nad polami. Oni nigdy w życiu nawet nie słyszeli o istnieniu samolotów. Ojciec z wrażenia spadł z drzewa, a babcia klękła pod drzewem i się modliła bo zobaczyła diabła. To było coś nowego i przerażającego. Tak i teraz dla wielu AI jest przerażające i wzbudza bardzo negatywne emocje. Za kilka lat być może będziemy się z tego śmiać, o ile AI rzeczywiście nie zabierze nam miejsc pracy, doprowadzając do potwornego kryzysu i nie pozwoli na mega dokładną inwigilację społeczeństwa, co się już dzieje np. w Chinach.
aka
-#
Posty: 6174
Rejestracja: 11 maja 2017, 10:36
Lokalizacja: Warszawa

Jobo Alpha B&W Neutral Fixer i fikołki językowe...

Post autor: aka »

Spektrum pisze: 17 kwie 2025, 11:43 W roku 1937 ojciec miał 7 lat i siedział w sadzie na gruszy. Pod drzewem jego matka zbierała do chusty owoce, które ojciec jej zrzucał. Nadleciał mały samolot prywatny (zapewne jakiś RWD) i krążył nad polami. Oni nigdy w życiu nawet nie słyszeli o istnieniu samolotów. Ojciec z wrażenia spadł z drzewa, a babcia klękła pod drzewem i się modliła bo zobaczyła diabła. To było coś nowego i przerażającego. Tak i teraz dla wielu AI jest przerażające i wzbudza bardzo negatywne emocje. Za kilka lat być może będziemy się z tego śmiać, o ile AI rzeczywiście nie zabierze nam miejsc pracy, doprowadzając do potwornego kryzysu i nie pozwoli na mega dokładną inwigilację społeczeństwa, co się już dzieje np. w Chinach.
Mocno nietrafione porównanie. AI nie "strzącha nikogo z drzewa", nie przeraża, może u kogoś budzi negatywne emocje. Jeśli ktoś podchodzi do zjawisk współczesnego świata emocjonalnie to jego problem. Powszechne podniecenie i szum informacyjny ma niewiele wspólnego z realiami. Jeśli uznać, że AI to „zdolność systemu do prawidłowego interpretowania danych pochodzących z zewnętrznych źródeł, nauki na ich podstawie oraz wykorzystywania tej wiedzy, aby wykonywać określone zadania i osiągać cele poprzez elastyczne dostosowanie” to pozostaje nieprzezwyciężalny problem jakości źródeł w tym generowanych przez AI. Wystarczy zadać generatywnej AI pytanie i wejść w polemikę z odpowiedzią, a można się zdziwić - nie tylko politycy mają zadziwiająco zmienne poglądy ;-) A propos tłumaczeń, to proponuję próbę z tłumaczeniem np. Szekspira i porównanie z przekładem Słomczyńskiego lub Barańczaka.
ODPOWIEDZ