sławoj pisze:
- sterowanych przez kabel czy pilota
- pasiadających Auto Focus czy ostrzenie ręczne
- obiektyw stałoogniskowy czy typu zoom (odległość od ekranu ok. 2-3m.)
- powinien akceptować jak najwięcej typów ramek
Mam Brauna 663.
Nie wyobrażam sobie pracy z kablem, zwykle jak puszczam slajdy to siedzę w najmniej wygodnym miejscu (lepsze dla oglądających) i kabel zwykle by utrudniał.
Slajdy w cienkich ramkach mają to do siebie, że pod wpływem ciepła się odkształcają i AF koryguje to, ale można od biedy go nie mieć - ale wtedy musisz mieć rękę na obiektywie cały czas i kręcić. Patrz wyżej...
Nie widziałem pokazu z zooma, więc się nie wypowiem. Mam szkło z regulacją przesłony i to się przydaje w mniejszych pomieszczeniach, bo można zwiększyć głębię ostrości (ale f4 to zwykle max). Dziś bym pewnie kupił jaśniejszy, ale ostrzejszy obiektyw (mówię o Ultralitach Brauna), jest minimalna różnica między nimi - ale jest.
Teoretycznie mój Braun obsługuje wszystkie formaty, ale coś jest nie tak z blokadą pogrubiacza ramienia popychającego ramki i by pracować na grubych ramkach muszę je blokować taśmą klejącą - to nie jest rozwiązanie dla osób mających różne ramki.
Awaryjność? Sporo go nosiłem na różne pokazy, w końcu coś się zaklinowało w mechanizmie podawania ramek i pękło - dałem radę sam naprawić. Ogólnie środek to plastik, więc wątpię by moje wnuki go używały. Dziś kupowałbym Pradovita Leitza, są trochę solidniejsze. Mam zresztą stary rzutnik Leitza z lat 50 i wygląda/działa jak nowy - tyle że nie ma żadnej automatyki...
I najważniejsze na koniec: nie kupuj rzutników 150W, są za słabe na odległości większe niż 2m lub niecałkiem ciemne pomieszczenia.
Pozdrawiam!