Stwierdziłem że będzie potrzebny mi jakiś lepszy niż Anaret obiektyw jako że współpracuję z tym schroniskiem ponad 7 lat i na jednej serii cegiełek się z pewnością nie skończy. Wracam tam na wiosnę i chcę do tego czasu się troszkę rozbudować.
Szukam czegoś w miarę dobrego co da ładne rezultaty przy 24x30 lub 30x40, za przyzwoite pieniądze (co z reguły chodzi po 150zł max, bo zbytnio kasiasty nie jestem). Co polecicie?
Ew, el nikkor f4 :) Mam i sobie chwalę, chodź marzy mi się el nikkor f2.8...
Z tego co widziałem te cuda chodzą po 300-400, więc odpada...
(szczególnie w chwili obecnej gdy jestem spłukany po ostatnim . dwutygodniowym wyjeździe na ten wolontariat, bo oszczędności rozpłynęły się niczym słynne 100 milionów Wałęsy :P )
skrystos pisze:Co Ty opowiadasz, el nikkor na f4 chodzi za 100-130zł :) Za 300-500 chodzą ze światłem 2.8 bo są lepsze optycznie sporo
Jeśli faktycznie za taką cenę chodzi f4 to rozejrzę się również za czymś takim. Zwykle odbitki robię na f8 lub f11, więc to akurat nie stanowi problemu ;)
Na pewno wszystkie wymienione tu szkła będą o wiele lepsze niż Anaret ;)
Ja miałem belara 50tkę, była bardzo ładna sztuka ale nikkor jest lepszy :) Bardzo lubię na nim pracować, nawet spore powiększenia z małego obrazka wyglądają ładnie. Aż mnie korci by skołować nikkora tego lepsiejszego na próby :)
Zrobiłem maks powiększenie jakie pozwalał mój powiększalnik (opemus 6) na buzie modelki (crop) i byłem zadowolony z efektu. Mały obrazek to mały obrazek :) nie wiadomo ile detali nie przeniesie ale jakość była niebo lepsza niż dopieszczony skan powiększony do tego samego rozmiaru na monitorze. Nie wiem na ile to dla Ciebie wymierne.
rayman jest sporo ostrzej i lepszy kontrast niż na anarecie bo zwykłego nie belara też mam. Ale trudno wymagać cudów z małego obrazka :) to miałem na myśli
