Ciekawą rzecz dzisiaj zaobserwowałem, pierwszy raz po tylu latach to zauważyłem.
Mam sporo filmów do wywołania (E-6). Więc wczoraj zrobiłem dwa litry roztworów roboczych i dzisiaj się biorę za wołanie. żeby nie tracić czasu na podgrzewanie kolejnych porcji chemii, wstawiłem pełne butelki z chemią do procesora. Trzy normalnie do kieszeni na butelki, a trzy na górę tam gdzie się koreks w CPA, albo CPP kręci. W tej czerwonej wannie jest ogólnie mało wody, ale chemia się powinna przynajmniej wstępnie podgrzać.
Jakież było moje zdziwienie, jak po trzech godzinach stania (zużyłem pierwszy litr chemi) biorę się za te flaszki z wanny, a one zimne. Zimne jakby dopiero wstawione.
A dokładnie FD zimny, BX zimny, CD ciepły pod korek.
Wynika z tego, że ciepły FD i BX jest cięższy od zimnego. Co z kolei nakazuje mieszanie, dla dobrego dogrzania.
Ciekawostka o podgrzewaniu chemii
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Ciekawostka o podgrzewaniu chemii
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Re: Ciekawostka o podgrzewaniu chemii
błędny wniosek!J.A. pisze:Ciekawą rzecz dzisiaj zaobserwowałem, pierwszy raz po tylu latach to zauważyłem.
Mam sporo filmów do wywołania (E-6). Więc wczoraj zrobiłem dwa litry roztworów roboczych i dzisiaj się biorę za wołanie. żeby nie tracić czasu na podgrzewanie kolejnych porcji chemii, wstawiłem pełne butelki z chemią do procesora. Trzy normalnie do kieszeni na butelki, a trzy na górę tam gdzie się koreks w CPA, albo CPP kręci. W tej czerwonej wannie jest ogólnie mało wody, ale chemia się powinna przynajmniej wstępnie podgrzać.
Jakież było moje zdziwienie, jak po trzech godzinach stania (zużyłem pierwszy litr chemi) biorę się za te flaszki z wanny, a one zimne. Zimne jakby dopiero wstawione.
A dokładnie FD zimny, BX zimny, CD ciepły pod korek.
Wynika z tego, że ciepły FD i BX jest cięższy od zimnego. Co z kolei nakazuje mieszanie, dla dobrego dogrzania.
W termodynamice oprócz wielu czynników należy brać pod uwagę powierzchnie przez którą jest dostarczana energia oraz szybkość tego procesu jak i dawkę energii
a do tego powierzchnię przez która jest ona oddawana do otoczenia , szybkość tego procesu i ilośc oddawanej energii
W twoim przypadku przekładając to na prostszy język
Ilość energii zgromadzonej w wodzie w której były zamoczone flaszki była zbyta mała
aby ogrzać ich zawartość w całości
Praktycznym dowodem sprawdzającym prawdziwość tej teorii jest przypadek klienta
który zmarł w skutek wychłodzenia mimo że jego ręka spaliła się w ognisku.
Pozdrawiam
ju_87
Re: Ciekawostka o podgrzewaniu chemii
może i okrutne ale rozśmieszył mnie ten przykład.junkers_ju-87 pisze: Praktycznym dowodem sprawdzającym prawdziwość tej teorii jest przypadek klienta
który zmarł w skutek wychłodzenia mimo że jego ręka spaliła się w ognisku.
Pozdrawiam
Re: Ciekawostka o podgrzewaniu chemii
Problem jak zwykle leży w niedoczytaniu całości.junkers_ju-87 pisze:W twoim przypadku przekładając to na prostszy język
Ilość energii zgromadzonej w wodzie w której były zamoczone flaszki była zbyta mała
aby ogrzać ich zawartość w całości
Praktycznym dowodem sprawdzającym prawdziwość tej teorii jest przypadek klienta
który zmarł w skutek wychłodzenia mimo że jego ręka spaliła się w ognisku.
Pozdrawiam
W tym samym miejscu, o tej samej objętości stała butelka z CD (wywoływacz barwny), która to dała radę się nagrzać.

schabu Wiem, że masz CPA czy CPP, weż przetestuj przy okazji. Bo jedynym dowodem będzie powtarzalność.
Mogę też zważyć 100 ml zimnego i nagrzanego FD.
Ale nie o to w tym wszystkim chodzi.
Napisałem to po to, żeby gdyby się teoria potwierdziła, ktoś w przyszłości sie nie zdziwił. Wlewa 250 ml FD do menzurki, w płaszu ma wody do poziomu 100 ml i wsadzony termometr pokazujący przy dnie przepisowe 38 st. C
Bardzo zły przykład.junkers_ju-87 pisze:Praktycznym dowodem sprawdzającym prawdziwość tej teorii jest przypadek klienta
który zmarł w skutek wychłodzenia mimo że jego ręka spaliła się w ognisku.
Woda podgrzewana od dołu zagrzeje się w całości poprzez naturalną jej cyrkulację, z grzałką przy powierzchni zagrzeje się tylko przy powierzchni.
Ale tylko dla tego, że przy 4 st. C jest najcięższa naturalne zbiorniki nigdy nie zamarzają do dna i nigdy głęboko przy dnie nie mają 15 st. (piszę o Polsce). W pewnym momencie następuje właśnie coś takiego jak zaobserwowane w mojej ciemni zjawisko. Zaczyna zamarzać powierzchnia, a cięższe 4 st. ida na dno.
Ostatnio zmieniony 10 lis 2011, 14:36 przez J.A., łącznie zmieniany 3 razy.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
-
- -#
- Posty: 534
- Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
- Lokalizacja: Świnoujście
Re: Ciekawostka o podgrzewaniu chemii
Masz rację do momentu w którym ilość dostarczanej energii będzie większa niż odbieranej.J.A. pisze:Problem jak zwykle leży w niedoczytaniu całości.junkers_ju-87 pisze:W twoim przypadku przekładając to na prostszy język
Ilość energii zgromadzonej w wodzie w której były zamoczone flaszki była zbyta mała
aby ogrzać ich zawartość w całości
Praktycznym dowodem sprawdzającym prawdziwość tej teorii jest przypadek klienta
który zmarł w skutek wychłodzenia mimo że jego ręka spaliła się w ognisku.
Pozdrawiam
W tym samym miejscu, o tej samej objętości stała butelka z CD (wywoływacz barwny), która to dała radę się nagrzać.
schabu Wiem, że masz CPA czy CPP, weż przetestuj przy okazji. Bo jedynym dowodem będzie powtarzalność.
Mogę też zważyć 100 ml zimnego i nagrzanego FD.
Ale nie o to w tym wszystkim chodzi.
Napisałem to po to, żeby gdyby się teoria potwierdziła, ktoś w przyszłości sie nie zdziwił. Wlewa 250 ml FD do menzurki, w płaszu ma wody do poziomu 100 ml i wsadzony termometr pokazujący przy dnie przepisowe 38 st. C
Bardzo zły przykład.junkers_ju-87 pisze:Praktycznym dowodem sprawdzającym prawdziwość tej teorii jest przypadek klienta
który zmarł w skutek wychłodzenia mimo że jego ręka spaliła się w ognisku.
Woda podgrzewana od dołu zagrzeje się w całości poprzez naturalną jej cyrkulację, z grzałką przy powierzchni zagrzeje się tylko przy powierzchni.
Ale tylko dla tego, że przy 4 st. C jest najcięższa naturalne zbiorniki nigdy nie zamarzają do dna i nigdy głęboko przy dnie nie mają 15 st. (piszę o Polsce). W pewnym momencie następuje właśnie coś takiego jak zaobserwowane w mojej ciemni zjawisko. Zaczyna zamarzać powierzchnia, a cięższe 4 st. ida na dno.
A w skrócie i hipotetycznie
Flaszka zanurzona w1/3 wysokości w zbiorniku z wodą o temperaturze powiedzmy +40
stp. jeżeli jej pozostałe 2/3 wysokości będa w otoczeniu np +10stp lub mniej
to chłodzenie będzie tak szybko nastepować że podgrzewana od spodu woda zanim dotrze do jej górnej częśc będzie już chłodne przy obniżeniu temperatury zewnętrznej będzie nawet na dnie flaszki zimniejsza niż woda w której stoi butelka.
To jest tylko kwestia różnicy temperatur .
Objaśnienie tego procesu wymagało by wyłuszczenia ci całej teorii termodynamiki którą prakycznie zajmuję się 2O lat
Niestety kolego ale twój przykład jest dobry ale nie w tym zastosowaniu
i zapewniam cię że zbiorniki zamarzają do dna i stają się jedną bryłą lodu
To jest tylko kwestia pozbawienia wody czy innej cieczy zawartej w niej energii cieplnej
Gdyby było tak jak piszesz że w zbiorniki nie zamarzają przy dnie bo tam jest nie zamarzająca woda o temperaturze 4 stp. to kałuże i bajora nigdy by nie zamarzały.
Nawet ocean zamarznie aż do dna rowu marsjańskiego wystarczy tylko aby temperatura na ziemi spadła poniżej 260 stopni celsjusza
W termodynamice jak w matematyce są plusy i minusy kwestia tylko czego jest więcej.
i jak szybko to się dzieje
ju_87
Re: Ciekawostka o podgrzewaniu chemii
Współczuję tym, którzy z Twojej praktyki muszą korzystać.junkers_ju-87 pisze:To jest tylko kwestia różnicy temperatur .
Objaśnienie tego procesu wymagało by wyłuszczenia ci całej teorii termodynamiki którą prakycznie zajmuję się 2O lat
Umiesz czytać ze zrozumieniem?
Trzy identyczne flaszki. Trzy napełnione do tej samej objętości. Trzy wstawione do tego samego płaszcza wodnego i zanurzone dokładnie do tej samej głębokości.
Dwie ciepłe na dole, jedna ciepła cała.
EOT
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"